Augustin Egurrola - w tańcu nie ma miejsca na równouprawnienie. A w życiu?
1 z 5
Taniec jest dla Agustina Egurroli całym życiem. Ostatnio juror i choreograf ma nową misję - sprawić, by musicale były w Polsce czymś naturalnym. 6 maja do kin trafi musical „Wszystko gra”, do którego ułożył choreografię. Układ taneczny stworzył nawet dla piłkarzy. W najnowszej kwietniowej VIVIE! wyznał między innymi, jaka jest różnica między młodym i starym tancerzem i jak do tańca odnosi się gender.
Przyznał się też, że widział już efekt końcowy swojej pracy - film „Wszystko gra”!
Agustin Egurrola: Obejrzałem film przedpremierowo. Siadałem w fotelu z bijącym sercem… Bałem się niepotrzebnie, powstał mądry film, w którym taniec naturalnie dopowiada fabułę. Wreszcie.
Wreszcie w Polsce, bo na świecie musicale powstają nieprzerwanie.
Agustin Egurrola: Obawiałem się tej projekcji, ale się udało! Dzięki temu, że reżyserka Agnieszka Glińska od początku wiedziała, czego chce, taniec w filmie jest naturalny. Bohaterowie i film nie zatrzymują się, by zatańczyć, tylko opowiadają o sobie tańcem. I oczywiście słowami przebojów sprzed kilkunastu lat, które są zadziwiająco aktualne.
Co jeszcze powiedział Piotrowi Najsztubowi? Cały wywiad z Agustinem Egurrolą w najnowszej VIVIE!. Od 7 kwietnia w kioskach. A w galerii najciekawsze cytaty i zdjęcia z energetycznej i roztańczonej sesji Marcina Kempskiego.
Polecamy też: Był ministrantem u księdza Popiełuszki i miał zostać księdzem. Dlaczego nie został? Sekrety Agustina Egurroli.
2 z 5
Agustin Egurrola o tańcu i gender: Uważam, że taniec powinien eksponować osobowość, powinien pokazywać relację z kobietą, dlatego uwielbiam taniec latynoamerykański, gdzie facet ma swoją rolę, kobieta ma swoją rolę. On prowadzi, ona za nim podąża, mogą stworzyć jedność. W swoich choreografiach staram się, żeby wszystko było po bożemu. Żeby facet używał takich środków wyrazu, które dodają mu męskości, siły, a kobieta podkreślała swoje piękno…
Polecamy też: Oni tańczą tak, jak on im zagra! Jak Agustin Egurrola męczył aktorów na planie filmu #Wszystko gra.
3 z 5
Agustin Egurrola o podejściu do tańca w Polsce i na Kubie.
Agustin Egurrola: Na imieninach, urodzinach u nas wszyscy siedzą przy stole, a tam po prostu pojawia się muzyka i wszyscy tańczą. Jako dorosły facet – miałem 36 lat – pierwszy raz pojechałem na Kubę do ojca, poszedłem na urodziny i nagle wszyscy tańczymy, ciotki się bawią, ojciec tańczy. (...) Podpatrywałem ich naturalność. U nas proces przejścia od siedzenia do tańczenia, bez alkoholu, jest ciężki. Tam to jest tak naturalne, jak podanie ręki, podobnie jak nikt się nie boi okazać uczuć, płakać. To nie jest problemem dla mężczyzn, że jak się wzruszą, to płaczą. Tutaj to trudne.
Choreograf w wywiadzie zauważył, że polskie podejście do tańca się zmienia.
Agustin Egurrola: Ludzie młodzi są absolutnie inni. Pracuję z nimi, czuję ich energię, aspiracje, marzenia. Są gotowi, mają siłę, żeby zdobyć świat. I sam taniec zaczyna być ważny. W samej Warszawie jest 250 szkół tańca, są na każdej ulicy.
Polecamy też: Michał Piróg o relacji z Agustinem Egurrolą.
4 z 5
Agustin Egurrola o perfekcjonizmie. Jak podejście do tańca zmienia się z wiekiem?
Agustin Egurrola: Kiedy tańczyłem na mistrzostwach, największych turniejach na świecie, zawsze chciałem zatańczyć taki taniec, w którym wszystko się uda, a zawsze można było coś zrobić lepiej. Jako choreograf zawsze czuję niedosyt, zawsze można coś poprawić… Taniec zmienia się z czasem, co innego zaczyna mi się teraz podobać, na co innego zwracam uwagę. Jak jesteś młodym tancerzem, zwracasz uwagę na szybkość, żeby ludzie byli zafascynowani ilością kroków, które robisz, sprawnością. Jak robisz się starszy, bardziej interesuje cię to, co chcesz pokazać przez taniec, jak chcesz o tej kobiecie opowiedzieć, jak chcesz ją pokazać. I to samo w choreografiach, na początku im więcej, tym lepiej, a kiedy jesteś starszy, widzisz, że mniej znaczy więcej.
Polecamy też: O tej scenie w musicalu #WszystkoGra będzie głośno! Agustin Egurrola zdradza dlaczego... WIDEO
5 z 5
– Podjąłbyś się opracowania choreografii dla jakiegoś filmiku, w którym idą naprzeciwko siebie dwie manifestacje – z jednej strony KOD, a z drugiej strony poparcia dla rządu? - spytał prowokacyjnie Piotr Najsztub, a Agustin Egurrola odpowiedział: Absolutnie tak! To byłoby wyzwanie! I właśnie tak się pracowało przy filmie „#WszystkoGra”. Nagle mieliśmy scenę na boisku i piłkarze tańczyli, nie tracąc swojej siły… (...) To był męski, dynamiczny taniec, z wykorzystaniem tego, co widzimy na boisku. To było wyzwanie, żeby nie zrobić z nich jakichś roztańczonych chłopaczków, tylko żeby pokazać siłę piłkarza przez taniec.
Czy "Wszystko gra" spowoduje, że Polacy zaczną robić więcej musicali?
Agustin Egurrola: Młodzi Polskę zmieniają – oni są już tacy sami jak w Anglii czy w USA. Nie boją się wyrażać emocji, śpiewać, krzyczeć, płakać, tańczyć z radości. A i Polska zaczyna być roztańczona, więc chyba to ten moment, kiedy taniec stanie się naturalnym środkiem wyrazu, także w kinie.
Choreograf wiąże z filmem duże nadzieje.
Agustin Egurrola: Mam nadzieję, że otworzy w Polsce film dla tańca już w pełni. Ludzie zobaczą, że można. Kiedy rozpoczynałem pracę przy programie „Taniec z Gwiazdami”, wszyscy uważali, że taki format się nigdy nie sprzeda w Polsce. „I jeszcze jakieś suknie?!”, mówili. Okazało się, że ludzie oszaleli na punkcie tego programu. Chciałbym, żeby „#WszystkoGra” zapoczątkowało taniec w polskim kinie jako równoprawny środek wyrażania treści i emocji. Programy telewizyjne z tańcem w roli głównej odniosły w Polsce spektakularny sukces, i to w skali światowej. Przyjeżdżają do nas cudzoziemcy i nie wierzą, jak wielką mają popularność. Zapraszam ludzi z całego świata na warsztaty i nie chcą stąd wyjeżdżać. Mówią, że tu jest taka energia! Ludzie po prostu cieszą się tańcem. A w Stanach zostali już naprawdę tylko pasjonaci.