Reklama

Wieść o śmierci Jadwigi Barańskiej zasmuciła fanów oraz całe środowisko artystyczne. Choć aktorka i jej mąż od dawna nie mieszkali w Polsce, to nigdy nie zostali zapomniani przez bliskich przyjaciół. W rozmowie z TVP Info swoimi wspomnieniami podzieliła się Teresa Lipowska. Wyznała, że zmarła koleżanka w pewnym momencie mocno podupadła na zdrowiu i przeżywała osobisty koszmar. "Załamała się. Lat miała tyle, ile miała i w pewnym okresie czasem przychodzą myśli: nie warto, już nie ma co"...

Reklama

Teresa Lipowska o ostatnich latach życia Jadwigi Barańskiej

Jadwiga Barańska zmarła 24 października w wieku 89 lat. Tego samego dnia smutną informację przekazał mąż aktorki, reżyser Jerzy Antczak. "Kochani, przed trzema godzinami Jadzia odeszła... Bardzo nam ciężko... Jerzy i Mikołaj" — napisał na Facebooku.

Zmarła artystka przez dekady działała polskim w show-biznesie - w tym czasie udało się jej nawiązać wiele bliższych i dalszych znajomości. Jedną z bliższych przyjaciółek Barańskiej była Teresa Lipowska. Poruszona aktorka udzieliła wywiadu serwisowi TVP Info, gdzie podzieliła się refleksją na temat ostatnich chwil oraz problemów zdrowotnych zmarłej koleżanki.

Teresa Lipowska, 2000 Warszawa,
Teresa Lipowska, 2000 r. Warszawa. fot. Norma/REPORTER

"Bardzo źle widziała i tym była zestresowana. Załamała się. Lat miała tyle, ile miała i w pewnym okresie czasem przychodzą myśli: "nie warto, już nie ma co". Nie kontaktowałam się z nią w ostatnim czasie, ale podejrzewam, że to była starcza rezygnacja, poczucie, że nie ma już siły. I przekonanie, że pewnych rzeczy już się nie opłaca… Nie przyjeżdżali do Polski od dość dawna, choć byli zapraszani. Nie dawali rady, bo podróż ze Stanów jest długa, a Jurek ma ponad 90 lat i też jest bardzo chory" — tłumaczyła.

Artystki bardzo różniły się od siebie charakterem — Teresa Lipowska wspomina dziś żonę Jerzego Antczaka jako osobę "niewylewną". Mimo tego udawało im się utrzymać bardzo dobre relacje: "To nie był człowiek wylewny, to nie była osoba typu "brat łata". To była dziewczyna z klasą i dystansem. Ze mną była w bardzo dobrych kontaktach".

  1. CZYTAJ TEŻ: Jadwiga Barańska z ust przyszłego męża usłyszała ostre słowa krytyki. Kilka lat później byli już małżeństwem
Jadwiga Barańska, Wakacyjny Festiwal Gwiazd, Międzyzdroje 1999
Jadwiga Barańska,
Wakacyjny Festiwal Gwiazd,
Międzyzdroje 1999 Fot. Euzebiusz Niemiec/AKPA

Teresa Lipowska i Jadwiga Barańska były przyjaciółkami. Znały się 71 lat

Po raz pierwszy ich drogi skrzyżowały się w 1953 roku, gdy obie zdawały egzamin do PWST w Łodzi. Choć Jadwiga Barańska dostała się do szkoły dopiero rok później, to pozostała w dobrych relacjach z nieco młodszą koleżanką. Ich bliskie kontakty utrzymywały się przez lata — aż do wyjazdu Barańskiej i Antczaka do Stanów Zjednoczonych. Teresa Lipowska gorzko wspomina tamtą decyzję małżonków.

"Wiem o nich prawie wszystko i byłam przygotowana na tę śmierć, bo Jadzia była bardzo ciężko chora przez ostatni okres, wiedziałam, że to się tak musi skończyć. [...] Jurek wyjechał ze względów zawodowych, bo tu miał jakieś konflikty, a tam mu zaproponowali bardzo interesującą pracę. Natomiast Jadwiga tu, w Polsce, zrobiłaby na pewno dużo więcej. [...] Uważam, że ten wyjazd bardzo jej zaszkodził, przerwał rozwój kariery" — podsumowała gorzko.

Reklama
Jerzy Antczak z żoną Jadwigą Barańską i synem Mikołajem, 1964.
Jerzy Antczak z żoną Jadwigą Barańską i synem Mikołajem, 1964. Fot. Lucjan Fogiel/East News
Reklama
Reklama
Reklama