Czy pamiętacie eleganckiego, wąsatego łotra z „Niewolnicy Isaury”? Jak potoczyły się losy serialowego Leôncia? Okazuje się, że jego życie nie było usłane różami. Dwa lata przed śmiercią doznał udaru mózgu. Dzisiaj mija dokładnie 15 lat od jego odejścia. Co wiemy na temat Rubensa de Falco?

Reklama

Fenomen serialu – „Niewolnica Isaura”

Serial pod tytułem „Niewolnica Isaura" w połowie lat 80. cieszył się ogromną popularnością na całym świecie. Przypomnijmy, że w postać Isaury wcieliła się 18-letnia wówczas Lucélia Santos, natomiast Leôncia wykreował Rubens de Falco. Telewizyjny hit zadebiutował 11 października 1976 roku w Brazylii. Później w Ameryce Łacińskiej, Europie oraz Azji...

Co ciekawe, we Francji w godzinach, gdy produkcja była emitowana, spadła liczba wypadków samochodowych, a na Kubie od imienia Leôncio nazwano jedną z odmian grypy. Na tym jednak nie koniec. Na Węgrzech telewidzowie zbierali pieniądze na wykup Isaury, a w Chinach Lucélia Santos otrzymała nagrodę dla zagranicznej aktorki.

19 lutego 1985 roku W Polsce został wyemitowany pierwszy odcinek słynnej produkcji, natomiast 28 maja tego samego roku telewidzowie zobaczyli ostatni z 15 odcinków serii. Przypomnijmy, że w tym samym miesiącu serialowi: Isaura i Leôncio przylecieli do naszego kraju. Na lotnisku pojawiło się wówczas wielu fanów produkcji, którzy chcieli przywitać artystów. „Jesteśmy zaskoczeni serdecznością, dowodami sympatii, jakie spotykają nas tutaj od wylądowania na lotnisku. Naprawdę jesteśmy zaskoczeni, a nawet nieco przerażeni”, mówiła Lucelia Santos w jednym z wywiadów. To ostatnia wizyta ulubieńców publiczności w Polsce.

CZYTAJ TEŻ: Joanna Trzepiecińska: „Wychowałam dwóch chłopaków, bez ojca, co nie było łatwe”

Zobacz także

Rubens de Falco

Żyburtowicz/AKPA

Jak potoczyły się losy Rubensa de Falco, czyli serialowego Leôncia?

Urodził się 19 października 1931 roku w São Paulo. Rubens de Falco zaczął swoją karierę od występowania w lokalnym teatrze. Co więcej, w 1955 roku dołączył do grupy „Os Jograis” z São Paulo. Jego filmowym debiutem była „Apassionata”. Następnie pojawił się w takich produkcjach jak: „O Rei dos Ciganos”, „A Rainha Louca” czy właśnie „Niewolnica Isaura”. W 1976 roku Rubens de Falco zgodził się, aby wykreować postać okrutnego Leôncia Almeidę. Aktor miał wówczas 44-lata i już wtedy był znanym brazylijskim artystą. Nie spodziewał się, że udział w tej produkcji zapewni mu międzynarodową sławę. To właśnie w 130 krajach ludzie oglądali popularny serial.

Niestety jego życie nie było usłane różami. W 2006 roku doznał udaru mózgu. Z tego powodu przebywał w Zintegrowanym Centrum Opieki dla osób Starszych. Niestety, to właśnie tam 22 lutego 2008 roku zmarł na atak serca. Miał wówczas 76 lat.

Przez lata cieszył się ogromną sławą. Uchodził też za jednego z najbardziej utalentowanych brazylijskich aktorów. Zasłynął w takich produkcjach jak: „Człowiek sukcesu”, „Macho i femina”. Wystąpił też w ponad dwudziestu serialach telewizyjnych oraz trzydziestu filmach długometrażowych. Co ciekawe, w przeciągu swojej 50-letniej kariery najczęściej wcielał się w złe postacie.

Nigdy też nie uważał się za gwiazdę. Spektakularną karierę przypisywał swojej egzotyczności.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Magdalena Zawadzka i Tadeusz Łomnicki byli kiedyś parą. Dlaczego się rozstali?

Reklama

Lucelia Santos, Rubens de Falco

Roman Kotowicz / Forum
Reklama
Reklama
Reklama