Wydawało ci się, że widziałeś na ulicy Roberta Lewandowskiego, ale nie miałeś pewności? Nic dziwnego, bowiem piłkarz dobrze wie, jak się maskować. Robert Lewandowski uznawany jest za jednego najbardziej rozpoznawalnych ludzi w Polsce. Okazuje się, że mąż Anny Lewandowskiej ma swoje sposoby na to, by uniknąć zainteresowania mediów i... nie zostać rozpoznanym przez fanów.

Reklama

Pseudonim Roberta Lewandowskiego

Reprezentacja Polski w piłce nożnej w niedzielę po raz kolejny spróbuje swoich sił na mistrzostwach świata w Rosji. Tym razem nasza drużyna zmierzy się z Kolumbią. Polscy piłkarze od kilku dni przebywają w Rosji, gdzie intensywnie trenują do każdego meczu. Ich nazwiska dla kibiców piłki nożnej brzmią znajomo.

Największą popularnością wśród polskich piłkarzy cieszy się oczywiście Robert Lewandowski. W rozmowie z Guardian piłkarz wyznał, że ma swoje dwa sposoby na to, by uniknąć rozgłosu i by móc w spokoju pokazać się w miejscach publicznych.

„Kiedy ktoś mimo wszystko mnie rozpozna, odpowiadam, że się pomylił, że jestem po prostu podobny do Lewandowskiego”, wyznał. To jednak nie wszystko.

Reklama

Czasem Robert podaje się za... Emila. „Nie używam go zbyt często, ale czasem się przydaje. Przykładowo kiedy jesteśmy z przyjaciółmi w restauracji, rozmawiamy, śmiejemy się, nie mówią do mnie Robert czy Lewy, tylko Emil. Nikt się nie patrzy w naszym kierunku i nie zwraca uwagi”, tłumaczył. Wiedzieliście, że w taki sposób Robert ukrywa się przed fanami?

Zobacz także
EastNews
Forum
Reklama
Reklama
Reklama