Reklama

Święta Wielkanocne zbliżają się wielkimi krokami, ale dla Teresy Lipowskiej będą inne niż dotychczas. Uwielbiana aktorka, znana z roli Barbary Mostowiak w serialu „M jak miłość”, nie zasiądzie w tym roku do świątecznego stołu z synem, synową i wnukami. Zdradziła, jak planuje spędzić ten czas.

Reklama

Dla Teresy Lipowskiej to będą święta inne niż zwykle

Dla Teresy Lipowskiej tegoroczna Wielkanoc wiąże się ze sporymi zmianami. Aktorka przyznała, że nie spędzi świąt z synem Marcinem, jego żoną oraz wnukami: Ewą i Szymonem. Rodzina zdecydowała się wyjechać z Warszawy, a wspólne spotkanie przy świątecznym stole nie dojdzie do skutku.

Lipowska, choć przyznała, że podchodzi do tej sytuacji z pełnym zrozumieniem. Akceptuje decyzję bliskich i z empatią mówi o zmianach w świątecznych zwyczajach. Podkreśla, że nie ma do nikogo żalu – rozumie potrzeby młodszego pokolenia. Ulubienica widzów nie spędzi Wielkanocy samotnie. Zamierza wyjechać dp Łodzi, do swojego brata i jego rodziny. Jak sama przyznała, bardzo cieszy się na to spotkanie – dawno nie mieli okazji do wspólnego świętowania.

"W tym roku na święta wielkanocne wyjeżdżam do brata, który mieszka w Łodzi. Spędzę je z nim oraz jego bliższą i dalszą rodziną. Przyjęłam zaproszenie, bo moi najbliżsi w tym roku rozjeżdżają się w różnych kierunkach. Dawno nie świętowałam z bratem świąt, więc bardzo się cieszę. Łódź jest dość blisko, więc droga nie będzie męcząca", mówiła w rozmowie z Blask Online. Ten plan to dla niej szansa na inny, ale równie ciepły i rodzinny wymiar świąt. To dla niej okazja do odpoczynku i bycia ugoszczoną – nie musi sama zajmować się przygotowaniami. Z uśmiechem wspominała o braku obowiązków kulinarnych. "Nie szykuję żadnych kulinarnych specjałów. Jadę tam do dużej rodziny, która przygotowuje piękne duże święta i o wszystko zadba. Tym razem nie muszę popisywać się w kuchni. Będę po prostu gościem", zwierzała się.

Sprawdź też: Samodzielna mama, wielka podróżniczka. Córka Martyny Wojciechowskiej ma dziś 17 lat i idzie własną drogą

27.08.2023 Campus Polska Przyszlosci fot. Artur Szczepanski/REPORTER n/z Teresa Lipowska
27.08.2023 Campus Polska Przyszlosci fot. Artur Szczepanski/REPORTER n/z Teresa Lipowska Artur Szczepanski/REPORTER

Zmieniające się tradycje – głos pokolenia Teresy Lipowskiej

Teresa Lipowska zauważyła, że święta w dzisiejszych czasach różnią się od tych, które pamięta z przeszłości. Dawniej, jak wspomina, gromadziła się cała rodzina, a dom był pełen bliskich. Dziś coraz częściej młodsze pokolenia wybierają wyjazdy i alternatywne sposoby spędzania wolnego czasu. Aktorka z nostalgią wspominała także swojego męża, Tomasza Zaliwskiego, z którym wspólnie tworzyli świąteczne rytuały.

"Dawniej, kiedy jeszcze żył mąż, a syn mieszkał z nami, wyprawiałam wielkie święta. Zjeżdżało się wówczas nawet piętnaście osób, ale to już przeszłość. Męża nie ma już wiele lat, a i rodzina też się kurczy. Ludzie odchodzą, młodzi nie przywiązują już wagi do tradycji jak kiedyś, wolą wyjeżdżać na święta. Nie mam więc świątecznych przygotowań na głowie. Teraz przyszedł czas, że inni mnie goszczą", zwierzała się na łamach portalu Blask Online.

Choć Teresa Lipowska nie spędzi tym razem Wielkanocy z synem i jego rodziną, to na pewno będą mieli okazję do szybkiego spotkania zaraz po świętach.

Reklama

Czytaj też: Marcin Bosak pokazał 17-letniego syna. Nie do wiary, jak dziś wygląda Władysław. Nie poszedł w ślady znanego ojca

Narodowe czytanie "Balladyny" z udziałem pary prezydenckiej, Teresa Lipowska, wrzesień 2020
Narodowe czytanie "Balladyny" z udziałem pary prezydenckiej, Teresa Lipowska, wrzesień 2020 fot. Gałązka/AKPA
Teresa Lipowska
East News
Reklama
Reklama
Reklama