Poza Śleszyńską i Głogowską, był ktoś jeszcze. O tym związku Piotra Gąsowskiego mało kto wiedział
Ich związek trwał trzy lata. "To był poważny romans, który nie ujrzał światła dziennego"

Piotr Gąsowski to jeden z najbardziej rozpoznawalnych i lubianych prezenterów telewizyjnych w Polsce. W mediach znany jest nie tylko z poczucia humoru i występów scenicznych, ale też z tego, że mimo zakończonych relacji z partnerkami, wciąż utrzymuje z nimi przyjazne stosunki. Z Hanną Śleszyńską i Anną Głogowską stworzył rodzinę patchworkową, z której dziś jest dumny. Ale czy tylko te dwie kobiety odegrały ważną rolę w jego życiu uczuciowym? Okazuje się, że nie.
Miłość i przyjaźń po rozstaniu z Hanną Śleszyńską
Choć z Hanną Śleszyńską był przez wiele lat, a z ich związku urodził się syn Kuba, relacja ta nie przetrwała. Oboje wielokrotnie wypowiadali się o tym, co ich do siebie przyciągało i co z czasem oddaliło. Gąsowski nie ukrywał, że Śleszyńska początkowo zauroczyła go jako aktorka, zanim w ogóle doszło między nimi do bliższej znajomości. Po rozstaniu udało im się jednak zbudować przyjaźń, która trwa do dziś, i choć oboje nie szczędzili sobie w przeszłości słów pełnych żalu, to obecnie często razem występują i wspierają się zawodowo.
Zobacz też: Koniec ich miłości zaskoczył wszystkich. Ale burzliwe rozstanie nie stanęło na drodze do przyjaźni
Taniec z gwiazdami... i Anną Głogowską
Po Śleszyńskiej, w życiu Piotra pojawiła się Anna Głogowska – ich uczucie rozkwitło na parkiecie programu „Taniec z gwiazdami”. Z tej relacji narodziła się córka Julia. Chociaż związek nie przetrwał próby czasu, para do dziś pozostaje w dobrych relacjach i wspólnie wychowuje dziecko.

Piotr Gąsowski: tajemnicza kobieta i „romans, który nie ujrzał światła dziennego”
Jednak między Hanną a Anną była jeszcze ktoś. I to właśnie ten związek do dziś pozostaje najbardziej owiany tajemnicą. W jednym z wywiadów dla „Gali” Piotr Gąsowski przyznał, że po rozstaniu ze Śleszyńską, zanim jeszcze rozpoczął relację z Głogowską, był w poważnym, choć ukrywanym przed światem romansie. „Przez pewien czas [byłem sam po rozstaniu — red.], a potem zaczął się poważny romans, który nie ujrzał światła dziennego. Bałem się wówczas szumu medialnego, nie byłem też pewny, jak zareaguje Hanka, a ja chyba też nie zakończyłem emocjonalnie naszego związku. Chciałem mieć święty spokój. Obawiałem się też o tę młodą osobę. Mogła być pokazywana palcami jako ktoś, kto rozbił mój związek z Hanką, a tak nie było. (...) [Trwało to] trzy lata z przerwami. Dziewczyna nie chciała już tak dalej. Miała dość i ja ją rozumiem. Nie dźwignąłem tej miłości. A na imię miała właśnie Beata" — wyznał w wywiadzie dla "Gali" w 2006 roku.
Beata – realna kobieta czy żart?
Imię „Beata” może budzić domysły. Czy kobieta, która pojawiła się w życiu Gąsowskiego, naprawdę miała tak na imię, czy może była to tylko zmyślona, przemycona z piosenki Janusza Laskowskiego humorystyczna zasłona dymna? Aktor znany jest z żartobliwego stylu wypowiedzi i dystansu do siebie, dlatego można by tu pospekulować, że imię mogło być celowym zabiegiem, mającym odwrócić uwagę od prawdziwej tożsamości kobiety.
Piotr Gąsowski: związek z węgierką Katalin
Co ciekawe, w jednym z późniejszych wywiadów Gąsowski wspomniał również o innym związku — z Węgierką o imieniu Katalin. Z jego słów wynika, że ta relacja również była poważna i trwała dłuższy czas.
„Od 20. roku życia miałem stałe związki. Ważne było dzielenie łoża, jedzenie śniadań i kolacji. Zawsze byłem z kimś: Hania, Ania, wcześniej pewna Węgierka o imieniu Katalin. Trzy długie związki” — mówił w 2012 roku w wywiadzie dla kobieta.pl.
Nie wiadomo jednak, czy Katalin i tajemnicza „Beata” to ta sama osoba. Sam Gąsowski nigdy nie wyjaśnił tego jednoznacznie, pozostawiając temat otwartym na interpretacje.
Czytaj też: Już nie kryje tej miłości! Anna Głogowska jest szczęśliwa u boku nowego ukochanego

Barwne życie uczuciowe Gąsowskiego
Co więcej, Piotr Gąsowski sam przyznał w podcaście "WojewódzkiKędzierski", że zanim związał się ze Śleszyńską, miał bliskie relacje z kilkoma kobietami jednocześnie — choć zastrzegł, że „nie był to sport ani zaliczanie”, tylko krąg bliskich mu osób, z którymi łączyły go emocjonalne więzi. To jeszcze bardziej pokazuje, że jego życie uczuciowe było barwne i złożone.
Tak dziś wygląda życie Piotra Gąsowskiego
Dziś Gąsowski skupia się głównie na rodzinie i pracy zawodowej. Jego relacje z byłymi partnerkami są pełne wzajemnego szacunku i dojrzałości, co rzadko spotyka się w świecie show-biznesu. Sam mówi, że potrzeba było lat, by dojrzał do bycia ojcem i partnerem, ale obecnie największą wartością są dla niego dzieci i spokój.
Choć aktor nie ukrywa przeszłości, to właśnie ten jeden tajemniczy związek pozostał niemal zupełnie w cieniu. Czy kiedyś zdecyduje się ujawnić więcej? Na razie można jedynie spekulować, czy za tą historią stoi realna „Beata”, Katalin z Węgier, czy może jeszcze ktoś inny.
Jedno jest pewne — życie miłosne Piotra Gąsowskiego to gotowy scenariusz na serial.
Źródła: plejada.pl, kobieta.pl, stronakobiet.pl