Edyta Herbuś, Katarzyna Figura, Anna Mucha... Przybieżeli do Betlejem niezwykli kolędnicy!
- Monika Kotowska i Krystyna Pytlakowska
1 z 9
Przybieżeli do Betlejem... niezwykli kolędnicy. Takiej sesji jeszcze nie było! Specjalnie dla VIVY! polskie gwiazdy: Edyta Herbuś, Katarzyna Figura, Anna Mucha, Anna Głogowska w rolach Królowej, Pasterzy, Aniołków, Diabła i Madonny. Zaproście ich do domu. Niech działa magia świąt!
Pięć okładek i niezwykła sesja. Przypominamy jeden ze świątecznych, archiwalnych numerów VIVY! z 2008 roku.
Polecamy też: Małgorzata Kożuchowska o macierzyństwie: "To ważniejsze niż wszystkie niezagrane role"
2 z 9
Katarzyna Figura w roli Królowej
Moje święta polsko-amerykańskie
Nie jestem ortodoksyjna. Na stole nie musi być dwunastu potraw, ale i tak z mamą poświęcamy kilka dni na przygotowania. Dziewczynki pieką ciasteczka. Robią ozdoby, lepią łańcuchy z krepiny. Bo naszą choinką nie rządzi design. Wieszamy na niej wszystko. Według naszej tradycji prezenty dostaje się w wigilijny wieczór. A w Ameryce dopiero następnego poranka. W naszym domu musieliśmy to jakoś pogodzić, więc dzieci dostają je dwa razy z rzędu. Kai urządził całą zabawę. Wieczorem przy kominku razem z dziewczynkami ustawiają talerzyk z ciastkami i szklankę mleka dla Świętego Mikołaja. Wieszają skarpety. A rano Kaszmir z Koko na wyścigi pędzą sprawdzić, co w nich jest.
3 z 9
Edyta Herbuś
W święta nie można być samemu
Parę lat temu wracałam z egzotycznej wycieczki dokładnie 24 grudnia. Niedawno odebrałam pierwsze własne mieszkanie. Miałam kompletnie puste ściany i żadnych mebli. Nie zdążyłabym już dojechać do rodzinnego domu, do Kielc. Zapowiadało się niewesoło. Ale czekała mnie niespodzianka. Mój ukochany przygotował cudowną świąteczną kolację. Mieliśmy prowizoryczny stół zrobiony z kartonu, siedzieliśmy na podłodze obok malutkiej choinki. Skromnie, ale to było prawdziwe i prosto z serca. Właśnie tę Gwiazdkę pamiętam najlepiej.
Anna Głogowska
Wszystkie Wigilie nad Wisłą są magiczne
Nie potrafiłabym pojechać w tym czasie nad ciepłe morze, pod palmę. Nie wyobrażam sobie spędzania świąt inaczej niż w kraju, z rodziną. A ona jest ogromna. Mama ma siedmioro rodzeństwa. I jeden raz w życiu, cztery lata temu, udało się nam zasiąść wszystkim razem do stołu. To właśnie ja cudem przekonałam ciocie, żeby przyjechały do babci. Sześćdziesiąt osób pomieścił tylko wynajęty Miejski Ośrodek Kultury w Kobyłce.
4 z 9
Maciej Rock
Siła rodziny
Święta są dla mnie bardzo ważne. Rodzina zebrana przy stole, zielone drzewko, niepowtarzalny zapach. Długie rozmowy, prezenty, choć te wcale nie są najważniejsze. Nasza rodzina jest dość duża. W tym roku znów jedziemy do mojej mamy. Dobrze być tam dzień wcześniej, gdy wszystko pachnie. Mama z synowymi
i siostrą gotują barszcz i pieką ciasta. Na naszym świątecznym stole muszą być wszystkie wigilijne potrawy. Wieczorem, kiedy dzieci idą spać, dorośli bawią się w najlepsze. Do późnej nocy gramy w gry planszowe. Mam marzenie, nadzieję, że za parę lat będę mógł zapraszać na święta najbliższych do mojego domu. Bardzo tego pragnę.
5 z 9
Anna Przybylska jako Madonna
Dla Ani Przybylskiej święta były czasem miłości i wybaczenia.
Tej atmosfery nic nie może zastąpić. Zwłaszcza gdy w domu jest choinka, a na dworze biało od śniegu. Ja zawsze byłam choinką zafascynowana, jako dziecko godzinami potrafiłam wpatrywać się w bombki i inne ozdoby. One były dla mnie ważniejsze od prezentów. Chyba to odziedziczyła po mnie moja córka Oliwia. Ona też do prezentów nie przywiązuje większej wagi. Kiedy ją spytałam: „Co ci kupić?”, odpowiedziała: „Nic, mamusiu”. Te święta będą dla nas wyjątkowe także dlatego, że po raz pierwszy nasz syn Szymek będzie w nich uczestniczył już całkiem świadomie. Ma trzy lata i coraz więcej rozumie. Rok temu jeszcze chyba był za mały, by pojąć świąteczną magię. Pragnę, by moje dzieci od nas przejęły tę piękną tradycję, która pójdzie za nimi potem w życie, do ich rodzin. Tak jak kiedyś mi została przekazana w moim rodzinnym domu.
6 z 9
Jakub Wesołowski
Mój świąteczny dylemat
Mieszkam już sam, ale zawsze na tych parę grudniowych dni przeprowadzam się do rodziców. Nie wyobrażam sobie po Wigilii wrócić do pustego domu. Uwielbiam ubierać choinkę. I zawsze chcę powiesić na niej wszystko, co można. Za to mój brat jest minimalistą, spieramy się. Zaczyna być naprawdę źle, kiedy dociera do mnie z kuchni zapach zupy grzybowej. Mam taki problem – grzybowej zwyczajnie nie znoszę. Traf chciał, że w naszej rodzinie nie robi się barszczu. Nie próbuję. Choć rok w rok mnie do tego przekonują.
7 z 9
Anna Mucha we wcieleniu Diabła
A ja nie lubię świąt
Mam dość tego całego obłędu, pośpiechu, przymusu. I zawsze wykorzystuję ten czas dla siebie. Najchętniej wyjeżdżam w egzotyczną podróż. W tym roku po raz pierwszy od wielu lat spędzę święta w Polsce. Z rodziną, w gronie znajomych. Trzymajcie za mnie kciuki!
8 z 9
Ewa Szabatin
Prezenty, prezenty, prezenty...
Najlepiej pamiętam oczywiście Wigilie z dzieciństwa. I góry prezentów. Wcale mnie specjalnie nie rozpieszczano, po prostu mam imieniny w Wigilię. Od najmłodszych lat rano dostawałam pierwsze prezenty, a pod choinką znajdowałam kolejne. A jakby tego było mało, parę dni później zgarniałam jeszcze ten na urodziny. I jak tu nie kochać świąt? W tym roku będzie jeszcze inaczej, bo na święta wyjeżdżam z moim chłopakiem Joshem do Stanów, do Seattle. Poznam jego rodziców. Jestem ciekawa tych amerykańskich świąt. Znam je tylko z filmów. Fajnie będzie przeżyć coś nowego.
9 z 9
Olivier Janiak
Czekam na Wigilię we własnym domu
Moje święta to mama. Jej kuchnia, jej zupa grzybowa. W rodzinnym domu, odkąd pamiętam, na stole pojawia się wyjątkowa zastawa. Od lat ta sama i tylko na Wigilię. W niebieskie chabry.
Lubię ją jeszcze bardziej, od kiedy się okazało, że to również ulubione kwiaty mojej żony Karoliny. Myślę coraz częściej o tym, żeby zrobić Wigilię u nas w domu. Z zaproszeniem rodziców poczekamy jednak, aż i u nas w Warszawie będzie prawdziwa... pełniejsza rodzina.