Patrzyła na swój dom w płomieniach. Paris Hilton straciła w pożarze posiadłość w Malibu

Gwiazdy w Hollywood i mieszkańcy Los Angeles przeżywają obecnie prawdziwy koszmar. Wciąż rozprzestrzeniający się pożar zajmuje kolejne domy. Jedną z ofiar tej tragedii jest Paris Hilton, która w pożarze straciła swoją posiadłość w Malibu. Dziedziczka fortuny patrzyła na żywo, jak ogień zajmował kolejne piętra...

Paris Hilton straciła w pożarze dom

Celebrytka wydała oświadczenie na swoim Instagramie, dzieląc się bólem związanym z tragedią, która dotknęła ją i jej rodzinę. W wyniku pożaru w Malibu straciła swój ukochany dom. Ogień wciąż rozprzestrzenia się po wzgórzach Hollywood zajmując kolejne domy.

"Serce mi pęka poza słowami. Siedzenie z rodziną, oglądanie wiadomości i oglądanie naszego domu w Malibu płonącego na żywo w telewizji to coś, czego nikt nigdy nie powinien doświadczyć. W tym domu zbudowaliśmy wiele cennych wspomnień" - napisała.

ZOBACZ TEŻ: Paris Hilton została po raz pierwszy mamą! ''To zawsze było moim marzeniem"

Słowa Paris Hilton chwytają za serce

Rezydencja Paris Hilton i jej męża Cartera Reuma stanęła w płomieniach. Rodzina Hilton miała z tym miejscem ogrom wspomnień, dlatego tak bardzo przeżywają tę tragedię.

"To właśnie tam Phoenix stawiał swoje pierwsze kroki i tam marzyliśmy o zbudowaniu wspomnień na całe życie związanych z Londynem" - wspominała gwiazda.

Paris wraz z rodziną obserwuje to, co dzieje się w Hollywood na bieżąco. Dla wszystkich mieszkańców jest to prawdziwa tragedia.

"Strata jest przytłaczająca, ale moje serce i modlitwy są z każdą rodziną dotkniętą tymi pożarami. Do wszystkich ludzi, którzy stracili swoje domy, wspomnienia i ukochane zwierzęta. Moje serce pęka z powodu tych, którzy wciąż są w niebezpieczeństwie lub opłakują większe straty" - dodała.

Źródło: Plejada, Instagram