Reklama

Wczoraj odbył się pogrzeb papieża Franciszka, na który przyjechało wielu przywódców i monarchów z całego świata, w tym z Polski. Nie obeszło się jednak bez kontrowersji. Sieć obiegła fotografia Szymona Hołowni. Internauci, politycy oraz eksperci zarzucają Marszałkowi Sejmu brak klasy, oraz nietaktowne zachowanie.

Reklama

Polscy politycy na pogrzebie papieża Franciszka wywołali kontrowersje. Konflikt Romana Giertycha i Anny-Marii Żukowskiej

W polskiej polityce znów zawrzało — tym razem za sprawą zachowania Szymona Hołowni podczas pogrzebu papieża Franciszka. Oprócz kontrowersji wokół Marszałka Sejmu, w mediach społecznościowych doszło do sporu między Romanem Giertychem a Anną-Marią Żukowską. Źródłem konfliktu stał się wpis posłanki Lewicy, w którym zasugerowała, że polityk KO udał się do Watykanu na koszt publiczny. Giertych domaga się oficjalnych przeprosin i zapowiada skargę do Komisji Etyki Poselskiej, podczas gdy Żukowska nie zamierza ustępować.

Zamieszanie rozpoczęło się od publikacji Anny-Marii Żukowskiej na platformie X, gdzie zamieściła zrzut ekranu ukazujący Romana Giertycha wraz z innymi politykami podczas ceremonii pogrzebowej papieża Franciszka. Do zdjęcia dodała podpis: „No cześć ekipo, dziś ze szkołą fajna wycieczka, facetka nie pilnuje, słoneczko świeci, papież nie żyje, brat księdza jestem, uszanowanko, proszę o suby". W poście zaznaczyła również, że wyjazd polityków został sfinansowany przez Kancelarię Sejmu.

Roman Giertych natychmiast zareagował, podkreślając, że choć zdjęcie jest prawdziwe, podpis został spreparowany. Zażądał natychmiastowych przeprosin, grożąc skierowaniem sprawy do Komisji Etyki Poselskiej. Jednocześnie zaznaczył, że jego podróż do Rzymu została opłacona z własnych środków. „Natychmiast opublikuje Pani przeprosiny albo skieruję sprawę do Komisji Etyki Poselskiej", napisał. „Po drugie, do Rzymu przyleciałem za własne pieniądze. Takimi kłamstwami Biejat pani nie pomoże. Radzę przeprosić", kontynuował.

W odpowiedzi usłyszał wówczas: „Roman, wiem, że głupio Ci przyznać, że Twój klub KO nie wytypował Cię do sejmowej delegacji. Nie płacz, proszę", dodała. „A rób sobie, co chcesz, ponieważ nic z tego, co robisz, nie ma żadnego wpływu na cokolwiek", napisała w kolejnym poście.

Posłanka Lewicy dodatkowo przypomniała, że klub KKP Lewicy odrzucił możliwość uczestnictwa w oficjalnym, finansowanym przez Sejm wyjeździe na uroczystości pogrzebowe, przekazując dostępne miejsca przedstawicielom Polski 2050.

Mimo to Giertych nie pozostawił odpowiedzi bez komentarza. W kolejnym poście nazwał Annę-Marię Żukowską "patologiczną kłamczuchą" i wyliczył jej cztery kłamstwa: „Kłamstwo nr 1: wymyślony wpis. Kłamstwo nr 2: że leciałem na koszt Sejmu. Kłamstwo nr 3: że skasowałem wpis. Kłamstwo nr 4: że nie zostałem wytypowany do delegacji przez KO", napisał. „Sponsorowała, ale nie mnie, bo poleciałem wcześniej. A jak Pani czegoś nie wie, to warto się z ignorancją nie obnosić, bo póki Pani milczy, to brak wiedzy jest mniej rażący", skwitował.

CZYTAJ TEŻ: Burza w sieci, Hołownia w ogniu krytyki. Zachowanie polityka podczas pogrzebu papieża Franciszka oburzyło internautów

Ekspertka od etyki nie pozostawiła na politykach suchej nitki. Tak oceniła ich zachowanie na pogrzebie papieża Franciszka

Wczoraj głos w sprawie afery związanej z pogrzebem papieża skomentowała jedna z ekspertek od etyki. Aleksandra Pakuła opublikowała na Instagramie nagranie, w którym w mocnych, lecz wyważonych słowach oceniła zachowanie polskich polityków. W opisie materiału czytamy: „Nic nie zmienia fakt, że niektórzy tłumaczą, że zrobili selfie chwilę wcześniej, czekając. To jest pogrzeb — przed, w trakcie i po należy zachowywać się godnie, odpowiednio do okoliczności. Na pogrzebie nie robi się robi się sobie pseudo-PR. To są podstawy grzeczności, absolutne minimum. Nie trzeba być mistrzem etykiety, by czuć, że coś jest nie tak. Wyobrażacie sobie królowa Elżbietę cykającą fotkę, bo jeszcze czeka? Klasy się nie kupi", napisała ekspertka.

W nagraniu natomiast słyszymy: „Zidiocieliśmy. Selfie na pogrzebie. Jako społeczeństwo zidiocieliśmy. Gdy zobaczyłam dzisiaj te zdjęcia z pogrzebu papieża Franciszka, zupełnie straciłam nadzieję. To jest kwiat polskiej inteligencji. Nasi przedstawiciele. Nasi reprezentanci. Ci właśnie ludzie podczas pogrzebu głowy kościoła katolickiego robią sobie selfie. To bardzo dużo o nich, ale i o nas mówi. Pogrzeb nie jest wydarzeniem, podczas którego robi się zdjęcia, a tym bardziej selfie. Pogrzeb to podniosła uroczystość, podczas której telefony nie powinny wpadać w nasze ręce. Gdyby te osoby w przyszłości chciałyby wspominać to wydarzenie, z całą pewnością z łatwością znalazłyby profesjonalne, oficjalne nagrania. Im jednak zależało na tym, na zdjęciu znalazła się ich twarz. Próżne to. Selfie robimy na wakacjach, bo to stosowne okoliczności, ale nie na pogrzebach. Wiecie, dlaczego tak mnie to zirytowało? Bo to nasi przedstawiciele, nasi reprezentanci. Tak jak oni się zachowują, tak my jesteśmy widziani.

Reklama

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szymon Hołownia robił zdjęcia na pogrzebie papieża Franciszka, teraz odpowiada na krytykę. Polityk nie przebierał w słowach

Roman Giertych. 03.04.2025 rok
Roman Giertych. 03.04.2025 rok Jacek Slomion/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama