Michał Wiśniewski o problemach ze zdrowiem: „Wysiadł mi kręgosłup. Mam już trzy implanty”
„Wszystkie swoje szaleństwa i nałogi przypłaciłem zdrowiem”, dodaje
Już dziewiątego września Michał Wiśniewski skończy pięćdziesiąt lat. Na polskiej scenie muzycznej osiągnął niemal wszystko. Teraz z Ich Troje świętuje kolejny jubileusz, ale pamięta jednocześnie, jak ważne jest zdrowie. W rozmowie z Beatą Nowicką z VIVY! artysta zdradził, że nie zawsze było to dla niego priorytetem… W ten sposób nabawił się między innymi urazów kręgosłupa.
Michał Wiśniewski o swoim zdrowiu i implantach w kręgosłupie – fragment z VIVY! czerwiec 2022
Pięćdziesiątka to dla mężczyzny wyzwanie?
Psychicznie mam już dziewięćdziesiątkę. Wewnętrznie zawsze czułem się dużo starszy. Fizycznie wręcz odwrotnie, chociaż akurat dzisiaj wysiadł mi kręgosłup. Na odcinku szyjnym mam już trzy implanty. Wszystkie swoje pasje, szaleństwa i nałogi przypłaciłem zdrowiem, ale nie narzekam. Naprawiam, co się da. Wczoraj rozmawiałem o tym z rówieśnikiem, na którym czas zdecydowanie odcisnął swoje piętno. Tłumaczyłem mu, że musi o siebie zadbać. Od narzekania nie schudnie. Trzeba ćwiczyć. Nie wystarczy, że nie będzie jadł. Sam nie dbam o wagę, ale na scenie muszę zmieścić się w kostiumy. Odkąd wygrałem z alkoholem, przybyło mi 10 kilo. Nabieram ciała przez zimę i muszę ćwiczyć na wiosnę.
Co poczułeś, kiedy na trzeźwo zobaczyłeś siebie prawdziwego?
Cały czas byłem prawdziwy. Alkohol tylko uwypukla pewne cechy, najczęściej negatywne. Wiąże się też z brakiem asertywności, co często wykorzystują ludzie, którzy cię otaczają. Powiedziałem kiedyś mojej córce Fabienne: „Pamiętaj, córciu, że dbanie o siebie nie oznacza, że jesteś egoistą. Mówi ci to pilot, który za każdym razem przypomina, że najpierw maseczkę zakładasz sobie, a później dziecku”. To się nie wzięło znikąd. Jeżeli nie zadbasz o siebie, staniesz się wrakiem człowieka i nie zadbasz wtedy o bliskich.
Zobacz: Poznali się przez internet, rok później byli po ślubie. Tacy są prywatnie Michał i Pola Wiśniewscy
Na najnowszej płycie „Projekt X” śpiewasz: „Chciałbym opowiedzieć moją historię, pachnie fajkami i alkoholem, ojca nie miałem, matki nie miałem, sam po ulicy się nocą błąkałem”. Zrobiłeś wiwisekcję życia z okazji pięćdziesiątki?
Na każdej płycie robię wiwisekcję, dlatego coraz częściej pracuję z tekściarzami, żeby nie wylewać słowami swojej żółci. To jest oczywiście opowieść o Łodzi, czyli o mnie, bo jestem częścią swojego miasta. Akurat ta piosenka niewinnie się zaczyna, ale trudno zawrzeć w czterech wersach prawdę o tym, jak było, nie obrażając przy tym nikogo. Długo nad tym pracowaliśmy z Szymonem Barabachem. Gdybym napisał to sam, byłoby ostro, bo jestem człowiekiem, który posługuje się komunikatem otwartym. Z Szymonem staraliśmy się znaleźć dystans do tego, co przeżyłem. Tak naprawdę najpiękniejsze rzeczy tworzymy wtedy, kiedy jesteśmy w złym stanie emocjonalnym, a nie dobrym. Teraz jest mi dobrze. Mam spokój i chcę go pielęgnować. Niech piszą inni.
Zastanawiam się, czy ta dojrzałość psychiczna, od której zaczęliśmy, ma źródła w Twojej samotności z dzieciństwa?
Często powtarzam moim dzieciom: „Pamiętajcie, że samotnym można być, nawet kiedy nie jesteś sam”. Żyłem w domu dziecka, w rodzinie zastępczej, ale nie byłem dzieckiem z Delhi pozostawionym samemu sobie na ulicy. Nie ma skali bólu i nie ma skali samotności. „Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia” – to też mówię moim dzieciom. Pamiętam hip-hop z lat 90. Jestem chłopcem, który urodził się na Chojnach, w typowym łódzkim familoku, gdzie mieliśmy jeden wychodek na kilka domków, a hiphopowcy śpiewali, że w bloku jest im źle. Ku… – myślałem – każdy z nas marzy, żeby tam mieszkać. Później przeniosłem się do kamienicy na Obrońców Stalingradu, gdzie tynki leciały ze ścian, bawiliśmy się na brudnym, zaśmieconym podwórku, a hiphopowcy z bloków dalej narzekali. Moje dzieci słuchają hip-hopu, więc ja też do tego wróciłem. Musiało minąć 20 lat, żebym poznał i zrozumiał ich punkt widzenia. Problem w tym, że dzisiaj ludzie nie mają czasu, żeby poznać drugiego człowieka.
_________
Cały wywiad z Michałem Wiśniewskim przeczytasz w nowej VIVIE!, która już w kioskach. W numerze także rozmowa z Karoliną Pisarek oraz Agatą Tuszyńską. Zapraszamy do zakupów.
OBEJRZYJ TEŻ: Justyna Majkowska odeszła z Ich Troje z dnia na dzień. Michał Wiśniewski nie chciał jej zatrzymać. Dlaczego?