Reklama

Michał Wiśniewski ma za sobą cztery nieudane małżeństwa. Szczęście znalazł przy boku niezwiązanej z show-biznesem Poli. Zakochani są razem już od ponad trzech lat, wzięli ślub i doczekali się syna. A jak piosenkarz wspomina poprzednie związki? Dlaczego nigdy się nie poddał w szukaniu swojej jedynej miłości? O swoich doświadczeniach opowiedział Beacie Nowickiej w ramach wywiadu dla VIVY!.

Reklama

Michał Wiśniewski o swoich małżeństwach

Z każdą z tych kobiet brałeś ślub. Pola jest Twoją piątą żoną. Twoja nieustępliwość w tej materii jest w jakiś sposób wzruszająca. Jakby w tej ślubnej ceremonii była magia…

Za każdym razem ludzie mnie pytają: „Po co ci ten ślub?”. Kiedy czujesz, że chcesz z tą kobietą spędzić życie, to nie rzucasz monetą, tylko się oświadczasz. Ślub – cywilny czy kościelny, to bez znaczenia – jest tego konsekwencją. Przysięgą przed Bogiem: „Przysięgam, że to jestem ja, bez żadnych tajemnic, obiecuję, że w zdrowiu, chorobie, w bogactwie i w biedzie, w szczęściu i nieszczęściu będę przy tobie”. Nie ma w tym nic skomplikowanego. Ta przysięga jest dla mnie bardzo ważna. Po co mam się łączyć z kimś, kto nie jest na to gotowy? Jak idę na targ i kupuję pomarańczę, to nie oczekuję, że ona będzie truskawką. Za każdym razem wierzyłem, że nam się uda. Wydaje mi się, że miałem, łącznie z Magdą, która wylała na mnie wiadro pomyj, bardzo kochające żony, które z najlepszymi intencjami podchodziły do naszego małżeństwa. Każda mi poświęciła część swojego życia, a ja im.

Cztery razy Ci się nie udało. To nie jest oskarżenie, tylko stwierdzenie faktu. Ale się nie poddałeś.

Są momenty, kiedy wydaje ci się, że możesz przenieść góry, a potem przychodzi chwila próby i okazuje się, że nie dajesz rady. Gdzieś po drodze moje żony opadały z sił i – nie wgłębiając się w szczegóły – po prostu się poddawały. Przyjmowałem to z pokorą. Cenię kobiety za to, że potrafią przywdziewać zbroję. Ale jak idą spać, to muszą tę zbroję zdjąć i są wtedy tak samo bezbronne jak cała reszta. Kobietom zawsze się wydaje, że są w stanie zmienić mężczyznę. Mimo że ostrzegasz je 500 razy, że się nie zmienisz, wciąż w to wierzą. Aż w końcu pękają.

Zobacz: Poznali się przez internet, rok później byli po ślubie. Tacy są prywatnie Michał i Pola Wiśniewscy

Voyo Bąkiewicz

Michał Wiśniewski, VIVA! czerwiec 2022, 12/2022

I tak się stało.

W końcu nadszedł moment, że zaszyłem się z własnej woli. Pola poznała mnie trzeźwego, ale ona również wiedziała, z kim się wiąże. Kiedy kończy mi się wszywka, popijam sobie. Pola widziała mnie po alkoholu, ale nigdy nie widziała mnie pijącego pięć lat z rzędu. Ja jestem z gatunku barankowatych – jak się napiłem, szedłem grzecznie spać, nie miałem łazika, nie robiłem awantur, nie znikałem na mieście. Najlepsze imprezy mam w domu, nie na zewnątrz. Chodzi o to, że jeśli ktoś ci poświęca swoje życie, mało tego, rodzi ci dzieci, oczekuje od ciebie, że ten poświęcony czas nie pójdzie na marne, czy to jest związek partnerski, czy małżeństwo, nie ma znaczenia. Tym razem obiecałem sobie, że już nigdy nie będę się starał, żeby komuś zrobić dobrze na siłę, żeby kogoś uszczęśliwić. Taki jest mój pomysł na związek z Polą.

Sensowny…

Tak uważam. Spotykam na swojej drodze wiele małżeństw, które wytrzymały ze sobą w szczęściu i zdrowiu 40 lat, ale widzę też całą masę małżeństw, które żyją razem 40 lat i szczerze się nienawidzą. Pomijam wszystkich tych, którzy tkwią w związku małżeńskim, bo mają wspólny kredyt i nie stać ich na osobne mieszkanie. Albo są razem dla tak zwanego dobra dzieci, co uważam za największą głupotę.

Cała rozmowa w nowym numerze VIVY! Magazyn dostępny w punktach sprzedaży w całej Polsce od 13 czerwca.

Zobacz: Karolina Pisarek i Roger Salla w wyjątkowej sesji ślubnej! Zobacz ekskluzywne zdjęcia

Voyo Bąkiewicz

Michał Wiśniewski, VIVA! czerwiec 2022, 12/2022

Szymon Boczek
Reklama

Karolina Pisarek, Roger Salla, VIVA! czerwiec 2022, 12/2022

Reklama
Reklama
Reklama