Szymon Hołownia robił zdjęcia na pogrzebie papieża Franciszka, teraz odpowiada na krytykę. Polityk nie przebierał w słowach
Uroczystości pogrzebowe papieża Franciszka zgromadziły w Rzymie wielu światowych liderów, w tym także przedstawicieli Polski. Jednak zamiast wyłącznie skupienia i zadumy, gest jednego z polityków wywołał prawdziwą burzę. Co takiego wydarzyło się na placu św. Piotra i dlaczego Szymon Hołownia znalazł się w ogniu krytyki? Sprawa rozgrzała opinię publiczną nie tylko w kraju, ale i za granicą.

Dzisiaj odbył się pogrzeb papieża Franciszka. Z Polski do Rzymu wybrali się między innymi: Prezydent Andrzej Duda z żoną, Władysław Kosiniak-Kamysz, czy Szymon Hołownia. Niestety zachowanie Marszałka Sejmu nie wszystkim się spodobało. Polityk znalazł się więc w ogniu krytyki zarówno w Polsce, jak i za granicą. Tak komentuje sprawę.
Szymon Hołownia krytykowany za ten gest podczas pogrzebu papieża Franciszka
Przypomnijmy, że Szymon Hołownia znalazł się w ogniu krytyki niedługo po tym, jak sieć obiegły zdjęcia z jego udziałem. Okazało się wówczas, że polityk podczas pogrzebu papieża Franciszka sięgnął po telefon. Ceremonię, która odbyła się na placu św. Piotra, dokumentował wówczas swoim smartfonem.
Sytuację skomentowali już politycy, ale też eksperci. „Ta uroczystość wymaga szczególnego skupienia i zadumy. Moim zdaniem nie jest to właściwe miejsce na robienie zdjęć. To moja opinia. Jest to niezręczność, której należy unikać", skomentował Janusz Sibora w rozmowie z portalem Fakt.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Burza w sieci, Hołownia w ogniu krytyki. Zachowanie polityka podczas pogrzebu papieża Franciszka oburzyło internautów

Szymon Hołownia odpowiada na krytykę
Marszałek Sejmu niedawno skomentował burzę w sieci. Opublikował w mediach społecznościowych post, w którym postanowił odnieść się do sprawy. W oświadczeniu zaznaczył: „Trzeba wstydu nie mieć, by w takiej chwili kręcić polityczną wojnę. Na pogrzeb papieża zaprosiłem do samolotu osoby w kryzysie bezdomności. To przedstawiciele grupy, której Franciszek pomagał w sposób szczególny. Modlimy się, przeżywamy, dokumentujemy i zapamiętamy na zawsze", czytamy.
Na ten moment internauci są podzieleni. Jedni uważają, że dopuścił się drobnej niezręczności, inni widzą w jego zachowaniu poważny nietakt.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Twitter i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.