Reklama

Rok temu życie Justyny Kowalczyk-Tekieli zmieniło się na zawsze. Zaledwie kilka lat wcześniej została żoną, później szczęśliwą mamą. Niestety 17 maja 2023 r. usłyszała najgorszą wiadomość, jaką mogła sobie wyobrazić — jej ukochany mąż, Kacper Tekieli, zginął w lawinie. Jak dziś wygląda życie Justyny Kowalczyk-Tekieli?

Reklama

Justyna Kowalczyk rok temu straciła męża

Justyna Kowalczyk i Kacper Tekieli pobrali się we wrześniu 2020 r. Niecały rok później ich rodzina powiększyła się o kolejnego członka: na świecie pojawił się ich syn, Hugo. Już od małego para starała się zaszczepić w nim pasję do sportu, który wcześniej ich połączył. „Chcielibyśmy z mężem, żeby [syn] kochał aktywność fizyczną. O to się postaramy, żeby wiedział, że tak można żyć. A całą resztę swojej drogi wybierze sobie sam” mówiła sportsmenka w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet.

Niestety Kacper Tekieli nie może dziś obserwować, jak rozwija się jego synek. Himalaista zginął, gdy Hugo miał zaledwie dwa latka. Chociaż gdy dorośnie, tatę pamiętać będzie głównie z opowiadań, jego mama dba o to, by kontynuować to, co zaczęła wspólnie z mężem. Dziś kilkukrotna mistrzyni olimpijska sama uczy swojego malucha miłości do gór — tak jak obiecała swojemu ukochanemu we wzruszającej mowie pożegnalnej.

Czytaj także: Dzieci Lipińskiej i Englerta poszły w ich ślady, ale to o ich synowych mówi cała Polska. Co o nich wiemy?

fb

Justyna Kowalczyk, Kacper Tekieli

Justyna Kowalczyk po śmierci Kacpra Tekieli

Była biegaczka narciarska o śmierci swojego męża dowiedziała się jeszcze feralnej nocy. W internecie ta informacja pojawiła się nad ranem. W bardzo krótkim, lecz chwytającym wpisie na Facebooku napisała o mężu po prostu „Był najpiękniejszy”. W obliczu ogromnego bólu nie mogła wydusić z siebie żadnego słowa więcej.

19 maja na Instagramie Justyna Kowalczyk-Tekieli opublikowała ostatnie zdjęcie oraz ostatnią wiadomość, które otrzymała od męża. „PIK. Kocham Was Kotki” napisał himalaista po zdobyciu szczytu. Wówczas nic nie zapowiadało, że to ostatnie wyznanie miłości, jakie było mu dane przekazać ukochanej rodzinie...

Pogrzeb alpinisty odbył się 30 maja 2024 r. w jego rodzinnym Gdańsku. Na ceremonii wdowa po sportowcu wygłosiła bardzo wzruszającą przemowę, w której opowiedziała, jak widzi swoją przyszłość. „Byłam żoną alpinisty. Nie unikaliśmy trudnych rozmów. Żadne z nas nie uciekało od śmierci. Byliśmy świadomi, co może się wydarzyć [...] Będziemy żyć, tak jak nauczył nas Kacper. Będziemy jeździć i zdobywać świat. Hugo miał cudownego tatę” mówiła.

W opublikowanej później w internecie przemowie czytamy także: „Złapiemy z Hugotkiem łopatki i to lawinisko odgruzujemy. Będziemy żyć, jak nauczył nas Kacper. Pełnią. Będziemy zwiedzać świat i zdobywać szczyty. Będziemy na każdą minutę zachłanni jak on. To wszystko przy makaronie, pysznym winie i aromatyczniej kawie (dwie ostatnie pozycje ja!). Przyznaję mu rację: życie jest za krótkie, by się pierdołami przejmować. Perspektywa mi się zupełnie zmieniła”.

Czytaj też: Sześć lat temu otarła się o śmierć... Jak dziś wygląda życie Alżbety Lenskiej?

Intstagram @justyna.kowalczyk.tekieli

Kacper Tekieli z synem, Hugo Tekielim

Jak dziś wygląda życie Justyny Kowalczyk?

Od tamtej pory Justyna Kowalczyk bardzo często wspominała swojego ukochanego męża. W internecie co najmniej co miesiąc (17 dnia każdego miesiąca) pojawiał się wpis mistrzyni olimpijskiej, w którym kierowała do niego kilka słów lub wspominała wspólnie spędzone chwile. „Brakuje Go w każdym oddechu” pisała w publikacji dokładnie pół roku po stracie. „Rok 2023 zawierał najpiękniejsze chwile i najgorsze minuty, godziny, dni, miesiące mojego życia. Był przełomowy. Ogromne emocje, które towarzyszą utracie Najważniejszego Człowieka, zmieniają wszystko. Jestem dumna, bo walczę” pisała zaś w grudniu 2023 r.

23 września zeszłego roku Justyna Kowalczyk-Tekieli odsłoniła zaś tablicę upamiętniającą Kacpra Tekieli na Tatrzańskim Cmentarzu Symbolicznym pod Ostrewą w Słowacji.

W rocznicę śmierci męża Justyna Kowalczyk o 4 w nocy opublikowała w sieci wzruszający wpis. „Rok temu, 17.05.2023, zginął mój Mąż Kacper. Filozof. Alpinista. Taternik. Siłacz. Buntownik. Wrażliwiec. Obrońca zwierząt. Apostata. Esteta. Koneser. Kot” czytamy we wpisie.

Dodatkowo sportsmenka opisała, jak wyglądał jej ostatni rok, w którym musiała nauczyć się żyć bez ukochanego. „Świat, jaki zastałam po Kacpra śmierci i pustka, której w żadnej mierze wypełnić nie potrafię, utwierdzają mnie w przekonaniu, że był najlepszym Człowiekiem, jakiego w życiu poznałam” czytamy.

Zobacz również: Urodził się nad morzem, ale zakochał w górach. Pokonywał najwyższe szczyty, nie udało mu się spełnić ostatniego marzenia

Reklama

Dziś Justyna Kowalczyk-Tekieli stara się skupić na przyszłości. „To był dla mnie bardzo trudny rok [...] Walczę o normalne życie. To właśnie próbuję osiągnąć. Chcę się uśmiechać” mówiła na początku roku w rozmowie z norweską stacją NKR. Obecnie całą swoją miłość przelewa na ukochanego synka. Z internetem chętnie dzieli się zdjęciami rosnącego jak na drożdżach chłopca, w którym powoli zaszczepia pasję do sportu i miłość do ośnieżonych gór.

Reklama
Reklama
Reklama