Stanisław Dygat nie był jedynie mężem Kaliny Jędrusik. Kim była pierwsza żona pisarza?
Stanisław Dygat dla Kaliny Jędrusik rozwiódł się z aktorką Władysławą „Dziunią” Nawrocką
- Redakcja VIVA!
Stanisław Dygat i Kalina Jędrusik są znaną i barwną parą. Mniej znana jest pierwsza żona pisarza, aktorka Władysława Nawrocka. To ona jest mamą jedynej córki pisarza — Magdy Dygat, pisarki, autorki głośnej książki „Rozstania” poświęconej rodzinie, przede wszystkim ojcu. Wanda Nawrocka nie zrobiła kariery, w latach 70. wyjechała do USA, zmarła w Dallas. Jakie było jej małżeństwo ze Stanisławem Dygatem? Dziś jego rocznica śmierci.
Władysława Nawrocka i Stanisław Dygat: historia miłości
Władysława Nawrocka urodziła się w 1917 roku we Lwowie. Jeszcze przed wojną skończyła szkołę teatralną. W czasie okupacji, jako młoda dziewczyna występowała w Warszawie w Teatrze Komedia. W latach 40. poznała Stanisława Dygata, wyjechali razem do Krakowa, Stanisław Dygat chciał tam założyć klub literacki, zamierzał też wypromować żonę jako aktorkę. Z kolei Remigiusz Grzela, autor książki „Z kim tak Ci będzie źle jak ze mną. Historia Kaliny Jędrusik i Stanisława Dygata”, pisał, że Władysława Nawrocka została skazana po wojnie przez sąd Związku Artystów Scen Polskich. Powodem tego była jej współpraca podczas okupacji z tzw. jawnym teatrem, działającym pod nadzorem i cenzurą władz niemieckich.
Po wojnie trudno jej było znaleźć pracę, dlatego z mężem Stanisławem Dygatem przenosili się z miasta do miasta, w poszukiwaniu teatru, gdzie mogłaby się zatrudnić. W początku lat 50. trafili do uznanego Teatru Wybrzeże, Dygat został w nim kierownikiem literackim. „Dziunia” weszła do zespołu aktorskiego. Na wybrzeże przyjechali z córką Magdą, która urodziła się w 1945 roku.
Zobacz też: „W tym swoim szczęściu to Kalina w ogóle nie miała szczęścia”
Dygatowie rozstawali się i wracali do siebie
Jak wspominała ich córka Magda Dygat, rodzice byli parą artystów, którzy mieli kłopot z tzw. codziennym życiem. Ojciec był zajęty pisaniem, mama skupiona na teatrze. Przed ukończeniem piątego roku życia Magda Dygat mieszkała w Krakowie, Zakopanem, Wrocławiu, Warszawie i Sopocie. Nie miała żalu do rodziców za tę tułaczkę i za to, że w żadnym z tych miejsc nie próbowali nawet stworzyć domu. „Mam do nich żal o to, że nie byli rodzicami w ogóle”, pisała. Znana jest opowieść Magdy Dygat o tym, jak na szóste urodziny dostała zieloną, emaliowaną patelnię. Rodzice, wracając nad ranem z jakiejś imprezy, przypomnieli sobie, że ich córka ma urodziny. Patelnia była jedyną rzeczą, jaką zdobyli, pewnie z kuchni gospodarza.
Kiedyś, młodzi jeszcze Dygatowie zapomnieli zabrać małą Magdę z warszawskiej restauracji Kameralna, zostawili ją w beciku w szatni. A kiedy po nią wrócili, okazało się, że zgubili… numerek. Oboje mieli silne osobowości i temperament, rozstawali się i schodzili. Jak mówił w radiowej audycji Remigiusz Grzela, kiedy Stanisław Dygat dostał pracę kierownika literackiego teatru „Wybrzeże”, obiecał Dziuni, że teraz już będzie spokojniej, że wszystko się zmieni. Obietnica przewrotnie się spełniła.
Dziunia i Kalina w jednym mieszkaniu
W 1954 roku Stanisław Dygat zobaczył na scenie gdańskiego teatru Kalinę Jędrusik, w sztuce „Nie igra się z miłością” Alfreda de Musset. Przez całe wakacje siadywał w loży i wpatrywał się w Kalinę. Przynosił jej bukiety kwiatów. Być może małżeństwo Dygata z Władysławą Nawrocką przetrwałoby, gdyby nie Kalina. Dygat stracił dla niej głowę. Przez pewien czas przedstawiał Kalinę Jędrusik jako swoją żonę, choć był jeszcze mężem Władysławy Nawrockiej. Sama Kalina zaprzyjaźniła się z Nawrocką, słuchała rad starszej koleżanki i jej zwierzeń.
„Kiedy mama była na scenie, ona zajmowała się uwodzeniem jego i mnie”, mówiła po latach Magda Dygat. Przez pewien czas Władysława, Kalina, Magda, Stanisław Dygat i jego teściowa, matka Władysławy mieszkali razem w dwupokojowym mieszkaniu na Wybrzeżu. Dla Stanisława Dygata nie było to pewnie czymś bardzo dziwnym. Jego ojciec Antonii Dygat — słynny architekt, też mieszkał z dwoma żonami. A kiedy po wojnie wyemigrował do Brazylii, pisał do pierwszej żony, żeby przyjechała, że znajdzie się tu dla niej miejsce. We wspólnym mieszkaniu w Sopocie panowała nawet niezła atmosfera.
Czytaj też: Kochanek w ubraniu męża, czyli burzliwe losy Kaliny Jędrusik i Stanisława Dygata
Ta dziwna rodzina z przygarniętą wtedy kochanką Stanisława Dygata - Kaliną Jędrusik, miała przede wszystkim nieustające kłopoty z pieniędzmi. Każdego ranka wszyscy przetrząsali kieszenie, szukając drobnych na śniadaniowe zakupy. Władysława Nawrocka któregoś dnia poszła nawet sprzedać butelki, co zresztą w PRL-u nie było jakimś ewenementem. Ale wtedy okazało się, że Kalinie Jędrusik na brakuje wcale gotówki - banknoty przez przypadek zaczęły jej wypadały z torebki, na oczach zdumionej Nawrockiej.
Przeżyła pierwszego męża o 29 lat
Po jakimś czasie Stanisław Dygat z Kaliną Jędrusik przeprowadzili się do Warszawy. Z rozwodem, który nastąpił w 1955 roku nie było problemów, Nawrocka nie walczyła o męża, ani o jego miłość. Dorastającej córce, która bardzo kochała ojca, powtarzała: „ojciec nie potrafi kochać”. Szybko po raz drugi wyszła za mąż. „Matka zawsze była artystką, od samego początku byłam dla niej trudnym problemem. Często miałam wrażenie, że na mój widok odskakuje z lekkim zdziwieniem, jakby chciała powiedzieć: . Ten wyraźny kontrast pomiędzy nią a ojcem, który okazywał cierpliwość i zainteresowanie, dał mi po pewnym czasie iluzję, że rodzice składają się z ojca oraz jeszcze jednej osoby, która z nami mieszka”. Po rozstaniu rodziców, ich córka mieszkała przez pewien czas z ojcem, ale Kalina nigdy nie pokochała, a nawet nie polubiła pasierbicy. Magda rywalizowała z nią o jego miłość i została odtrącona. Stanisław Dygat postawiony przez Kalinę Jędrusik wobec ultimatum, czy chce być z nią, czy z córką, wybrał Kalinę. Dla 16-letniej Magdy był oto straszne przeżycie.
Zobacz: Małgorzata Potocka o Kalinie Jędrusik: „Ciągle szukała wielkiej miłości. W tym była nienasycona”
Władysława Nawrocka w latach 70. wyemigrowała z Polski do USA, w drugim małżeństwie miała jeszcze syna. Zmarła w 2007 roku w Dallas, miała 89 lat. Swojego pierwszego męża przeżyła o 29 lat. Ich córka Magda Dygat również wyjechała do USA. Wyszła za mąż za wspaniałego rysownika Andrzeja Dudzińskiego. W 2001 roku furorę zrobiła jej książka „Rozstania" będąca rozliczeniem się z dzieciństwem, macochą, i ukochanym ojcem