Reklama

Cztery lata - dokładnie tyle świętuje Era Nowych Kobiet. Ruch założony przez Joannę Przetakiewicz, która dużą część swojego czasu poświęca innym Polkom. Jeździ po kraju, słucha o ich problemach i przekonuje, że pieniądze dają szczęście. O tym, czego już udało się dokonać i o planach na 2023 rok dyrektor kreatywna La Manii opowiedziała Rafałowi Kowalskiemu.

Reklama

Joanna Przetakiewicz o nauce finansów, inflacji i radach dla Polek

Asiu, cofnijmy się, proszę, o cztery lata. Wierzę, że otaczasz się ludźmi wspierającymi Ciebie i Twoje pomysły, ale czy pamiętasz też głosy tych, którzy nie wierzyli, że uda Ci się z powodzeniem stworzyć tak duży ruch jak Era Nowych Kobiet? Co wtedy sobie myślałaś?

Mam szczęście do ludzi. Nigdy nikomu nie musiałam tłumaczyć, o co w tym wszystkim chodzi i po co to robię. 100 proc. wsparcia i zrozumienia. 4 lata temu zorganizowałam spotkanie dla 30 kobiet. Wyszłyśmy z niego o północy i do rana pisałyśmy do siebie wiadomości. Następnego dnia założyłam grupę na FB. Chwilę później należało do niej ponad 26 tysięcy kobiet. Nikt nigdy nie podważał tego, co robimy w ENK. Wręcz przeciwnie. Nasze działania budzą zainteresowanie, zaufanie i są doceniane. Pamiętam, że kilka tygodni po utworzeniu ENK zadzwoniło do nas Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich na polecenie prof. Adama Bodnara, mówiąc, że jesteśmy fenomenem na skalę światową, a w Polsce słyszał o nas każdy. Tylko w pierwszym miesiącu działalności mieliśmy 39 mln wyświetleń naszych publikacji. Niedawno Mark Brzezinski, ambasador USA w Polsce, zaproponował nam wspólny projekt. To zaszczyt i wyróżnienie, że możemy liczyć na wsparcie najlepszych i najbardziej wybitnych ekspertów, którzy chętnie angażują się w nasze inicjatywy. Zakładając Erę Nowych Kobiet, nie zastanawiałam się, jak to będzie. Nie konsultowałam tego z agencjami. Po przeczytaniu badań WHO, według których Polki miały najniższe poczucie własnej wartości, wiedziałam, że potrzebna jest natychmiastowa zmiana myślenia. Kiedy ktoś mnie pyta „tobie naprawdę chce się jechać przez pół Polski, w weekend, w zatłoczonym pociągu?”, odpowiadam: tak! Robię to wszystko, bo widzę tego sens. I to jest siła napędowa do działania.

Pytałem tak naprawdę o podcinanie skrzydeł. Ty je tysiącom kobiet z kolei coraz bardziej rozwijasz. Jakie przykłady karier czy sukcesów prywatnych liderek i uczestniczek Twojego ruchu zapamiętałaś najlepiej?

Największym sukcesem jest fakt, zbudowałyśmy olbrzymie współczesne plemię, w którym nie ma pretensji, złości, zazdrości. Nasze DNA to wsparcie, zrozumienie, docenienie, potrzeba akceptacji i rozwoju. Dzisiaj jest nas ponad 600 tysięcy. Działamy w Polsce i za granicą. Według naukowców z całego świata przynależność do grupy to największy faktor szczęścia. I ja mogę się pod tym podpisać nawet notarialnie :) ENK jest tego najlepszym przykładem.

Przez te 4 lata osiągnęłyśmy dużo jako społeczność. Zorganizowałyśmy kilka ogólnopolskich akcji na rzecz wsparcia kobiet (m.in. #nowaerawspiera Domy Samotnych Matek, #niebojęsię, Trasa Szczęścia, zbiórka dla Ukrainy). To wszystko oczywiście nie byłoby możliwe bez zaangażowania moich liderek, które budują mikrospołeczności w swoich miejscowościach. Dają swój czas, serce. Tym dziewczynom chce się chcieć dla siebie i dla innych.

Zdjęcia Mateusz Stankiewicz/Samesame

Kolejne urodziny Ery Nowych Kobiet to oczywiście idealny czas na podsumowania. Jakie więc najważniejsze cele udało się Wam osiągnąć?

Przede wszystkim pomogłyśmy tysiącom kobiet uwierzyć w siebie i wyzwolić się z kryzysów. Nawiązały się piękne przyjaźnie i wspaniałe relacje biznesowe. Bardzo zależało mi, żebyśmy łączyły spotkania dla przyjemności z tymi, dzięki którym będzie możliwy rozwój i wsparcie. I tak się stało. Czasami wystarczy impuls, żeby dokonała się zmiana. Codziennie dostaję wiadomości od kobiet, które piszą mi o tym, że w końcu odważyły się wziąć sprawy w swoje ręce, że odzyskały nadzieję, stały się silniejsze. O to chodziło.

Nie jest tajemnicą, że masz świetną relację z paniami, które dołączyły do Ery Nowych Kobiet. Osobiste spotkania na pewno w tym pomagają. Jak starasz się je przekonać, że wszystkie jesteście takie same, podczas gdy dzieli Was np.: miejsce zamieszkania, zarobki, status społeczny itd.?

Do Ery Nowych Kobiet może dołączyć każdy. Nie ma znaczenia miejsce zamieszkania, wiek, wykształcenie, pozycja społeczna. To zasada nr 1. Być może Cię zaskoczę, ale problemy kobiet są podobne. Na każdym spotkaniu Ery Nowych Kobiet pytam: „co dzisiaj jest dla was największym problemem?”. To brak niezależności finansowej. Drugi - samotność. Odnoszę wrażenie, że jest tym większa, im wyżej kobieta jest na szczycie. Sukcesy krępują, wywołują lęk o wykluczenie z grupy. Łaskawiej patrzymy na porażkę, niepowiedzenie i jesteśmy chętni do pomocy niż do oklaskiwania czyjeś ciężkiej pracy. Czas odczarować te schematy.

Czytaj także: Joanna Przetakiewicz i Rinke Rooyes - razem na przekór wszystkim. Jak zaczęła się ich miłość?

Kilka miesięcy temu wydałaś darmowy poradnik „Pieniądze szczęście dają”. Tytuł kontrowersyjny, ale temat ważny. Czy zamierzasz kontynuować edukowanie Polek w tym zakresie?

Poradnik „Pieniądze szczęście dają” wydałam w ramach ogólnopolskiej akcji społecznej, która odbywa się pod tym samym hasłem. Cały czas organizuję spotkania z kobietami w całej Polsce. Rozmawiam z nimi. Zapraszam ekspertów. Wszystko po to, aby przełamywać tabu i dawać kobietom odpowiedzi na te najtrudniejsze pytania, wśród których nr 1 jest „jak zacząć rozmawiać o pieniądzach bez skrępowania?”. Te rozwiązania są gotowe - wystarczy po nie ściągnąć. I my te rozwiązania kobietom dajemy. Nasze spotkania są otwarte, każdy może na nie przyjść. Książka dostępna jest we wszystkich możliwych formach - jako eBook, audiobook i wersja drukowana. Znajdują się w niej porady prawne, praktyczne podpowiedzi, jak zarządzać domowym budżetem itd. Moje dziewczyny mówią, że nasz poradnik powinien być lekturą obowiązkową. Uniknęlibyśmy dzięki temu wielu życiowych i rodzinnych dramatów.

Odpowiednie zarządzanie finansami chyba nigdy nie było ważniejsze niż teraz. Inflacja, według prognoz, nie zamierza przystopować, ludzie z przerażeniem patrzą na rachunki. Jakie są Twoje proste rady, by wychodzić każdego miesiąca zwycięsko w walce z trudną codzienną rzeczywistością?

Wszystko stało się nieprzewidywalne. Nie mamy czasu ani możliwości, żeby przygotować się do tych wszystkich zmian, jakimi jesteśmy bombardowani od momentu wybuchu pandemii i wojny w Ukrainie. Dlatego tak ważne jest planowanie. Spisywanie wydatków. Ustalanie priorytetów. Zacznijmy rozmawiać o pieniądzach - ile ich mamy, jakie są zobowiązania, z czego możemy zrezygnować, a bez czego nie wyobrażamy sobie życia, na co nas stać itd. Zapewniam, że taki domowy biznesplan da poczucie bezpieczeństwa i ulgę. Zamiast mówić „jakoś to będzie”, zastanówmy się „jak ma wyglądać przyszłość”.

Zamykamy powoli ten rok, wiemy już, co się nam udało, co jeszcze przed nami. Jakie są Twoje cele i plany na 2023? (Nie tylko związane z ENK)

Końcówka roku jest dla mnie bardzo intensywna prywatnie i zawodowo. Przygotowuję się właśnie do projektu, którym będę działa zamanifestować siłę dojrzałych kobiet. I na pewno to będzie również mój plan na 2023 rok, czyli kontynuacja tego, co już teraz robię, ale w nowej odsłonie. Będą oczywiście kolejne akcje Ery Nowych Kobiet, ciąg dalszy kampanii „Pieniądze szczęście dają”. Mam wrażenie, że na plany, które już wpisałam sobie do kalendarza na nowy rok, potrzebuję przynajmniej 2 lat, czyli to taki mój standard :) Ja po prostu kocham, jak się dużo dzieje.

Reklama

ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje uczestniczka jednej z edycji reality show „Big Brother”. Karolina Sztafa miała 35 lat

Mateusz Stankiewicz/Samesame
Reklama
Reklama
Reklama