Reklama

Jaś, najmłodszy syn Ani Przybylskiej, miał zaledwie trzy latka, kiedy jego mama odeszła. Niewiele pamięta... Szymon czasem myśli, jaka byłaby teraz. Oliwii brakuje ich wspólnych rozmów. W pamięci najbliższych aktorki wspomnienia z nią związane nadal są żywe. Jak zapamiętali ją najbliżsi? 13-letni dziś Jan Bieniuk z każdym rokiem staje się do niej coraz bardziej podobny...

Reklama

[Ostatnia aktualizacja treści 21.03.2024 r.]

Jan Bieniuk o mamie

Pierwszy raz rozmawiam z Jasiem, najmłodszym synem – miał niecałe trzy lata, kiedy Ania zmarła. Niewiele wtedy jeszcze rozumiał. Teraz ma 13 lat i swoje szkolne życie.

– Coś pamiętam – mówi. – Na przykład, kiedy ufarbowała włosy na blond. Weszła do łazienki z czarnymi, a wyszła z jasnymi. A mnie zamurowało, bo prawie jej nie poznałem. Wyobrażam sobie jej zapach i dotyk, i jak mnie przytulała. Znam wszystkie jej zdjęcia i niektóre filmy na wideo, które nagrywał tata. Uważam, że była bardzo ładna. A tego dokumentu jestem bardzo ciekawy.

Myślisz często o mamie?

– Codziennie i wtedy moja twarz robi się smutna. Staram się więc myśleć o jej uśmiechu, bo ja też robię się wtedy weselszy. Teraz zresztą jest mi łatwiej niż kiedyś. Tak bardzo za nią tęskniłem. A jak myślę o mamie, to zastanawiam się, co by powiedziała na to czy na tamto. I że pewnie by na mnie nakrzyczała, że nie włożyłem talerza do zmywarki. Pogodziłem się z tym, że jej nie ma. Staram się nad sobą nie użalać, bo przecież – jak mówi babcia Lidzia – trzeba iść dalej.

Zobacz też: "Płacz mojego syna rozdarł mi serce". Filip Chajzer został okradziony

Mateusz Stankiewicz

Oliwia Bieniuk, Szymon Bieniuk, Jan Bieniuk, Viva! 18/2022

Myślę, że Ania byłaby bardzo dumna z Jasia, tak do niej podobnego. Takie same oczy, pełne usta, nosek. Po prostu śliczny chłopiec i bardzo rezolutny. Naprzeciwko siedzi Oliwia zapatrzona w swój telefon. Jak większość jej rówieśników. Ma 20 lat, studiuje w szkole aktorskiej Bogusława Lindy. Idzie drogą mamy – chce być aktorką.

– Mama pewnie przytaknęłaby mojej decyzji, choć na pewno ostrzegałaby mnie przed pułapkami tego zawodu. Ale teraz staram się nad tym nie zastanawiać.

Oliwia jest w trakcie przeprowadzki do Warszawy i urządzania się tam. Dorosłość nie jest łatwa, ale pociągająca. Oliwia sama jest ciekawa, jak sobie poradzi. Ale wierzy w siebie, jak mama.

– Kiedy mi jej najbardziej brak? – zamyśla się. – Brakuje mi rozmów z nią. Wiedziałaby o mnie wszystko. Tacie niektórych rzeczy nie mogę powiedzieć.

– Jest bardzo do Ani podobna w gestach, reakcjach. Taka śmieszka jak moja córka, towarzyska, rozgadana – ocenia babcia Krysia. – Kiedy po obiedzie wyciąga z torebki chusteczkę, wyciera usta i ręce, widzę w niej Anię, która robiła tak samo.

Młodszy brat Oliwii, 17-letni Szymon, uśmiecha się. Już nie płacze, myśląc o mamie. Kiedyś nie rozumiał, jak można się pogodzić z jej odejściem. Była jego najlepszą przyjaciółką.

– Powiedziała mi, że mnie kocha, bo jestem jej synem, ale ważne, że jestem jej przyjacielem. Mówiła, że jesteśmy bratnimi duszami. Jestem jak ona pedantem. I chyba mam jej poczucie humoru. Pamiętam, jak nas rozśmieszała, gdy razem nagrywaliśmy film. Była taka mega zabawna. Czasem myślę o tym, jaka byłaby teraz. Ale gdybanie nie jest tu potrzebne.

– A ja myślę o mamie, gdy idę spać. I modlę się za nią. Codziennie – dodaje Oliwia.

Krystyna Przybylska, mama zmarłej aktorki, to właśnie we wnukach często widzi ukochaną córkę. Najbardziej rozczula ją zwłaszcza najmłodszy z nich, Jaś. „Dzieci jak są u mnie w domu, czy jak ja jestem u nich, to wtedy szczególnie mnie rozrywa. Zwłaszcza kiedy śpią”, opowiadała w programie „Miasto kobiet". „Najbardziej wzrusza mnie najmłodszy, Jasiu, który miał 3 i pół roku, gdy zmarła Ania. […] Gdy Ania już musiała zgolić włosy, ja przyszłam do niej i chciałam też to zrobić, by jakoś ją podbudować. Ale w międzyczasie przyszedł Jarek z Jasiem. Jasiu się przestraszył”, dodała.

Sprawdź też: Rozstanie z mężem podcięło jej skrzydła, musiała się podnieść. „Nawet śmierć taty nie rozwaliła mnie tak, jak to niespodziewane odejście"

Mateusz Stankiewicz

Jarosław Bieniuk, Oliwia Bieniuk, Szymon Bieniuk, Jan Bieniuk, Viva! 18/2022

Marlena Bielińska/move

Oliwia Bieniuk, Jan Bieniuk, Szymon Bieniuk, Anna Przybylska, VIVA! grudzień 2011

Reklama

[Tekst opublikowany na Viva Historie 21.03.2024 r.]

Reklama
Reklama
Reklama