Reklama

Jolanta Kwaśniewska i Aleksandra Kwaśniewska są nie tylko matką i córką. Kobiety łączy wyjątkowa więź i są sobie szczególnie bliskie. Była pierwsza dama w swojej najnowszej książce, wspomniała o dniu porodu, kiedy z niecierpliwością wyczekiwała na pierwsze spotkanie z córeczką. Niestety nie był on taki, jak zakładała. Dostarczył jej sporo stresu...

Reklama

[Ostatnia publikacja na Viva Historie 12.10.2024 r.]

Jolanta Kwaśniewska wspomina poród

W książce pt. "Pierwsza Dama. Jolanta Kwaśniewska" ze szczegółami wróciła do dnia porodu, którego wyczekiwała z niecierpliwością. Gdy na świat miała przyjść jej córka Aleksandra, była zaniepokojona, ponieważ od trzech dni nie czuła ruchów dziecka. Pojechała więc do szpitala przy placu Starynkiewicza w Warszawie, który uznawany był kiedyś za jeden z najnowocześniejszych w Europie. Niestety, w tamtym okresie jego świetność już dawno minęła, co dodatkowo spotęgowało stres Jolanty Kwaśniewskiej.

Miałam flanelową koszulę do kostek, długie włosy splecione w warkocz i zero makijażu. Usłyszałam, jak jedna z pań leżących w mojej sali, a było nas łącznie siedem, mówi: Boże, jaka młoda! Teraz dzieci rodzą dzieci
pisała w książce.
18 listopad 1995, sobota, przeddzien drugiej tury wyborow prezydenckich. Aleksander Kwasniewski z zona Jolanta i corka Aleksandra Kwasniewska w ich mieszkaniu przy ulicy Wiktorii Wiedenskiej w Wilanowie. Dzien pozniej Kwasniewski zostal wybrany prezydentem,Image: 428583473, License: Rights-managed, Restrictions: Cena minimalna dla publikacji online 50 zł a dla drukowanych 250 zł, Model Release: no, Credit line: Krzysztof Wojcik / Forum
18 listopad 1995, sobota, przeddzien drugiej tury wyborow prezydenckich. Aleksander Kwasniewski z zona Jolanta i corka Aleksandra Kwasniewska w ich mieszkaniu przy ulicy Wiktorii Wiedenskiej w Wilanowie. Dzien pozniej Kwasniewski zostal wybrany prezydentem,Image: 428583473, License: Rights-managed, Restrictions: Cena minimalna dla publikacji online 50 zł a dla drukowanych 250 zł, Model Release: no, Credit line: Krzysztof Wojcik / Forum Krzysztof Wojcik / Forum

ZOBACZ TEŻ: Jej mama zmarła w młodym wieku, nie zdążyły się pożegnać. Jolanta Kwaśniewska wciąż za nią tęskni

Jolanta Kwaśniewska o stresie i niepokoju o zdrowie dziecka

W momencie, kiedy rozpoczęła się akcja porodowa, nie było przy niej lekarza. Zdołała tylko zadzwonić po szwagierkę, która studiowała wówczas medycynę. Przyjechała, jak tylko mogła najszybciej.

Odchodzą mi wody, słyszę, jak inne rodzące kobiety krzyczą w salach na tych pozajmowanych łóżkach. Spaceruję po korytarzu, bo jestem przekonana, że za chwilę będę musiała się do jednej z tych sal wybrać, moje przerażenie rośnie. Podreptałam jeszcze do automatu telefonicznego, zadzwoniłam do Małgosi, mówię: będę rodzić. Dotarła do mnie koło dwudziestej trzeciej. Zaczęłam mieć potworne bóle. Byłyśmy same, bez lekarza, Małgosia tylko zwilżała mi usta. Wszystko trwa, trwa i trwa... Oleńkę urodziłam 16 lutego, po północy. Szło, jak to często bywa przy pierwszym porodzie, mozolnie
wspominała Kwaśniewska.

Aleksandra urodziła się zdrowa i silna. Kiedy wydawało się, że najtrudniejsze już za mamą i maleństwem, szpital pokazał, że może być tylko gorzej.

Aleksandra Kwaśniewska, Jolanta Kwaśniewska
Mateusz Stankiewicz/AF Photo

ZOBACZ TEŻ: Najpierw miała do niego wątpliwości, dziś nazywa go „synkiem”. Tak wygląda relacja Jolanty Kwaśniewskiej z zięciem

Jolanta Kwaśniewska o warunkach w szpitalu: "Miejsce naprawdę straszne"

Po porodzie, dla Kwaśniewskiej zabrakło nawet miejsca na sali. Zaproponowano jej jedynie korytarz. W bólu i połogu chciała skorzystać z prysznica i toalety. Kiedy pielęgniarka zaprowadziła ją w to miejsce, przecierała oczu ze zdumienia. Warunki były absurdalne.

Nie było miejsca na salach, więc leżałam w połogu na korytarzu. Obok mnie znalazły się jeszcze dwie panie. W końcu dostałam pozwolenie, żeby się wykąpać. Idę szczęśliwa pod prysznic. Wchodzę do kabiny, wpada pielęgniarka i mówi, że pacjentka, która przede mną tu była, ma półpasiec. No świetnie — myślę sobie. Był (sanitariat - przyp. red.) w opłakanym stanie. Brudne, obrzydliwe łazienki. Prysznice z przegniłymi deskami na podłodze. Miejsce naprawdę straszne. Na szczęście po drugim dniu dostałam się na salę. Przynoszono nam jakieś paskudne jedzenie, ale koło mnie leżała przesympatyczna pani, której mąż był kucharzem i przywoził jej dewolaje, sztuk trzy. Więc w końcu mogłam zjeść coś przyzwoitego — dewolaja, a wcześniej rosół z kury
wspomina traumę z tego dnia.

Choć były to zdecydowanie trudne i traumatyczne momenty, matczyna miłość wynagrodziła jej wszystko. Dziś Aleksandra i Jolanta Kwaśniewskie są sobie bliższe niż kiedykolwiek. Cudownie patrzeć na ich bliską relację, pełną miłości, wsparcia i przyjaźni.

Reklama

Źródło: książka "Pierwsza Dama. Jolanta Kwaśniewska", Fakt

aleksandra-kwasniewska-jolanta-kwasniewska-273775-GALLERYBIG-06e1a6e
Mateusz Stankiewicz/AF Photo
scena z: Jolanta Kwaśniewska, Aleksandra Kwaśniewska, Jakub Badach, SK:, , fot. AKPA/AKPA
scena z: Jolanta Kwaśniewska, Aleksandra Kwaśniewska, Jakub Badach, SK:, , fot. AKPA/AKPA AKPA
Reklama
Reklama
Reklama