Przełom w sprawie śmierci Matthew Perry'ego. Doszło do aresztowania osoby ze środowiska
Wkrótce minie rok od śmierci aktora
Matthew Perry, znany głównie z roli w sitcomie "Przyjaciele", został znaleziony martwy w przydomowym jacuzzi pod koniec października 2023 roku. Aktor zmarł na skutek utopienia, będąc pod wpływem silnego środka znieczulającego. Amerykańskie media podały, że w związku ze śmiercią aktora miało miejsce pierwsze aresztowanie.
[Ostatnia publikacja na Viva Historie 16.08.2024 r.]
Przyczyna śmierci Matthew Perry'ego
54-letni gwiazdor "Przyjaciół" zmarł 28 października w swoim domu. Według lekarza sądowego w organizmie Perry'ego znalazła się ketamina, czasami stosowanej w leczeniu depresji. Używa się ją również jako tzw. narkotyk imprezowy ze względu swoje na działanie psychodeliczne. Portal TMZ informuje, że stężenie środka przeciwbólowego było tak duże, jak w przypadku dawki podawanej do znieczulenia przy operacjach.
Badający sprawę jego śmierci twierdzą, że aktor będący na terapii infuzyjnej ketaminą w celu leczenia depresji do pewnego czasu przyjmował ją legalnie. Ostatnią kontrolowaną dawkę leku przyjął tydzień przed śmiercią.
Lekarz sądowy jest zdania, że wysokie stężenie w organizmie w momencie zgonu to dowód na przyjęcie leków z innego źródła.
Śledczy aresztowali pierwsze osoby powiązane ze śmiercią aktora
"W związku ze śmiercią aktora Matthew Perry’ego doszło do aresztowania co najmniej jednej osoby" — podały w czwartek amerykańskie media (cyt. za TVN24.pl). Według NBC News do zdarzenia doszło w południowej Kalifornii.
TMZ informuje z kolei, że śledczy dotarli do celebrytów, którzy mają kontakty w środowisku dilerów narkotyków. Następnym krokiem będzie wytropienie osób, które zaopatrują gwiazdy w niedozwolone substancje.
Tożsamość aresztowanych osób nie zostały do tej pory ujawnione. Pośród nich znalazł się jeden lekarz oraz kilku dilerów, którzy mieli zaopatrywać 54-letniego aktora w ketaminę.
Źródło: TVN24.pl, Plejada.pl