Tragiczna śmierć Soni Szklanowskiej. Lektor „Hotelu Paradise” żegna 25-latkę

Była barwną postacią na ekranie, a poza nim – ciepłym człowiekiem, który zostawiał po sobie ślad w sercach innych. Wiadomość o śmierci Soni Szklanowskiej poruszyła fanów, współpracowników i wszystkich, którzy ją znali.

Kim była Sonia Szklanowska?

Sonia Szklanowska zyskała ogólnopolską rozpoznawalność jako jedna z uczestniczek drugiej edycji programu „Hotel Paradise”, emitowanego na antenie TVN7. Charyzmatyczna, autentyczna, zapadająca w pamięć – widzowie pokochali ją za szczerość, emocje i wyjątkowy urok. Choć od jej udziału w reality show minęło już kilka lat, jej obecność na ekranie wciąż była wspominana z sympatią.

Produkcja „Hotelu Paradise” oficjalnie potwierdziła tragiczne informacje o śmierci Soni. Miała zaledwie 25 lat. Wiadomość ta wstrząsnęła nie tylko fanami programu, ale również jego twórcami i uczestnikami poprzednich edycji.

Wzruszające słowa lektora programu

Jednym z najbardziej poruszających głosów pożegnania był wpis Bartosza Łabęckiego – lektora „Hotelu Paradise”, który znał Sonię osobiście. Jego słowa, opublikowane w mediach społecznościowych, wywołały falę wzruszenia:

„To jedna z tych informacji, w które tak bardzo nie chcesz uwierzyć... a jednak. Poznaliśmy się pięć lat temu i od tego czasu nasze drogi zawodowe przecinały się co jakiś czas. Zawsze uśmiechnięta, serdeczna i pełna profesjonalizmu. Miała w sobie wyjątkowy blask... Teraz świeci wśród prawdziwych gwiazd. Do zobaczenia, Soniu”.

Ten emocjonalny wpis stał się symbolicznym pożegnaniem – nie tylko od osób związanych z produkcją, ale także od tysięcy fanów, którzy zapamiętali Sonię jako osobę pełną życia, energii i pasji...

• ZOBACZ: Nie zaznała szczęścia w miłości, straciła dziecko. 25-letnia Sonia Szklanowska musiała poradzić sobie z życiowymi dramatami