Reklama

Największy portal filmowy na świecie, IMDb, wylicza na koncie Glenn Close aż 61 nagród i 109 nominacji. Wśród nich siedem nominacji do Oscara. Trudno w to uwierzyć, ale ta będąca na aktorskim szczycie od blisko czterdziestu lat aktorka, wciąż nie miała okazji do tego, by cieszyć się z nagrody Akademii Filmowej. Czy siódemka będzie w jej przypadku szczęśliwa? Już 24 lutego przekonamy się, czy siódma nominacja do Oscara za tytułową rolę w filmie Żona zamieni się w upragnioną statuetkę.

Reklama

Glenn Close: Żona

Od momentu przeczytania scenariusza autorstwa Jane Anderson opartego na motywach książki Meg Wolitzer pod tym samym tytułem, Glenn Close wiedziała, że chce zagrać w Żonie rolę Joan. Nieśmiałej, eleganckiej, utalentowanej literacko kobiety będącej przez lata w cieniu swojego wielkiego męża (w tej roli Jonathan Pryce). Pisarza, który właśnie wyrusza do Sztokholmu, by odebrać Nagrodę Nobla. – Musiałam uwierzyć w emocje Joan, zrozumieć. Ślęczałam więc nad scenariuszem, mówiąc „Tego nie kupuję, w to wierzę. Potrzebuję tego, tego nie potrzebuję”. Włożyłam w tę postać mnóstwo pracy. Uwierzenie w Joan to były poszukiwania, praca. Niewiele postaci wymaga aż takiego zaangażowania emocjonalnego – wspomina w wywiadach Close. Opłaciło się z nawiązką. Siódma w karierze nominacja do Oscara stała się faktem. Bezpośrednimi konkurentkami aktorki są Lady Gaga, Melissa McCarthy, Olivia Colman i Yalitza Aparicio. Niektórych z nich nie było na świecie, gdy Glenn Close po raz pierwszy została nominowana do Oscara.

Co za debiut!

Był rok 1982. Występującą od 1974 roku na deskach Broadwayu 35-letnią aktorkę dostrzegł reżyser George Roy Hill. Opromieniony sławą takich filmów jak Żądło czy Butch Cassidy i Sundance Kid zaangażował ją do drugoplanowej roli matki głównego bohatera filmu „Świat według Garpa” granego przez Robina Williamsa. U boku słynnego telewizyjnego komika oraz Jessiki Tandy, debiutująca na dużym ekranie Glenn Close zagrała tak, że otrzymała pierwszą w karierze nominację do Oscara za najlepszą drugoplanową rolę żeńską. Wtedy musiała jednak uznać wyższość Jessiki Lange, która tego roku za role w filmach Frances i Tootsie była nominowana w obydwu kategoriach aktorskich. W kolejnych latach na drodze do Oscara stawały Close: Linda Hunt, Peggy Ashcroft, Cher, Jodie Foster i Meryl Streep.

Pięć nominacji do Oscara w siedem lat

Glenn Close przyszła na świat 19 marca 1947 roku. Jej ojcem był nadworny lekarz władcy Zairu Mobutu Sese Seko, William Taliferro Close, matką zaś pochodząca z arystokratycznej rodziny Bettine Moore Close. Dziewczynka od najmłodszych lat przejawiała zainteresowanie aktorstwem. Marzenie o zostaniu aktorką pomogło jej w wyrwaniu się z określanego przez nią mianem kultu, ruchu fundamentalistycznych ewangelików o nazwie Moral Re-Armament, do którego dołączyli jej rodzice. Spędziła w nim piętnaście lat tułając się po świecie. Miała 22 lata, gdy rozpoczęła studia na wydziałach teatru oraz antropologii mieszczącego się w Williamsburgu Kolegium Wilhelma i Marii. Pod okiem profesora Howarda Scammona, Close doskonaliła swój warsztat aktorski występując w szkolnych przedstawieniach. Później można ją było zobaczyć na Broadwayu. W kolejnych latach Close z powodzeniem łączyła teatr z filmem odbierając między innymi trzy teatralne nagrody Tony.

Nominacja do Oscara za rolę w filmie Świat według Garpa otworzyła Close drogę do kariery, a aktorka znakomicie wykorzystała tę szansę. Udowadniając, że nominacja nie była przypadkiem. Już rok później na koncie aktorki była kolejna nominacja za rolę w filmie Wielki chłód, a aktorski hat-trick ustrzeliła po kolejnych dwunastu miesiącach. Rola Iris Gaines w dramacie sportowym Urodzony sportowiec przyniosła jej trzecią nominację do Oscara w przeciągu trzech lat. W 1987 roku Glenn Close zagrała swoją najsłynniejszą jak do tej pory rolę. Jako niezrównoważona kochanka Alex Forrest w erotycznym thrillerze Adriana Lyne’a Fatalne zauroczenie zmroziła krew w żyłach nie tylko Michaela Douglasa, który partnerował jej na ekranie, ale i widzów, którzy opłakiwali… śmierć ugotowanego przez nią króliczka. Pomimo trzech wcześniejszych nominacji do Oscara na koncie, to właśnie rola Alex przyniosła Close międzynarodową sławę i miano jednej z największych kobiecych gwiazd ekranu. A Fatalne zauroczenie zostało najbardziej kasowym filmem roku. Wydawało się, że Oscar jest już pewny, ale Close musiała uznać wyższość Cher i jej roli w filmie Wpływ księżyca. Podobnie było rok później, gdy rola markizy Isabelle de Merteuil w Niebezpiecznych związkach znów przyniosła „tylko” nominację. Piątą w ciągu siedmiu lat. Tym razem z Oscara cieszyła się jednak występująca w Oskarżonych Jodie Foster. A na kolejną nominację do Oscara Glenn Close musiała poczekać aż dwadzieścia trzy lata. Otrzymała ją za tytułową rolę w filmie Albert Nobbs.

Reklama

Z dużego na mały ekran

Przełom wieków to w aktorskiej karierze Glenn Close pracowity okres, w którym każdego roku pojawiała się na dużym ekranie w przynajmniej jednej roli. Aktorka próbowała swoich sił m.in. w szekspirowskim Hamlecie Franco Zeffirellego, a nawet w kinie akcji, występując w roli wiceprezydent Stanów Zjednoczonych w filmie Air Force One. Była też Pierwszą Damą w filmie Tima Burtona Marsjanie atakują!. Jednak jej najsłynniejszym wcieleniem z tego okresu stała się ikoniczna Cruella De Mon w filmach 101 dalmatyńczyków i 102 dalmatyńczyki, za którą została nominowana do Złotego Globu dla najlepszej aktorki w komedii i musicalu. Aktorkę coraz częściej można było zobaczyć na małym ekranie, a uznanie telewizyjnej widowni przyniosła jej rola Patty Hewes w serialu Układy. Otrzymała za niego drugi w karierze Złoty Glob. Trzeci przypadł jej niedawno za rolę Joan Castleman w Żonie, co jest świetnym prognostykiem przed oskarową ceremonią, na której okaże się, czy Glenn Close w końcu otrzyma upragnionego Oscara.

Instagram: goldenglobes
Materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama