Reklama

Nowa wersja filmu Walta Disneya wywołuje duże emocje i jest jedną z bardziej wyczekiwanych premier kinowych tego roku. Jest to nowa wersja kultowej animacji Król lew z 1994 roku. Właśnie ukazał się nowy zwiastun filmu. Czy powtórzy sukces hitu sprzed 25 lat?

Reklama

Nowy zwiastun „Króla lwa”

Kto z nas nie płakał, kiedy umierał Mufasa, nie śmiał się z żartów Timona i Pumby czy nie kibicował Simbie? Nowy film mocno bazuje na oryginale, jednak jest zrealizowany w inny sposób. Poza tym będzie o 30 minut dłuższy. „Oglądając film, nadal będziecie czuć związek z filmem animowanym, ale jeśli przyjrzycie się bliżej, zdacie sobie sprawę, że rzeczywiście pozwalamy sobie tutaj na sporo i zmieniamy pewne elementy struktury scen czy żartów”, zapowiadał reżyser w rozmowie z portalem Gizmodo. „Im wnikliwiej analizowaliśmy tę opowieść, tym bardziej wystawialiśmy ją na próbę. Były konkretne rzeczy, do których należało się odnieść, żeby bardziej pasowały do tego medium”, dodał.

Reżyserem komputerowej animacji jest Jon Favreau. Tym razem w oryginalnej wersji językowej postaciom głosów użyczają największe gwiazdy, takie jak Beyonce czy Donald Glover. Co ciekawe postać Mufasy zdubbinguje ten sam aktor, co w oryginalnej wersji – James Earl Jones. Z kolei w polskiej wersji językowej usłyszymy Marcina Januszkiewicza jako dorosłego Simbę, Zofię Nowakowską jako dorosłą Nalą, a także Wiktora Zborowskiego (Mufasa), Artura Żmijewskiego (Skaza), Michała Pielę (Pumba), Macieja Stuhra (Timon), Jerzego Stuhra (Rafiki), Piotra Polka (Zazu), Pawła Szymańskiego (młody Simba) i Polę Piłat (młoda Nala). Niestety tym razem Timonowi głosu nie użyczy Krzysztof Tyniec.

Reklama

Filmowa wersja Króla lwa trafi do kin 19 lipca. Też na nią czekacie?

Materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama