Reklama

Nie trzeba być kinowym znawcą, żeby kojarzyć postać Jamesa Deana. Jako bardzo młody chłopak podbił świat filmu, a dziś mówi się o nim: bożyszcze, symbol seksu, buntownik. Z kolei o bardzo utalentowanej włoskiej aktorce, której drogi zetknęły się z nieznanym wtedy jeszcze światu Deanem, mało kto dziś pamięta. Jedno jest pewne, połączył ich bardzo głośny i bardzo gorący romans, a sama Pier Angeli nazywana jest najważniejszą kobietą jego życia.

Reklama

[Ostatnia publikacja na VUŻ-u 30.09.2024 r.]

James Dean: buntownik z wyboru

Widzowie pokochali go za jego wygląd, buntowniczą postawę i talent aktorski. Równie wielkie zainteresowanie, co ekranowe role, wzbudzało życie uczuciowe amanta kina. Do dziś spekuluje się o jego orientacji seksualnej, kochankach i tajemnicach, które po sobie pozostawił. On sam nigdy nie ukrywał tego, że pociągają go zarówno kobiety, jak i mężczyźni.

W jednym z wywiadów aktor zapytany przez dziennikarza o swoją seksualność, odpowiedział bez wahania: „Nie jestem homoseksualistą, ale też nie zamierzam iść przez życie z jedną ręką związaną za plecami" (cytat za www.focus.pl). Ta otwartość w deklarowaniu swojej biseksualności była poniekąd gwoździem do trumny poważnie zapowiadającej się relacji pomiędzy Deanem, a Pier. Ale od początku.

Zobacz też: Ikona popkultury, bożyszcze kobiet... Jakie tajemnice skrywał James Dean?

circa 1955: American actor James Dean (1931 - 1955) leaning against a dressing room trailer with his shirt open to the waist while smoking a cigarette on the set of director George Stevens's film, 'Giant,' in which he starred. (Photo by Hulton Archive/Getty Images)
Hulton Archive/Getty Images

Pier Angeli: kim była?

Nazywała się Anna Maria Pierangeli i urodziła się 19 czerwca 1932 roku w Cagliari na włoskiej wyspie Sardynii. Rodzice starali się wychować Pier w duchu religijnym, byli gorliwymi katolikami. Dziewczyna od dziecka przejawiała zdolności artystyczne. W wieku 16 lat uczyła się w artystycznej szkole w Rzymie, planowała zostać dekoratorką wnętrz. Odkrył ją wtedy reżyser Leónide Moguy, który w 1949 roku zaproponował jej rolę w filmie "Tomorrow is Too Late". Angeli dostała za nią nagrodę dla najlepszej aktorki. Po tym jak oczarowała wszystkich producentów swoją urodą, swojego rodzaju prostotą i skromnością w budowaniu postaci, otrzymała angaż w filmie "Teresa", gdzie zagrała główną rolę. Po raz kolejny otrzymała nagrodę, tym razem był to Złoty Glob dla najbardziej obiecującej aktorki. Miała wtedy zaledwie 18 lat.

Po tym pełnym sukcesów początku kariery, młoda aktorka wyjechała z mamą do Ameryki, na podbój Hollywood. W 1954 roku Angeli została obsadzona jako słodka i lojalna Debora w „Srebrnym kielichu”. Zagrała tam świetnie rolę chrześcijanki, która poświęca się wierze w Boga i miłości do niewolnika Bazylego, a grał go akurat Paul Newman. Według wielu fanów i krytyków nie był to jego najlepszy popis filmowy, ale Pier po raz kolejny pokazała się od swojej najlepszej strony.

Zobacz też: Historia miłości Paula Newmana i Joanne Woodward. Byli ze sobą ponad 50 lat

LOS ANGELES - 1956: Actress Pier Angeli poses for a portrait at home in 1956 in Los Angeles, California. (Photo by Richard C. Miller/Donaldson Collection/Getty Images)
Richard C. Miller/Donaldson Collection/Getty Images

James Dean i Pier Angeli: historia miłości

Pewnego dnia, po kręceniu zdjęć, pewien młody aktor pracujący na pobliskim planie wpadł w odwiedziny do Newmana. Przystojny chłopak został przy okazji przedstawiony Angeli. To było spotkanie, które zmieniło ich życie. Mężczyzna miał 22 lata i właśnie zaczynał swoją karierę w Hollywood. Nazywał się James Dean i pracował właśnie przy swoim pierwszym filmie „Na wschód od Edenu”. Już wkrótce miał stać się legendą za życia.

Już w momencie, w którym się poznali, poczuli do siebie niesamowite przyciąganie. Właściwie niewytłumaczalne, bo nie byli do siebie ani trochę podobni. Nieokrzesany i buntowniczy Dean nie wydawał się kimś w typie spokojnej i ułożonej Pier, ale nad uczuciem, które ich połączyło, nie umieli już zapanować.

Narodził się pomiędzy nimi płomienny romans. Zaczęli się regularnie spotykać i wkrótce byli nierozłączni. Ich odmienne charaktery sprawiły, że zaczęli się uzupełniać. Angeli była dla Deana pewnym źródłem stabilności, której do tej pory nie zaznał, a on wnosił do jej życia więcej zabawy i spontaniczności.

LOS ANGELES - 1954: Actor James Dean chats with his girlfriend actress Pier Angeli on the set of the Warner Bros film 'East Of Eden' in 1954 in Los Angeles, California. (Photo by Michael Ochs Archives/Getty Images)
Michael Ochs Archives/Getty Images

James Dean i Pier Angeli: najpiękniejsza para Hollywood w latach 50.

Z czasem zbuntowany aktor stał się łagodniejszy, bardziej spokojny i ułożony, a to wszystko pod wpływem ukochanej. Zdobył się nawet na włożenie smokingu, żeby móc jej towarzyszyć na premierze filmu, co z jego strony było wielkim gestem pt. "popatrz Pier, zależy mi na tobie". To był ich najlepszy czas. Uchodzili za jedną z najpiękniejszych par Hollywood w latach 50. Patrzyli na siebie z wielką miłością i uszczęśliwiali się nawzajem. Dean zwracał się do Angeli "Annarella" (od ang. Cinderella, czyli Kopciuszek), a ona wymieniała z nim biżuterię jako symbol ich miłości.

Po latach, w jednym z wywiadów, zapytana o relację z Deanem, Angeli opisała ją w ten sposób:
„Jeździliśmy razem nad wybrzeże Kalifornii i spędzaliśmy tam potajemnie czas w domku na plaży, z dala od wścibskich spojrzeń, paparazzi i blasku fleszy. Większość czasu przebywaliśmy na plaży, wygłupiając się zupełnie jak dzieciaki. Rozmawialiśmy o nas, naszej przyszłości, problemach, o filmach i aktorstwie, o życiu i życiu po śmierci. Całkowicie się rozumieliśmy. Byliśmy jak Romeo i Julia, nierozłączni. Kochaliśmy się tak bardzo, że czasami chcieliśmy po prostu wejść razem do morza, trzymając się za ręce, ponieważ wtedy zawsze bylibyśmy razem” (cytat za www.bygonely.com).

Ale właśnie dlatego, że były to lata 50., pełne konwenansów i tradycji, mimo wielkiej miłości, nie wszystko szło po myśli zakochanych.

Zobacz także: Tak pięknie niedobrani! Marilyn Monroe i mężczyzna jej życia

Dlaczego Pier Angeli i James Dean się rozstali?

Matka aktorki była bardzo kontrolującym rodzicem. Od początku nie przepadała za Jamesem i biorąc pod uwagę jej konserwatywne poglądy, trudno się dziwić. Był chłopakiem, który otwarcie przyznawał się do swojej biseksualności i nie był katolikiem. Kazała córce przestać się z nim widywać. Próbowała nawet sprawić, żeby to studio filmowe zakazało im kontaktów. Dopiero wtedy, gdy Pier zagroziła, że ucieknie z domu, jej matka odpuściła, ale idylliczna atmosfera związku młodych kochanków została już wtedy zatruta.

Angeli chciała poślubić Deana, ale ten nie był zbyt chętny do ożenku. Bał się odpowiedzialności związanej z byciem mężem, opiekunem rodziny, ale nie chciał także ograniczać tak wcześnie swojej wolności. Jego niezdecydowanie co do małżeństwa zraniły Pier. Uznała ona wówczas, że te wątpliwości oznaczają jedno: James jej nie kocha. Cała presja związana ze ślubem zaczęła odbijać się na ich związku. Kiedy rozstali się na kilka dni, bo Dean pojechał do Nowego Jorku w sprawach służbowych, po jego powrocie już nic nie było takie samo. Poczuł chłód i zdystansowanie partnerki.

Czytaj także: Zdjęcia gwiazd, zrobione na krótko przed ich śmiercią, mają w sobie tajemnicę...

LOS ANGELES - AUGUST 10: Movie star James Dean and Italian born actress Pier Angeli attend the premiere of the re-release of Gone With The Wind on August 10 1954 in Los Angeles, California. The Oscars won for the movie are in the background. (Photo by Michael Ochs Archive/Getty Images)

Pier Angeli i Vic Damone

Angeli zaczęła spotykać się z młodym piosenkarzem, nazywał się Vic Damone i był w tamtym czasie wschodzącą gwiazdą. Czarujący i o wspaniałym głosie. Ale co najważniejsze, pochodził z katolickiej włoskiej rodziny i, w przeciwieństwie do Deana, nie był typem buntownika. Innymi słowy, Damone był wymarzonym kandydatem na męża według matki Pier. Wkrótce życzenia pani Pierangeli się spełniły, jej córka poślubiła Vica Damone, a ich ślub został nazwany w prasie legendarnym.

Według co niektórych doniesień tego dnia Dean siedział na motocyklu przed kościołem, w czerwonej kurtce, znoszonych dżinsach, butach i skórzanej czapce i czekał na państwa młodych. Kiedy wyszli z kościoła, wcisnął gaz i odjechał z pełną prędkością, robiąc przy tym mnóstwo hałasu.

James Dean miał złamane serce, a Pier Angeli została żoną kontrolującego męża, który nie chciał, żeby jego kobieta robiła karierę aktorską. Na ekrany powróciła dopiero kilka lat później w "Zmowie milczenia", za tę rolę dostała nominację do nagrody BAFTA.

Angeli wyszła potem za mąż kolejny raz, wtedy też wróciła do swojej ojczyzny, ale był to początek końca jej kariery. Nie zagrała tam już żadnej znaczącej roli i popadła w kłopoty finansowe. Przeżyła po drodze wiele wzlotów i upadków. W 1970 roku otrzymała jeszcze kilka zaskakujących propozycji z Hollywood, gdzie zamieszkała pod koniec życia. 10 września 1971 roku znaleziono ją martwą w jej domu w Beverly Hills. Pier Angeli zmarła z powodu wstrząsu anafilaktycznego po podaniu jej przez lekarza środka uspokajającego. Miała 39 lat.

Dean po relacji z Angeli miewał dziesiątki romansów, ale tej szczególnej więzi, jaka łączyła go z włoską aktorką, nie przeżył już z żadną inną kobietą.

Reklama

Źródła: www.kobieta.pl, www.kronikidziejow.pl, www.bygonely.com, www.medium.com

Reklama
Reklama
Reklama