Reklama

Ewa Bem, znana polska wokalistka, w ostatnim wywiadzie podzieliła się wzruszającymi wspomnieniami o swoim zmarłym mężu, Ryszardzie Sibilskim. Artystka ujawniła, że mimo ciężkiej choroby, Ryszard pracował niemal do ostatnich chwil życia, co skłoniło ją do zaapelowania o zachowanie równowagi między pracą a życiem osobistym.

Reklama

Ostatnie dni Ryszarda Sibilskiego. Poświęcał się pracy mimo choroby

Ryszard Sibilski był mężem Ewy Bem i jednocześnie jej największym wsparciem. Znany jako człowiek zaangażowany, doświadczony menedżer i promotor kultury, przez wiele lat z oddaniem wspierał karierę żony i aktywnie działał zawodowo. Jego podejście do pracy cechowało się niezwykłym oddaniem – nie zrezygnował z obowiązków nawet w obliczu śmiertelnej choroby.

W ostatnich chwilach życia Ryszard Sibilski zmagał się z ciężką chorobą, jednak nie zdecydował się na całkowite wycofanie z aktywności zawodowej. Wręcz przeciwnie – jak relacjonowała Ewa Bem w piątkowym wydaniu "Pytania na śniadanie", jej mąż pracował niemal do ostatnich dni. Szczególnie upodobał sobie program "Postaw na milion", który tworzył. "Faktem jest, że czuł się z tym programem ogromnie związany uczuciowo, zresztą z każdym. Aż byłam z tego powodu zazdrosna. No, ale to nic nie pomagało, bo i tak do ostatniej chwili, a tych chwil zostało mu nagle, ni stąd, ni zowąd ciachnięte, bardzo mało mu zostało tych dni. Do ostatniej chwili kombinował jeszcze jakieś zmiany, jakieś innowacje w kolejnych programach, które robił" — opowiadała artystka.

Ta postawa, choć pełna determinacji i profesjonalizmu, stała się dla niej bolesnym wspomnieniem. W obliczu śmierci najbliższej osoby, zrozumiała, jak wielką wartość ma czas spędzony z rodziną – coś, czego jej mąż, mimo najlepszych intencji, nie zdołał w pełni doświadczyć w ostatnich tygodniach życia.

Ewa Bem z mężem, Ryszard Sibilski. 19.06.2013 r.
Ewa Bem z mężem, Ryszard Sibilski. 19.06.2013 r. Fot. Ania Mioduszewska / Forum

Ewa Bem apeluje: Znajdźmy czas dla bliskich

W swoim poruszającym wyznaniu Ewa Bem wystosowała apel do wszystkich, którzy – podobnie jak jej mąż – przedkładają obowiązki zawodowe nad relacje z rodziną. Artystka podkreśliła, że żałuje, iż Ryszard nie pozwolił sobie na więcej spokoju i czasu tylko dla nich dwojga.

"Powinnam powiedzieć, że to jest godne najwyższego uwielbienia i zasadniczo jest to na pewno powód ogromnej dumy, ale z drugiej strony — przemawiam teraz do wszystkich żon i do wszystkich mężów żon, że naprawdę nie można tyrać, nie można dać się zatyrać, zapracować tak ogromnie, jak pracował mój mąż" — powiedziała.

Gwiazda nosi z tego powodu w sercu nieodżałowaną gorycz: "Po prostu nie ma się w ogóle czasu dla siebie i mimo że byliśmy w małżeństwie 42 lata, to gdyby nie fakt, że on mi zawsze towarzyszył w wyjazdach gdzieś po Polsce, łapał jakiś wolny dzień i jechał ze mną, to nie wiem, czy ja bym na palcach zliczyła chwile, kiedy byliśmy razem".

Ewa Bem niejednokrotnie podkreślała, że rodzina stanowi dla niej najważniejsze oparcie. Śmierć męża była dla niej ogromnym ciosem, ale również momentem refleksji nad tym, co naprawdę liczy się w życiu. Wspomnienia o Ryszardzie są przepełnione miłością i tęsknotą, a jednocześnie stają się przestrogą dla innych – by nie odkładali relacji na później, bo „później” może już nie nadejść.

Reklama
Ewa Bem, Viva! 5/2022. Fot. Iza Grzybowska
Ewa Bem, Gliwice, 22.04.2023 r.
Gala wręczenia Polskich nagród muzycznych Fryderyki 2023. Fot. Lukasz Kalinowski/East News
Reklama
Reklama
Reklama
Loading...