Wiem jedno: chcę być z Tobą – napisał Władysław Broniewski do swojej żony Janiny. Przyjaźnili się, nawet po rozwodzie
Janina odegrała w życiu poety bardzo ważną rolę
Choć od razu między nimi zaiskrzyło, ona nie była pewna czy chce się z nim wiązać formalnie. Janina, Jaśka – bo tak ją nazywali bliscy – była pierwszą miłością Władysława Broniewskiego. Czy największą? Trudno stwierdzić. Na pewno jednak odegrała w jego życiu ważną rolę. To z nią doczekał się ukochanej córeczki Anny. Była jego oczkiem w głowie, dosłownie oszalał na jej punkcie. Jednak jej niespodziewana śmierć w latach 50. kompletnie go załamała... Oto trudna i skomplikowana historia słynnego poety i jego żony Janiny.
Artykuł aktualizowany na VUŻ i Viva Historie: 17.12.2024 r.
Kim była Janina, pierwsza żona Władysława Broniewskiego?
Janina, Jaśka - pierwsza wielka miłość poety Władysława Broniewskiego i pierwsza żona. „Twoja miłość jest mi potrzebna jak powietrze, w którym jedynie mogę oddychać”, pisał do niej. Ona prosiła: „Nie opuszczaj mnie, , i pisz, pisz, pisz…”. To jej dedykował jeden z ostatnich swoich wierszy. Losy Janiny i Władysława Broniewskich są skomplikowane, bo ich życie przypadło na trudne czasy wojny, stalinizmu. Mówiono, że Janina, która była w PRL-u ważną działaczką komunistyczną, chciała rozbić małżeństwo Broniewskiego z jego trzecią żoną – Wandą Burawską. Podobno za rozstanie z Broniewskim oferowała Wandzie dożywotnią pensję. Z kolei Wanda, nazywana w rodzinie Broniewskich „Panią Poetową”, robiła wszystko, żeby odsunąć poetę od bliskich. Jakie były losy i drogi do siebie Janiny i Władysława Broniewskich?
Czytaj także: Byli nastolatkami, kiedy się w sobie zakochali. Lech i Bożena Janerkowie są razem od pół wieku
Władysław Broniewski: wojenne losy
Władysław Broniewski herbu Lewart urodził się w 1897 roku. Pochodził ze szlacheckiej i bardzo patriotycznej rodziny, w jego domu odbywały się spotkania na których czytano Mickiewicza, Słowackiego, Wyspiańskiego. Z domu wyniósł przekonanie, że honorem jest oddać życie za ojczyznę. Poza tym był niespokojnym duchem. Na fronty I wojny wyruszył jako nastolatek. Rzucił wtedy w tajemnicy przed wszystkimi szkołę. W kwietniu 1915 roku był jednym z gimnazjalistów wchodzących w skład oddziału strzelców, dostał biało-czerwoną opaskę z napisem „Legiony Polskie 1 pułk”.
Odmówił złożenia przysięgi na wierność Austrii i Niemcom, kilka miesięcy siedział w więzieniu. Po trzech latach wrócił do domu, zdał eksternistycznie maturę, zapisał się na filozofię. Ale podczas wojny polsko-bolszewickiej znów ruszył na front. Walczył z Armią Czerwoną na Ukrainie, Białorusi, Litwie. W 1921 roku został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari. Podobno przez całe życie, nawet jako prominentny poeta w PRL, był dumny ze swojej przeszłości w legionach.
W latach 30. pracował jako sekretarz w „Wiadomościach literackich”, przyjaźnił się ze Skamandrytami, Antoni Słonimski zapamiętał go jako uroczego człowieka. Słynna jest historia aresztowania Broniewskiego w 1931 roku, za jego pracę w komunizującym „Miesięczniku Literackim”. Gdy redakcja opublikowała protest przeciwko przetrzymywaniu więźniów politycznych w Łucku, wszystkich aresztowano. Broniewski siedział w więzieniu w Warszawie, napisał o tym wiersz „Magnitogorsk albo rozmowa z Janem" zaczynający się od słów: „Siedzę z Janem w 13 celi/ na Ratuszu, pośrodku miasta/ trzy dni temu razem nas wzięli/ posadzili trzymają i basta”. Jak pisał biograf Broniewskiego Mariusz Urbanek w rzeczywistości nie było tak źle. Janina Broniewska zaalarmowała przyjaciela męża – Juliana Tuwima, ten interweniował, a wcześniej przysłał Broniewskiemu do celi kosz z luksusowych delikatesów „Braci Hirszfeld" wypełniony drogimi alkoholami i zakąskami. Redaktorów „Miesięcznika.." szybko zwolniono z aresztu, pismo jednak zostało rozwiązane.
Zobacz też: Gdy się poznali, ona miała już córkę. Borysa Budkę i jego żonę dzieli 7 lat
Władysław Broniewski: "Polak, katolik, alkoholik"
"Broniewski jestem. Polak, katolik, alkoholik", tak się przedstawiał. Pił już jako młody chłopak. Być może wejście w nałóg ułatwiły mu nieświadomie mama i babcia, przez które był wychowywany (ojciec wcześniej zmarł). Żeby Władek nie włóczył się z kolegami, babcia co wieczór stawiała mu na stole karafkę z wódką. Jej zdaniem, lepiej było, gdy chłopak pił w domu. Broniewski pił w wojsku, i po wyjściu z niego, gdy nie mógł odnaleźć się w cywilu. Z czasem jego ciągi alkoholowe robiły się coraz dłuższe. Podobno jeden z najbardziej bałwochwalczych swoich wierszy „Pieśń o Stalinie” napisał na trzydniowym ciągu. Uchodził za człowieka pełnego sprzeczności.
Marek Hłasko, nieformalny sekretarz Broniewskiego w latach 50., pisał o nim: „Dziwny to był człowiek; oficer legionów, komunista nie należący do partii, więzień naszych kapryśnych braci, najbardziej polski poeta, jakiego można sobie wyśnić”. Historii związana z akolholizmem Broniewskiego była inspiracją dla opowiadania Marka Hłaski „Pętla”, powstał potem film ze słynną rolą Gustawa Holoubka.
Władysław i Janina Broniewscy: historia miłości
Janina Broniewska urodziła się w 1904 roku w Kaliszu. Była z wykształcenia pedagożką, z zawodu pisarką książek dla dzieci, redaktorką pism, m.in. młodzieżowego „Płomyka”, czy pisma „Kobieta”. Podczas wojny została oficerem i korespondentką wojenną I Dywizji im. T. Kościuszki, dla której zaprojektowała pierwszy wizerunek orła bez korony. Dosłużyła się stopnia majora Wojska Polskiego. Była ładna, utalentowana, miała silną osobowość. Była urodzoną komunistką, z Broniewskim poznali się na spotkaniu lewicującej młodzieży. Być może Janina wygłaszała tam odczyt typu: „Religia a walka o wyzwolenie proletariatu”. Bo m.in. z takimi odczytami występowała.
Szybko nawiązało się między nimi uczucie. Zaczęli korespondować. Ona pisze do niego Władeczku, on „Januś najdroższa”, w chwilach miłosnych kłótni „Draniszcze Ty moje”. Janina była bardzo niezależną i samodzielną kobietą. Wiedziała, że nie do końca musi się to podobać przyszłemu mężowi. W jednym z listów pisała: „Jak się to życie ułoży? Chwilami, to… już kapituluję, tj. chciałabym rozpocząć osiadłe, spokojne życie — ale moja feministyczno-wojownicza ambicja nie pozwala mi na to. (…) dużo dałbyś za to, żeby mnie można pomieścić w formie takiej sobie normalnej „Kobity”. Diabeł ze mnie jest, to trudno, i rozwydrzoną, staropanieńską zostanę społecznicą”. Janina kochała i podziwiała Broniewskiego, nie była jednak pewna czy chce się formalnie wiązać.
Władysław i Janina Broniewscy: ślub, narodziny dziecka, pierwsze problemy
Jesienią 1926 roku Janina i Władek pobrali się w Kaliszu. Ponieważ Broniewski był ateistą, ale jednocześnie z wychowania i tradycji katolikiem, a Janina ewangeliczką wzięli ślub w kościele ewangelickim. Zamieszkali w Warszawie. Na początku w maleńkim mieszkaniu, składającym się z pokoiku z kuchnią na ulicy Sandomierskiej, na Mokotowie. Nie zarabiali świetnie, ciężko im się żyło. Pieniądze tzw. flota to był stały temat ich rozmów i korespondencji. Mieli wiecznie niedogrzane mieszkanie, przez co Janinie odnowiła się gruźlica. W 1929 roku przyszło na świat jedyne dziecko poety, córka Joanna, zwana w rodzinie Anką. Broniewski od razu zakochał się w małej, wymyślał dla niej imiona, nazywał ją Anulą, Anczydłem, córką-bzdurką. Janina zamieszkała z dzieckiem w rodzinnym Kaliszu. Było jej się tam łatwiej utrzymać.
Chociaż stworzyli rodzinę, ich drogi jako pary powoli zaczęły się rozchodzić. Coraz bardziej stawało się widoczne, że mają inne oczekiwania. Władysław Broniewski miał przez oczami związek, w którym żona pozwala mężowi niemal na wszystko, a jednocześnie wiernie na niego czeka. Gotuje, prowadzi dom. Janka chciała pracować - była nauczycielką, miała swoje ambicje, uważała, że małżeństwo staje się dla niej pułapką. Hulanki i to, że mąż co jakiś czas znika sprawiły, że zaczęła myśleć o rozstaniu. W jednym z listów pisała: „Dlaczego nie możemy z sobą żyć, choć się kochamy?”. Czuje, że małżeństwo przynosi im „raczej przykrości niż radość. Pisze też: „Czemu wymieniłeś tę złotą monetę miłości na srebro przyjaźni i pospolite miedziaki powierzchownych miłostek”.
Zobacz też: Kim była piękna Scarlett, żona znanego pisarza Adolfa Rudnickego, a potem słynnego Andrzeja Panufnika?
Władysław Broniewski miał romans i rozstał się z Janiną
Janina wiele wybacza mężowi, ale jego romans z 22-letnią Irenę Helman, śliczną studentką prawa, wbija jej nóż w serce. Broniewski jest bez pamięci zakochany, o czym donosi żonie w listach. Janina bardzo to przeżywa. Romans w końcu zostaje zerwany, ale rany pozostają. Tym bardziej, że matka Ireny, która nie znosiła poety, wypłakiwała się Janinie i prosiła ją o pomoc. I to w końcu Janina przekonała dziewczynę do pogodzenia się z rodziną. Broniewski obiecał, że już się z ukochaną nie zobaczy.
Po tych przejściach podejmują próbę ratowania swojego małżeństwa, ale bez powodzenia. Rozstają się w 1938 roku. Ona wiąże się z Romualdem Gadomskim, on z aktorką Marią Zarębińską, z którą ożeni się dopiero po formalnym rozwodzie z Janiną w 1946 roku. Ze względu na Ankę obie pary mieszkają w tym samym domu na ulicy Czarnieckiego na warszawskim Żoliborzu. Broniewski lubił mieć rodzinę przy sobie. Była żona i przyjaciółka są w dobrych relacjach. Anka wychowuje się razem z córką Zarębińskiej – Majką, która poeta adoptuje.
Władysław i Janina Broniewscy: strata córki
Ten stabilny układ wywraca wojna. Broniewski zgłasza się na ochotnika do wojska, zostaje przez Sowietów aresztowany we Lwowie, przez ponad rok jest więziony na Łubiance, wychodzi z ZSRR z armią Andersa, z 2 Korpusem poprzez Irak trafia do Palestyny. W 1945 roku wraca d Polski, w liście do córki pisał: „chce mieć blisko tych, którzy mi pozostali spośród najdroższych, a więc Ciebie, Marysię, a może i Janka się odnajdzie”. .Nie ma tu miejsca, by opisywać tamte lata, Wystarczy wspomnieć, że Maria Zarębińska przeżyła obóz Auschitz, ale zmarła w 1947 roku na białaczkę. Poeta bardzo to przeżył, ale nie potrafił być sam. Szybko ożenił się po raz trzeci z Wandą Burawską-Broniewską, to z nią żyje w dostatku jako szycha w PRL, podróżuje po Europie. Dostaje od władz dom na Mokotowie. Ale przychodzi kolejna tragedia.
1 września 1954 roku w swoim mieszkaniu na MDM-ie w warszawie ginie z powodu zatrucia gazem córka poety Anka. Ma 25 lat, jest reżyserką dokumentów, żoną reportera Stefana Kozickiego, ma małą córeczkę Ewę. Prawdopodobnie był to wypadek spowodowany nieszczelną instalacją, ale mówi się też o odebraniu sobie życia z powodu nieszczęśliwej miłości. Anka kochała się w pisarzu Bohdanie Czeszko (na podstawie jego książki Andrzej Wajda zrobił film „Pokolenie”). Broniewski jest w rozpaczy, pije na umór, nie wstaje z łóżka. Anka była jego oczkiem w głowie, jako jedyne dziecko – miłością życia. Do tego w dwa dni po pogrzebie córki, Broniewski zostaje zamknięty w sanatorium dla nerwowo chorych w Kościanie.
„Poeta śle do żony grepsy z prośbą o interwencję (m.in. u „Jaśki”) , ale wychodzi dopiero po strajku głodowym, jaki tam urządza. Wraca do domu, cierpi. Jak pisze: „Przeżyta tragedia przechodzi w cichy, ale trwały ból". I gdzie indziej: „Kiedy nie czytam, myślę o Ance, przypominam sobie wszystko, co z nią przeżyłem, i z lękiem patrzę w przyszłość bez niej". Do końca życia utrzymuje relacje z Janiną, spotykają się na rozmowy. Pisze cykl wierszy żałobnych (trenów), wydanych w zbiorze „Anka", Janinie poświęca jeden ze swoich ostatnich wierszy. Umiera na raka 10 lutego 1962 roku. Janina Broniewska przeżywa go o 19 lat, umiera w 1981 roku, zostaje pochowana na cmentarzu wojskowym na warszawskich Powązkach
Korzystałam z książki Mariusza Urbanka „Broniewski. Miłość. Wódka. Polityka", 2011 oraz książki „Janina i Władysław Broniewscy. Miłość jest nieprzyjemna. Listy ze wspólnego życia", wyd. Krytyka Polityczna, 2014.