Richard Chamberlain nie żyje. Legenda ekranu miała 90 lat. Odszedł dwa dni przed swoimi urodzinami

Richard Chamberlain, ikona amerykańskiego kina i telewizji, znany z niezapomnianych ról w „Szogunie” i „Ptakach ciernistych krzewów”, zmarł 29 marca 2025 roku w Waimanalo na Hawajach z powodu powikłań po udarze. Miał 90 lat.

Ostatnie lata i śmierć na Hawajach. Były partner potwierdził doniesienia

Richard Chamberlain spędził ostatnie lata życia w miejscowości Waimanalo na Hawajach. To właśnie tam, 29 marca 2025 roku, zmarł w wieku 90 lat. Przyszedł na świat 31 marca 1934 roku, odszedł więc zaledwie dwa dni przed swoimi urodzinami... Jak podaje „Variety”, przyczyną śmierci były powikłania po przebytym udarze. Informacje te potwierdził jego były partner, z którym tworzyli związek w latach 1975-2010. Warto dodać, że mimo rozstania, które było dosyć niespodziewane, obaj pozostawali we wzorcowej, przyjacielskiej relacji.

„Nasz ukochany Richard jest teraz z aniołami” – przekazał Martin Rabbett w oświadczeniu. Dodał przy tym, że życie, jakie wiódł Richard Chamberlain, było niezwykłe, pełne miłości i wspaniałych przeżyć.

„Jest wolny i szybuje do tych bliskich, którzy byli przed nami. Jakże byliśmy błogosławieni, że poznaliśmy tak niesamowitą i kochającą duszę. Miłość nigdy nie umiera. Nasza miłość jest pod jego skrzydłami, unosząc go ku jego kolejnej wielkiej przygodzie” – podkreślił.

Jego odejście poruszyło fanów na całym świecie. Media przypomniały jego wkład w rozwój telewizji i kina, a także odwagę, z jaką mówił o swoim życiu prywatnym.

Czytaj także: Za księdzem z Ptaków ciernistych krzewów szalały wszystkie kobiety. Richard Chamberlain przez 70 lat skrywał wielką tajemnicę...

Kariera telewizyjna i filmowa Richarda Chamberlaina

Richard Chamberlain rozpoczął swoją karierę na dobre w latach 60., zyskując ogromną popularność jako odtwórca tytułowej roli lekarza w serialu „Dr. Kildare”. Seria ta uczyniła go bożyszczem milionów widzów i ikoną telewizji tamtych lat. W późniejszych dekadach Chamberlain umocnił swoją pozycję w świecie filmu i telewizji.

Ogromny sukces przyniósł mu występ w miniserialu „Szogun” z 1980 roku, gdzie zagrał postać Johna Blackthorne’a (otrzymał za tę kreację Złotego Globa). Produkcja ta przeszła do historii jako jedna z najbardziej kultowych adaptacji literackich tamtego okresu.

Inną kluczową rolą była postać ojca Ralpha de Bricassarta w „Ptakach ciernistych krzewów” z 1983 roku (rola również uhonorowana Złotym Globem). Oba seriale stały się światowymi fenomenami, a Chamberlain na długo zapisał się w pamięci widzów jako mistrz ról dramatycznych i romantycznych.

W trakcie kariery wystąpił także w takich produkcjach jak „Trzej muszkieterowie”, „Powrót muszkieterów”, „Kopalnie króla Salomona” oraz „Tożsamość Bourne’a”.

Czytaj także: Ukrywał orientację, lecz przy ukochanym nabrał pewności siebie. Historia Richarda Chamberlaina i Martina Rabbetta

Życie prywatne i coming out aktora

Richard Chamberlain przez wiele lat ukrywał swoją orientację seksualną, obawiając się, że coming out mógłby zniszczyć jego karierę. W 2003 roku, w wieku 69 lat, zdecydował się na ujawnienie swojej orientacji w autobiografii „Shattered Love”. Wcześniej, bo w grudniu 1989 roku, zrobił to jednak francuski magazyn „Nous Deux”. Potwierdzenie przyszło dopiero 14 lat później...

W książce opisał swoje życie w cieniu tajemnicy, a także wieloletni związek z aktorem Martinem Rabbett’em. Ich relacja trwała 35 lat, a przez pewien czas wspólnie mieszkali właśnie na Hawajach, gdzie znaleźli spokój i prywatność.

Coming out Chamberlaina był jednym z najgłośniejszych w historii amerykańskiej popkultury i przyczynił się do większej widoczności osób LGBT w mediach.

Aktor na stałe zapisał się w historii kultury jako wybitna postać małego i dużego ekranu.

Czytaj także: Ewa Telega-Domalik miała 23 lata, gdy pochowała męża. Nie myślała, że spotka jeszcze miłość życia