Goście na ślubie Krzysztofa Piątka musieli przestrzegać jednej ważnej zasady!
To dlatego udało mu się utrzymać ceremonię w tajemnicy
Krzysztof Piątek, jeden z najlepszych polskich piłkarzy wziął ślub! Zawodnik AC Milan i reprezentacji Polski stanął na ślubnym kobiercu z Pauliną Procyk, swoją długoletnią dziewczyną. Para powiedziała sakramentalne tak 1 czerwca na Zamku Joannitów w Łagowie, niedaleko Świebodzina. Wczoraj zakochani podzielili się pierwszą wspólną fotografią, a teraz na jaw wyszły szczegóły dotyczące tego, jakich zasad musieli przestrzegać goście.
Ślub Krzysztofa Piątka z Pauliną Procyk
Ślub Krzysztofa Piątka już za nami. Zawodnik AC Milan wziął ślub 1 czerwca z Pauliną Procyk, swoją wieloletnią partnerką. Kibice o ceremonii dowiedzieli się dopiero w dniu ślubu piłkarza, gdy ten podobniej jak Maciej Rybus, który również tego dnia wziął ślub, opuścił zgrupowanie reprezentacji. O ślubie Piątka wiadomo jednak coraz więcej, w sieci pojawiło się nawet pierwsze zdjęcie! Zamieścili je sami młodzi małżonkowie, tym samym potwierdzając radosną nowinę. „Mr. & Mrs. Piątek”, podpisali fotografię.
Przypomnijmy, że para poznała się jeszcze w Lublinie, skąd pochodzi Paulina, a Krzysztof był wówczas piłkarzem Zagłębia (2012-2016). A kim jest żona Krzysztofa Piątka? Paulina (Procyk) Piątek, jak podają niektóre źródła, jest prawniczką, ale ze względu na wyprowadzkę do Włoch i rozwój kariery piłkarza, obecnie nie pracuje w zawodzie. „Niezmiernie doceniamy chwile, kiedy możemy być razem”, wyznała kiedyś na swoim Instastories.
Teraz nieco więcej szczegółów na temat wydarzenia udało się uzyskać Faktowi. Według ich informatora: „Ślub był skromny. Nie było łez wzruszenia, pan młody wydawał się być lekko zawstydzony”. W ceremonii wzięło udział około 70 gości. Wnętrze kościółka udekorowano białymi kwiatami, a na terenie zabytkowej rezydencji rozbrzmiewały dźwięki harfy. Jak do tej pory niewiele wiadomo było także na temat sukni ślubnej Pauliny Piątek: „Krzysztof Piątek miał na sobie granatowy garnitur, a panna młoda skromną zwiewną białą suknię odcinaną pod biustem i luźno puszczoną z rozporkiem na nodze”, zdradza teraz informator Faktu.
Od samego początku parze udało się całe wydarzenie utrzymać w tajemnicy. Jak podaje Fakt, teren przed kościołem był pilnowany przez ochroniarzy sprowadzonych specjalnie dla młodej pary. Wszyscy pracownicy, obsługujący obiekt w Łagowie zostali zobowiązani do oddania w depozyt wszystkich sprzętów elektronicznych, które umożliwiają rejestrację dźwięku czy obrazu. Goście zostali zobowiązani do tego, by nie rejestrować ślubu i nie udostępniać niczego w social mediach. Ochroniarze pilnowali, by nie robili żadnych zdjęć.
„Orszak przechodził z zamku do kościoła tak, by nikt niczego nie widział. Pan młody nawet obiegł kościół, żeby pozostać niezauważonym”, mówi dla Faktu pragnący zachować anonimowość mieszkaniec okolic. Wygląda na to, że wszystko przebiegło tak, jak wymarzyli sobie to młodzi małżonkowie. Pozostaje nam więc życzyć im wszystkiego dobrego na nowej drodze życia!