Szczere wyznanie Teresy Lipowskiej zaniepokoiło fanów. "Mam już bardzo blisko do końca"
"Jeszcze chciałabym wiele rzeczy zrobić, ale już wiele się nie da po prostu"
Teresa Lipowska od lat wciela się w jedną z głównych postaci w kultowym M jak miłość. Fani produkcji nie wyobrażają go sobie bez udziału serialowej Basi Mostowiak. Aktorka cieszy się ogromną sympatią widzów. Tymczasem gwiazda jedną ze swoich wypowiedzi zaniepokoiła wielbicieli. „Mam już bardzo blisko do końca”, wyznała. W jednym z wywiadów wspomina o przemijaniu.
Teresa Lipowska o przemijaniu i starości
Od 24 lat wciela się w postać nestorki rodu Mostowiaków w M jak miłość. Dla Teresy Lipowskiej to bezcenne doświadczenie i ogromna radość. Praca jest dla niej źródłem ogromnej satysfakcji. Pielęgnuje wspomnienia i relacje, które narodziły się dzięki jej udziałowi w produkcji. Nie myślała o zakończeniu współpracy z serialem. W wywiadach podkreśla, że dopóki będzie jej dane, wciąż będzie pojawiała się na ekranie. „Gdy zechcę odejść, sama o tym powiem. Myślę, że nigdy tego nie usłyszycie”, wspominała kilka lat temu w rozmowie z Kurier TV. Fani nie wyobrażają sobie formatu bez Basi Mostowiak.
Aktorka snuje plany na przyszłość, poświęca się pasji. W jednym z ostatnich wywiadów podzieliła się z dziennikarzem swoimi przemyśleniami na temat przemijania. Teresa Lipowska odczuwa upływ czasu, który wpływa dziś na jej codzienność. Z niektórych rzeczy dziś musi rezygnować i coraz trudniej jest jej realizować swoje cele. „Starość jest straszliwa. I bez względu na to, że mając te 86 lat, jednak mam tu w głowie dużo młodziej", mówiła aktorka w rozmowie z Andrzejem Sołtysikiem w programie Gwiazdy Sołtysika.
Czytaj też: Za pieniądze z "M jak miłość" spełniła największe marzenie syna. Teresa Lipowska odkładała na nie latami
Wyznanie Teresy Lipowskiej zaniepokoiło fanów
Następnie Teresa Lipowska dodała, że nie zamierza się poddawać przeciwnościom. Nie może się tez pogodzić z tym, że czas nieubłaganie pędzi: "Mam jeszcze plany, jeszcze chciałabym wiele rzeczy zrobić, ale już wiele się nie da po prostu. Po prostu się nie da, bo gdzieś tu wyjazdy, jakieś projekty... Ja do teatru nie chcę, bo to jest za ciężki tekst, za późno się wraca. To są te ograniczenia, to jest choroba, że ja tego nie mogę. Zdaję sobie sprawę, że pewnych rzeczy nie mogę robić i pewne choroby wieku starczego mnie dorywają, ale jakoś nie mogę się z tym pogodzić. Tak chciałabym do przodu jeszcze”, wyznała Andrzejowi Sołtysikowi.
Aktorka nie ukrywa, że mierzy problemy zdrowotne czasami dają o sobie znać. Codzienne czynności stają się dla niej wyzwaniem. Zdarza się, że odczuwa bóle krzyża czy nóg. „Siadasz wtedy w fotelu, nalewasz sobie wody mineralnej i jest ciężko. Wtedy zdaję sobie sprawę, że ja mam już bardzo blisko do tego końca. Może to być rok, pięć i dziesięć też, bo w końcu Danusia Szaflarska umarła dosyć późno, ale to już jest końcóweczka. I to dobija”, mówiła w poruszających słowach.
Źródło cytatów: Gwiazdy Sołtysika, Plejada
Sprawdź też: Syn Teresy Lipowskiej podjął przełomową decyzję. Marcin Zaliwski zmienił swoje życie i spełnia marzenia