Reklama

Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor tworzą zgrany i szczęśliwy duet, zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Są naturalni, pozytywnie nastawieni do świata. Ich internetowa „Domówka u Dowborów” od dwóch lat robi furorę w sieci. Osiągnęli spektakularny sukces. Ich małżeństwo też stanęło na podium wysokiego stopnia wtajemniczenia i bliskości. Jaka jest ich recepta na udane małżeństwo? Co mówią o swojej miłości? „Może jednak naprawdę byliśmy sobie pisani i dożyjemy razem do późnej starości”, wyznaje dziennikarz.

Reklama

Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor o miłości

Czy wiecie, kogo widzę przed sobą? Dwoje ludzi, którzy może jeszcze o tym nie wiedzą, ale pozostaną ze sobą do końca życia. No, chyba że Maciek zwariuje na widok jakiejś laski.

Asia: Taka wariacja to już raczej nie ten etap.

Maciek: Nie można niczego wykluczyć, ale przecież jeździłem na wybory miss czy fashion weeki, spotykałem najpiękniejsze kobiety na świecie, i nic. A poza tym, co to za związek, w którym druga osoba drży o swoją połówkę, gdy ta wybiera się gdzieś sama?

Asia: Nie mam w sobie czegoś takiego. Jako kobieta wychodzę z założenia, że jeśli mężczyzna mnie oszuka, to on będzie tego żałował, nie odwrotnie. Mam poczucie, że to ja jestem nagrodą. W naszej relacji najważniejsze jest, że każde z nas wie, ile jest warte.

Maciek: A wiesz, ile fajnych dziewczyn się wokół mnie kręciło?

Asia: A wiesz, ilu fajnych facetów cały czas się koło mnie kręci? Jedno wiemy na pewno. Że jesteśmy sobie bardzo bliscy i coraz bliżsi po tylu latach.

Bo się przyjaźnicie.

Maciek: I lubimy spędzać ze sobą czas. Nie zamieniłbym obecnego życia na jakiekolwiek inne, mimo że nasze małe dziecko wysysa z nas energię i nie pozwala korzystać na przykład z wyjazdów we dwoje.

Asia: To powiem ci na osłodę, co jeszcze mnie w tobie zaskoczyło.

Maciek: Ciekawe…

Asia: Że jesteś niesamowicie zdolnym technikiem. Sam montujesz nasze programy i sam wymyśliłeś streaming na różne platformy. Nawet duże firmy dzwonią do ciebie w tych sprawach.

Maciek: Pandemia spowodowała, że coś trzeba zrobić samemu, nie wzywając fachowca.

Asia: Przestań się krygować. Myślałam, że jesteś trochę taki jak ja. Aktor przychodzi, ubierają go, malują i idzie na plan. A z ciebie jest zosia samosia. Ja to zrobię, ja to załatwię.

I nie rywalizujecie ze sobą? Ktoś mądry powiedział, że wspólne cele zbliżają, ale potrafią też dzielić.

Maciek: Może kiedyś rywalizowaliśmy, ale teraz zeszło to na dalszy plan. Wspólne cele działają na naszą korzyść. To dobrze jednak, że Aśka nie jest dziennikarką, chociaż uważam, że byłaby w tym bardzo dobra.

Asia: Wolę być bizneswoman, ponieważ skończyłam liceum o profilu menedżerskim, myśląc, że nigdy nie będę umiała z nikim rozmawiać. Myliłam się. Maciek powiedział mi: „Oglądam te nasze »Domówki« i widzę, że ty w ogóle nie grasz”. Uważam, że to był duży komplement.

Czytaj też: Joanna Koroniewska: „W ciągu 5 lat straciłam pięć ciąż. Nie praca była wtedy ważna”

MARLENA BIELINSKA

MARLENA BIELINSKA

A czy jest coś, w czym się nie zgadzacie?

Asia: No pewnie.

Maciek: Ja lubię mieć pewne rzeczy zaplanowane. Przynajmniej w krótkiej perspektywie. Ale z drugiej strony zawsze jestem gotowy na spontan. A Aśka, jak mamy gdzieś wyjechać, musi już tydzień wcześniej się zacząć pakować.

Asia: A Maciek pakuje się 15 minut przed wyjazdem.

Maciek: Bo wiem dokładnie, co chcę spakować.

Asia: Ale i tak się spóźniamy, choć mówisz, że to nie przez ciebie.

Maciek: Chcę tylko wiedzieć, że mamy jakikolwiek plan, a nie konkretny co do dnia i godziny. A ty robisz ze mnie człowieka bez nutki romantyzmu, choć przecież jestem bardziej rockandrollowy niż ty.

Asia: Ale romantyczny w ogóle nie jesteś.

Maciek: Bo nie dałaś mi szansy. A ja czasami mam ochotę popatrzeć na zachód słońca.

Asia: To dlaczego mi tego nie proponujesz?

Maciek: Bo ty wtedy zaczniesz znowu planować. A ja wolę spontaniczność.

Asia: Dla mnie życie musi być jedną wielką niespodzianką. Mimo planowania, które mi zarzucasz.

Maciek: Dobrze, że między nami iskrzy, bo już dawno byśmy się rozstali. Z Asią nie da się nudzić.

Asia: Na pewno jesteśmy dla siebie wyzwaniem.

Maciek: Chociaż czasem drażnią mnie twoje dobre rady, ale wiem, że biorą się one z chęci pomagania innym ludziom. I jesteś zbyt bezpośrednia, co mnie też czasem drażni, bo byłem wychowany w trochę innym świecie. Ale nie ma w tobie żadnego wyrachowania czy kunktatorstwa.

Asia: A dla mnie ty jesteś smerfem Ważniakiem, który zawsze wszystko wie najlepiej. Mój mąż lubi się wymądrzać i ja mu na to pozwalam. Dlatego też, że w większości mówi bardzo mądrze.

Maciek: Skoro rozmawiamy o cechach, które drażnią, to moja żona jest bardzo głośna, a ja jestem zazwyczaj bardzo cichy (śmiech).

Asia: Bo coraz gorzej słyszę (śmiech).

Maciek: Polecam wizytę u laryngologa.

Asia: A ciebie ostatnio zabrałam do okulisty i zmieniłam twoje życie. Teraz wszyscy się zachwycają, jak Dowborowi do twarzy jest w okularach. Jesteś przystojniakiem i dobrze o tym wiesz.

Maciek: Ty wiesz, że jesteś atrakcyjna i mądra. Może jednak naprawdę byliśmy sobie pisani i dożyjemy razem do późnej starości.

Zobacz też: Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor: „Ważniejsze jest to, co robimy, niż wystawianie całego swojego życia na pokaz”

Reklama

Cały wywiad w nowej VIVIE! Magazyn dostępny w punktach sprzedaży w całej Polsce od 7 kwietnia

MARLENA BIELINSKA
MARLENA BIELINSKA
Reklama
Reklama
Reklama