Pakosińska odeszła, ale nikt nie znał prawdy. Cieślak po latach przerwał milczenie w sprawie Kabaretu Moralnego Niepokoju
Dla Katarzyny Pakosińskiej Kabaret Moralnego Niepokoju był jak druga rodzina — miejscem, gdzie śmiech łączył się z braterską więzią. Jednak nagłe i bolesne rozstanie z grupą, którą traktowała jak braci, pozostawiło w jej sercu głęboką ranę. Teraz, po latach, Mikołaj Cieślak ujawnia kulisy tego dramatycznego odejścia, rzucając nowe światło na wydarzenia, które wstrząsnęły światem polskiego kabaretu.

Katarzyna Pakosińska przez lata była członkinią fenomenalnego Kabaretu Moralnego Niepokoju. I choć wydawało się, że współpraca w zespole układała się pomyślnie, aktorka z dnia na dzień odeszła z formacji. Po latach Mikołaj Cieślak, jeden z jego członków przerwał milczenie i opowiedział, co dokładnie się wydarzyło. Podkreślił, że mogło to wyglądać zupełnie inaczej...
Cieślak o odejściu Pakosińskiej
W najnowszym wywiadzie dla Plejady, Cieślak przyznał, że moment, w którym Pakosińska odeszła z formacji był dla wszystkich niezwykle trudny. Sytuacja wydawała się dla wszystkich niezrozumiała, bowiem ich występy były uwielbiane w całej Polsce.
"Uważam, że to wcale nie musiało się wydarzyć i spokojnie moglibyśmy do dzisiaj razem występować. Ale może nagromadziło się zbyt wiele spraw, których nie zdążyliśmy w porę sobie wyjaśnić? Szkoda, bo byliśmy ze sobą zżyci i personalnie, i scenicznie" podkreślił.
Wcześniej nigdy nie wspominał o tamtym okresie zawodowym. Zapytany o relacje, jakie łączą go obecnie z Pakosińską przyznał, że są naprawdę dobre.
ZOBACZ TEŻ: Tego nie zdradzała latami. Katarzyna Pakosińska dopiero teraz mówi, co zrobił dla niej ukochany

Pakosińska i Cieślak na jednej scenie: czy to możliwe?
Choć nie występują już wspólnie, a Katarzyna Pakosińska realizuje się poza Kabaretem Moralnego Niepokoju, Cieślak nie wyklucza, że być może jeszcze kiedyś przyjdzie im pojawić się na wspólnej scenie. Nie chce jednak wybiegać w przyszłość, skupia się raczej na tym co tu i teraz.
"Oczywiście, mamy świadomość, że gdybyśmy ruszyli w Polskę z programem "The best of Kabaret Moralnego Niepokoju", w którym gościnnie w kilku numerach wystąpiłaby Kasia Pakosińska i inne dziewczyny, z którymi w ostatnich latach współpracowaliśmy, bilety na nasze występy sprzedałyby się świetnie. Ale miałbym wtedy wrażenie, że to taki odgrzewany kotlet, wokół którego w powietrzu latają mole. Na coś takiego jest jeszcze za wcześnie. A prawdę mówiąc, nie wiem, czy kiedykolwiek dojdziemy do wniosku, że warto to zrobić" - podsumował dla Plejady.
CZYTAJ TEŻ: Nagłe zwolnienie Pakosińskiej z TVP to nie koniec niespodzianek. Ogromne zmiany w „Pytaniu na śniadanie"

Gdyby Pakosińska ponownie pojawiła się na scenie w szeregach dawnej formacji, z pewnością wiele osób z chęcią pojawiłoby się na widowni!
Źródło: Plejada