Reklama

To było wielkie uczucie. I wielka namiętność. Wiedzieli o niej wszyscy Kennedy i robili wszystko, by świat się nie dowiedział. Historię romansu Jacqueline Kennedy i Roberta Kennedy’ego upublicznił po latach pisarz, wielokrotnie nominowany do Pulitzera C. David Heymann. Jego książka Bobby i Jackie. Love story zniknęła z półek w całej Ameryce. To była największa sensacja obyczajowa ostatniego stulecia! Robert Kennedy został postrzelony 5 czerwca 1968 w Los Angeles tuż po wygłoszeniu przemówienia. Dzień później zmarł. Jego śmierć byłą kolejną tragedią w rodzinie Kennedych, która przyczyniła się do powstania legendy o klątwie rodu.

Reklama

Dziś mija kolejna rocznica śmierci brata Johna F. Kennedy’ego.

Historia romansu Jackie i Roberta Kennedych

Piąty czerwca 1968 roku. 43-letni Robert Kennedy bierze udział w prawyborach prezydenckich na Zachodnim Wybrzeżu. Po wiecach w Oregonie leci do Kalifornii. Kiedy o 12.15 idzie wraz z żoną Ethel przez kuchnię Hotelu Ambasadorskiego w Los Angeles, zamachowiec Sirhan Sirhan strzela do niego z bliskiej odległości. Trafia w głowę. Robert zostaje przewieziony do szpitala. Zostaje podłączony pod aparaturę podtrzymującą życie. Ale nie ma szans. Jego płuca unoszą się i opadają tylko dzięki aparatom. Mózg jest już martwy.

Mimo że Ethel nie odnosi obrażeń, zostaje w hotelu. Do umierającego przybywają tylko dwie osoby: ostatni z żyjących braci Kennedych, Edward zwany Tedem, oraz Jackie Kennedy, wdowa po JFK. I to Jackie na prośbę Teda i za milczącą zgodą Ethel podejmuje ostateczną decyzję o odłączeniu zmarłego od aparatury. Dlaczego ona? To pytanie przez lata pozostaje bez odpowiedzi. Mówi się, że Ethel, która jest w drugim miesiącu ciąży, z powodu szoku nie może pożegnać się z mężem. Heymann, podobnie jak wszyscy Kennedy i zaprzyjaźnione z klanem osoby, znają jednak prawdę. Jackie dostaje prawo do pożegnania Roberta, bo to ona jest największą miłością jego życia. „Żegnaj”, mówi tylko, całuje go w usta i daje znak lekarzom.

Jackie i Robert Kennedy - jak się poznali?

Kiedy rodzi się uczucie między Jackie i Robertem? Według C. Davida Heymanna, do romansu dochodzi po zamachu na JFK w Dallas. Oboje są jednak sobą zafascynowani od momentu, gdy Jackie wchodzi do rodziny Kennedych w 1953 roku. Robert jest już od trzech lat mężem Ethel Skakel, spadkobierczyni nafciarskiego rodu z Południa. Kocha żonę, ale zdradza ją. Ethel jest typem gospodyni domowej. Jako skrajna katoliczka odnajduje się w tradycyjnej roli matki dzieciom. Nie uznaje antykoncepcji, więc niemal każde zbliżenie pary kończy się ciążą. W sumie w ciągu 18 lat małżeństwa będą mieli 11 dzieci. Daleko jej też do światowej Jackie.

24-letnia Jackie nie jest pięknością. Matka Janet wmówiła jej w dzieciństwie, że przypomina brzydkie kaczątko. To jednak sprawiło, że Jackie doskonale wie, jak maskować mankamenty urody. Niskie czoło podwyższa podtapirowaną fryzurą, szeroki rozstaw oczu – wielkimi ciemnymi okularami. Proste marynarki kryją jej potężne ramiona i plecy, rękawiczki – olbrzymie dłonie, o których jeden z jej wczesnych kawalerów mówi, że „są jak ręce wieśniaka”. Nawet buty Jackie szyje na miarę, by optycznie zmniejszały stopy. W przeciwieństwie do Ethel jest oczytana i elokwentna. Świetnie zna się na sztuce i historii Francji. Robert może godzinami rozmawiać z nią o polityce i prezydencie de Gaulle’u.

W Palm Beach na Florydzie, rodzinnej posiadłości Kennedych, często spędzają czas razem. Poza tym Jackie potrafi uwodzić jak żadna inna kobieta u Kennedych. Kiedy zależy jej, by zrobić wrażenie na mężczyźnie, mówi szeptem, patrząc mu w oczy tak, jakby nikt inny na świecie nie istniał. Tak też zachowuje się w stosunku do Roberta. „Wszyscy zauważają, co ich łączy. Chwilami zachowują się jak para zakochanych nastolatków”, wspomina pracujący potem w Białym Domu za czasów JFK przyjaciel klanu Franklin Roosevelt jr.

Pragnienie miłości, czyli czy Jackie Kennedy zdradzała męża

Robert dobrze wie, że małżeństwo Jackie z Johnem to fikcja. Zapatrzony w siebie John, który, jak uważają psychologowie, w łóżku próbuje sobie zrekompensować brak miłości ze strony zimnej matki Rose, podobno zdradza Jackie już w noc poślubną 12 września 1953 roku w Newport. Jego apetyt seksualny nie ma granic. Wśród tysięcy kobiet, jakie przechodzą przez jego łóżko, są i damy z towarzystwa, i pracownice Białego Domu. Umawia się z przyjaciółką mafijnego bossa Sama Giancany, Judith Campbell, i artystkami jak Mary Mayer czy Marilyn Monroe. JFK ma także setki jednonocnych przygód z dziewczynami, których imion nawet potem nie pamięta.

I wszystko to pod nosem Jackie. JFK pnie się w górę po szczeblach władzy i dla Jackie to małżeństwo to także przepustka do wielkiego świata. Robert, który różni się od brata i ceni wartości rodzinne, z bólem patrzy na bratową. Mimo pozornego chłodu czuje, że pod spodem kryje się kobieta uczuciowa i namiętna.

John zdradza Jackie nie tylko w dosłownym sensie. „On nie potrafi nawiązać bliższych relacji z nikim”, mówi Mary Mayer. Jest 1956 rok. Jackie ma 27 lat i jest w siódmym miesiącu ciąży. Ma już za sobą dwa poronienia i źle się czuje po konwencji Partii Demokratycznej w Chicago. John nie przejmuje się stanem żony. Odstawia ją do matki na Hammersmith Farm w Newport na Rhode Island, a sam jedzie do Cap de Antibes. Wraz z przyjaciółmi podrywają kilka dziewczyn na plaży i wyruszają w morze. Kiedy jacht pływa już dwa dni, Jackie dostaje krwotoku. John zostaje od razu powiadomiony, ale nie zamierza przerywać zabawy.

Jeden raz, kiedy JFK zainteresuje się losem żony, ma miejsce w sierpniu 1963 roku, gdy po dwóch dniach życia umiera ich syn Patrick. John przyjeżdża do szpitala, pada na kolana przed żoną, płacze, przeprasza. Czuje się odpowiedzialny za śmierć synka, bo chorując przewlekle na chorobę weneryczną, zaraził Jackie, bardzo osłabił ciążę i zmniejszył szanse dziecka na przeżycie. Szybko jednak wszystko wraca do starego porządku. I Jackie znów jest sama.

Zobacz też: Miał piękną żonę, ale nie potrafił być wierny. Najgłośniejsze romanse Johna F. Kennedy’ego

Na kłopoty... Robert

Jedyną osobą, na którą może liczyć o każdej porze dnia i nocy, jest Robert. Kiedy dowiaduje się o poronieniu w 1956 roku, rzuca wszystko i przyjeżdża do bratowej. Trzyma Jackie za rękę, gdy ta budzi się po narkozie. To on przekazuje jej wieści o stracie dziecka. Tuli w ramionach, gdy Jackie płacze. I zajmuje się pogrzebem zmarłej córeczki Arabelli.

Nie kto inny jak Robert biegnie więc także na ratunek Jackie po zamachu na JFK w Dallas. Gdy Air Force One ląduje w Waszyngtonie, wskakuje do samolotu przednimi drzwiami i biegnie do ukochanej. Bierze zalaną jeszcze krwią Johna bratową w ramiona, tuli i całuje. Jak wspomina obecna wtedy na pokładzie sekretarka Liz Carpenter: „Łzy po jego twarzy ciekną ciurkiem”. Potem czule obejmuje Jackie i wyprowadza z samolotu. Od tamtej pory jest obok Jackie bez przerwy.

Gdy następnego dnia Jackie oddaje hołd mężowi, którego ciało zostaje wystawione w Białym Domu, Robert podnosi ją z klęczek i zaprowadza do apartamentów na piętrze. Towarzyszy jej przez całą noc do pogrzebu. Wtedy nikt jeszcze nie zwraca uwagi na to, co się dzieje między nimi. W trakcie pogrzebu dochodzi jednak do dziwnej sytuacji, która wywołała konsternację klanu Kennedych. Bobby i Ted ruszają wraz z Jackie zaraz za trumną JFK. Ethel idzie z tyłu z resztą rodziny. Kiedy rusza kondukt, Robert i Jackie bezwiednie łapią się za ręce. Potem puszczają, jakby przyłapani na gorącym uczynku. Po chwili jednak znów biorą się za ręce, a Robert od tego momentu zaczyna zachowywać się nie jak brat zmarłego, ale jak mąż Jackie i ojciec jej dzieci: Caroline i Johna jr.

Blisko, coraz bliżej

Ból po śmierci JFK bardziej zbliża Jackie i Roberta. Sami chyba nie wiedzą, w której chwili fascynacja przekształca się w romans. Już w pół roku po pogrzebie prezydenta dochodzi do dziwnej sytuacji. Jackie zostaje zaproszona przez Roberta na krótki rejs prezydenckim jachtem USS Sequoia. W pewnej chwili wymieniają spojrzenia i znikają pod pokładem. Ethel wraz z innymi gośćmi pozostaje na górze. Kiedy wracają po około 10 minutach, widać wyraźnie, co zaszło w tym czasie. „Wyglądają jak dwa łaszące się do siebie koty”, zauważa przyjaciel Kennedych, Artur Schlessinger.

Robert jest też coraz częstszym gościem u Jackie w jej apartamencie przy Piątej Alei na Manhattanie, gdzie Pierwsza Dama zamieszkuje po opuszczeniu Białego Domu. Producentka filmowa Susan Pollock, której przyjaciel mieszka obok Jackie, wielokrotnie widzi, jak Robert Kennedy przyjeżdża do Jackie późnym wieczorem, a odjeżdża rano. „Ten romans był otwartym sekretem”, mówi Pollock. A przyjaciel Kennedych Chuck Spalding dodaje: „W 1965 roku Jackie i Bobby byli już kochankami. I nie była to bratnia miłość, dzięki której oboje czuli się bliżej JFK”. Dlaczego więc nie wychodzi na jaw? W latach 60. prasa nie interesuje się jeszcze życiem prywatnym sławnych ludzi. Pierwsze pogłoski o ich związku pojawiają się po śmierci Jackie w 1994 roku, gdy pisarze zaczynają przyglądać się jej życiu. Poza tym Jackie jako wdowie należy się szacunek. Prasa szanuje więc jej prywatność.

Zobacz też: Jest ulubioną Pierwszą Damą USA! Oto 10 niezapomnianych kreacji Jacqueline Kennedy

Niech wszyscy widzą

Jackie Kennedy i Robert Kennedy czują się chwilami tak swobodnie, że przestają kryć się z uczuciami nawet przed rodziną. Poza schadzkami w jej apartamencie spotykają się w Palm Beach na Florydzie. Gdy pewnego dnia do posiadłości przybywa z niezapowiedzianą wizytą była kochanka Roberta Mary Harrington, zastaje parę przy basenie w niedwuznacznej sytuacji. Przez chwilę obserwuje, jak Jackie opala się topless. W chwilę potem Robert klęka przy jej leżaku. Jedną ręką zaczyna dotykać jej nagich piersi, drugą wkłada w majtki. Zaczynają się namiętnie kochać. Harrington się wycofuje. Jest w szoku. „To było oczywiste, że Bobby sypiał ze swoją bratową”, relacjonuje Mary. Gdy po roku ma wreszcie okazję zapytać Roberta, co łączy go z Jackie, Robert odpowiada wprost: „Kocham Ethel. Ale nie potrafię oprzeć się Jackie. Jest dla mnie wszystkim”.

Zszokowany jest też administrator w Departamencie Handlu Kenneth McKnight, gdy pewnego wieczoru w lipcu 1966 roku przybywa do apartamentów Roberta z pilnymi dokumentami do podpisu. „Gdy wszedłem, oboje byli na kanapie. Jackie siedziała Bobby’emu na kolanach, z rękami zaplecionymi wokół jego szyi. To nie było normalne zachowanie wdowy wobec brata zmarłego męża”, zauważa McKnight.

Skazani na klęskę

Ethel wie o wszystkim, ale nie protestuje. „Jestem pewny, że gdyby tylko mógł, rozwiódłby się z Ethel dla Jackie”, mówi o Robercie Franklin Roosevelt jr. Ale Ethel wie, że Bobby nie może tego zrobić. Podobnie jak wszyscy Kennedy wyniósł z domu naukę, że Kennedym wolno robić wiele, ale rozwód nie wchodzi w rachubę. Poza tym jest już wówczas pewnym kandydatem Partii Demokratycznej w nadchodzących wyborach prezydenckich. Rozwód w latach 60. całkowicie przekreśliłby jego szanse.

Jackie doskonale zdaje sobie sprawę z sytuacji. O ile więc Robert pozostaje jej wierny, ona spotyka się także z innymi mężczyznami. „To nie jest prosty związek. Łączy ich wielka miłość jak zwyczajnego mężczyznę i zwyczajną kobietę. Ale nie są prywatnymi ludźmi, muszą się liczyć z opinią społeczną”, zauważa Truman Capote. Jackie romansuje z przyjacielem rodziny siostry Lee Radziwił, architektem Fernandem Parrą Hernandezem i reżyserem Mikiem Nicholsem. Ma też przelotny romans z Marlonem Brando. Jesienią 1967 roku wszyscy oczekują jej zaręczyn z Dawidem Harlechem. Ale Jackie Kennedy nie zamierza się z nikim wiązać.

Wśród adoratorów pięknej wdowy jest także grecki armator i playboy Arystoteles Onassis. Na razie pozostaje w związku z Marią Callas, ale od chwili gdy Jackie po raz pierwszy gości u niego na jachcie „Christina” po śmierci Patricka, nie potrafi ukryć swojej fascynacji żoną zmarłego JFK. Robi wszystko, by ją zdobyć: kupuje drogie prezenty, futra, biżuterię.

Zobacz także: Były uosobieniem piękna, luksusu i stylu. Oto niezwykła historia Lee Radziwiłł i Jackie Kennedy

Po moim trupie

„Jackie wyjdzie za tego faceta po moim trupie”, mówi zazdrosny Robert. Gdy do Jackie dociera wiadomość o zamachu na ukochanego, od pięciu dni jest na jachcie Onassisa na Wyspach Dziewiczych. Ale rzuca wszystko i przylatuje. Wraz ze śmiercią Roberta umiera największa miłość jej życia. „Podejrzewam, że był jedynym mężczyzną, którego kochała. Kiedy o nim mówiła, w jej głosie pojawiała się jakaś inna nuta...”, podsumowuje przyjaciel Jackie Gore Vidal. Teraz Jackie myśli już tylko o tym, by zapewnić sobie i dzieciom spokój. Rezygnuje z poszukiwania miłości. Cztery miesiące po pogrzebie Roberta Kennedy’ego wychodzi za mąż za Onassisa.

Reklama

Tekst: Magda Łuków

Reklama
Reklama
Reklama