Reklama

Kiedy w czerwcu 1984 roku Rock Hudson dowiedział się, że ma AIDS, wpadł w przerażenie. Płakał. Choroba była jeszcze wtedy mało znana. Nawet rzadko mówiono o niej publicznie. Nie istniały leki. Diagnoza praktycznie oznaczała śmierć. Było tylko pytanie kiedy to nastąpi. W tamtych czasach AIDS jednoznacznie kojarzyło się z homoseksualizmem. Ktoś nawet wymyślił, że jest to choroba gejów.

Reklama

Rock Hudson był gejem, ale przez całe życie udawał heteroseksualnego mężczyznę. Dużo poświęcił dla kariery i słono za to zapłacił. Jego cała filmowa sława i dorobek zbudowane były na wizerunku twardziela, amanta, bożyszcza kobiet. Uchodził za uosobienie męskości. Bał się, że wszyscy poznają jego skrywaną tajemnicę. A wtedy runie jego legenda i kariera. Bał się reakcji na taki coming out.

[Ostatnia publikacja na VUŻ-u 02.10.2024 r.]

Rock Hudson: jak potoczyły się losy aktora?

O tym, że jest chory dowiedział się niemal przypadkowo. W maju 1984 roku poszedł do Białego Domu na uroczysty obiad zorganizowany przez pierwszą damę, Nancy Regan. Dobrze znał ją i jej męża, kiedyś aktora, a potem prezydenta USA Ronalda Regana. Na zdjęciach, które przysłała mu po imprezie Nancy, zobaczył jak bardzo widać czerwone znamię, które miał na szyi.

Poszedł do dermatologa, w czerwcu dowiedział się, że ma AIDS. Było to trzy lata po pojawieniu się pierwszych chorych i rok po zidentyfikowaniu wirusa HIV, jako przyczyny choroby AIDS. Rock Hudson był załamany. Zaczął wysyłać listy do swoich kochanków, z błaganiem żeby się przebadali. Podpisywał je anonimowo – aktor z Palm Springs. Poradził sobie w życiu z wieloma przeciwnościami. Desperacko wierzył, że jakoś wyjdzie z tej choroby. W paryskiej klinice prowadzona była eksperymentalna terapia lekiem HPA-23. Poleciał do Paryża. Poczuł się lepiej. Zagrał nawet w popularnym serialu „Dynastia”. Ale chudł i marniał w oczach. Oficjalnie mówiono długo, że ma grypę, a potem, że jest to nieoperacyjny rak wątroby. Uwierzył w to nawet ówczesny partner gwiazdora Marc Christin. Jak to możliwe, że tak słynny aktor przeżył całe życie w ukryciu, dlaczego wybrał taką drogę?

Zobacz też: Jest jednym z najbogatszych muzyków, obracał się wśród celebrytów. Dziś Diddy jest w centrum ogromnego skandalu

Rock Hudson: droga do aktorstwa

Rock Hudson, a właściwie Roy Harold Scherer Jr. urodził się w 1925 roku w Winnetka, w Illinois. Potem kiedy już zrobił karierę mówiono o nim „chłopak z Illinois”. Ojciec szybko zostawił rodzinę, mama wyszła po raz drugi za mąż. Ojczym, który był wojskowym nienawidził dzieciaka. Uważał, że jest słaby i przewrażliwiony. Chciał go nauczyć moresu i dyscypliny, bił go (co wyszło po latach) i znęcał się nad nim, gdy jego mama była w pracy. Hudson od dzieciństwa nauczył się, że lepiej nikomu się nie zwierzać i nie ujawniać, jaki naprawdę jesteś. W 1943 odbył służbę wojskową, pracował w wojskowej pralni. Podobno w wojsku odkrył, że jest gejem.

Zobacz też: Rodzice nie mieli pieniędzy na życie, liczyli każdy grosz. Dziś Budda jest milionerem i pomaga innym

(Original Caption) Elizabeth Taylor and Rock Hudson in a scene from the 1956 film, "Giant." They are shown in a waist-up view, embracing.
Elizabeth Tylor i Rock Hudson na planie filmu „Olbrzym", 1956 ro. Fot: Bettmann/Contributor/Getty Imags

Marzył o karierze filmowej. Zawsze słyszał, że z taką urodą, to mógłby zostać aktorem. Był rzeczywiście przystojny, wysoki (1,93) dobrze zbudowany, o regularnych rysach i miłej twarzy. Ale kariera nie przyszła mu łatwo. Jako młody chłopak wystawał przez drzwiami wytwórni w Los Angeles, licząc że ktoś go dostrzeże i zaproponuje role. W końcu dzięki znajomościom trafił pod skrzydła agenta Henry’ego Wilsona. Henry miał rękę do młodych talentów, szła za nim sława odkrywcy Lany Turner i Nathalie Wood. Był naprawdę niezły. Roy pracował wtedy jako kierowca ciężarówki, dostawca mrożonych owoców.

O graniu nie miał bladego pojęcia, ale wyglądał na tyle dobrze, że wytwórnia „Universal" chciała w niego inwestować. Do legendy przeszła opowieść o jego debiucie w filmie „Fighter Squadron” z 1948. Rock miał do wypowiedzenia tylko jedną, krótką kwestię, ale żeby zrobił to dobrze, potrzeba było trzydziestu sześciu dubli!

Promowano go jako „idealnego, amerykańskiego chłopaka’’. Pseudonim, który wymyślił mu Henry Wilson miał podkreślać, że jest amerykańskim twardzielem – Rock jak góra „Rock of Gibraltar” i Hudson – od Hudson River. Nikomu nawet nie przyszło go głowy, że Rock Hudson może być gejem. Wtłaczano go w ramy heteroseksualnego amanta. Hollywood był wtedy i długo pozostało bardzo homofobiczne. Henry Wilson regularnie sypiał z Rockiem Hudsonem, ale dbał o to, by w tabloidach aktor był pokazywany w tłumie wpatrzonych w niego dziewczyn.

Rock Hudson ukrywał swoją orientację

Wreszcie przyszła sława. Na premierze filmu „Zakole rzeki” z 1952 roku, Rock Hudson wywołał większe poruszenie niż uznany wtedy gwiazdor James Stewart. A trzy lata póżniej słynny film „Olbrzym” – grał tam razem z największymi wtedy gwiazdami Jamesem Deanem i Elizabeth Tylor – przyniósł mu międzynarodową sławę i uznanie. Dostał też za te rolę nominacje do Oscara. Z Jamesem Deanem nienawidzili się, ale trzeba przyznać, że Hudson sprostał konkurencji genialnego buntownika. Z Elizabeth Tylor zaprzyjaźnił się do końca życia. Mógł wtedy wybrać, czy woli mieć za partnerkę Tylor czy Grace Kelly, wybrał Elizabeth i ona o tym nigdy nie zapomniała. Rock Hudson zagrał jeszcze potem w wielu głośnych filmach , m.in. w „Pożegnaniu z bronią” na podstawie prozy Hemingwaya.

W latach 50. i 60. aktor dostawał 30 tysięcy listów tygodniowo od wielbicielek. Był na ustach wszystkich i wszyscy, niestety interesowali się jego życiem osobistym. Hudson nie bardzo sobie z tym radził. Nie był w stanie zapanować nad swoją seksualnością. Miał przyjaciela Jacka Navaro, w którym był bardzo zakochany. Ale oficjalnie nie wolno było im się razem pokazywać, Nawaro nie mógł nawet usiąść koło Rocka Hudsona na premierze filmu. Rozżalony i spragniony rozgłosu opowiedział o swoim romansie z gwiazdą gazecie „Confidential”, która rozpisywała się o hollywoodzkich skandalach. Żeby wstrzymać publikacje Henry Wilson użył swoich kontaktów w mafii! „Sprzedał” też gazecie za Hudsona historie dwóch innych aktorów.

Czytaj też: Przed laty mama Vanessy Aleksander zachwyciła Polaków. Mało kto pamięta, w jakim programie wystąpiła

(Original Caption) Mrs. Rock Hudson, the former Phyllis Gates, drinks milk from a coconut held by husband Hudson on their honeymoon. They're at the half Moon Hotel in Jamaica's Montego Bay.
Rock Hudson z żoną Phyllis Gates, w czasie podróży poślubnej na Hawajach, 1955 rok.Fot: Bettmann/Contributor/Getty Imags

Ślub dla prasy

Aż trudno w to uwierzyć, ale Rock Hudson musiał się tłumaczyć z życia osobistego. Popularny magazyn „Life” pisał „ożeń się albo wytłumacz, czemu tego nie robisz”. Narastały plotki, że idol chodzi na plaże i tam podrywa facetów. Rozwiązanie było jedno: musiał się ożenić. Sam Hudson dla miłości gotów był zrezygnować z aktorskiej kariery. I znowu stać się kierowcą, Roy’em. Chciał tak zrobić dla Johna Navaro. Nie był jednak gotów powiedzieć publicznie, że jest homoseksualny. Tym bardziej w czasie, gdy wreszcie dostał się do hollywoodzkiego mainstreamu i grał w wielkich filmach.

Ślub zaaranżował jego agent Henry Wilson. Daleko nie szukał. Aktor ożenił się z jego sekretarką – Phyllis Gates, bardzo ładną dziewczyną. Nikogo nie interesowało, czy będą szczęśliwi, ważne że do prasy „przeciekły” zdjęcia ze ślubu. Były bardzo popularne, wiele Amerykanek marzyło, by usidlić słynnego „Big Rocka”. Sam aktor mówił prasie: „Kiedy myślę o błogosławieństwach, jakich doznałem, moje małżeństwo jest na samym szczycie tej listy”. Para rozwiodła się po trzech latach. Hudson już się nie ożenił, ale był bardzo związany uczuciowo z Marilyn Maxwell. Poznali się na początku kariery Rocka, w latach 50., ale zbliżyli dopiero w początku lat 60. Maxwell miała pięcioletniego syna, Matthew, którego Hudson traktował jak syna. Uwielbiali się. Spragniony rodzinnego ciepła Rock miał nadzieję, że uda mu się stworzyć z Marilyn szczęśliwy związek. Ale chciał być wobec niej uczciwy. Gdy powiedział jej, że jest gejem, odeszła.

Nie miał też szczęścia do związków gejowskich. Chyba nigdy nie spotkał miłości życia, był związany m.in. z publicystą Tomem Clarkiem, ale Tom był alkoholikiem, razem pili, razem staczali się w coraz większy nałóg. Na początku lat 80. poznał Marca Christiana – wysoki blondyn, dużo od niego młodszy, był dla Rocka bliski ideału. Aktor był już wtedy po pięćdziesiątce i po zawale, ale zamieszkali razem. Trudno jednak uznać ich życie za szczęśliwe. Marc zdradzał partnera na potęgę. Rock Hudson też nie należał do wiernych, podobno „sypiał z kim chciał i bawił się, jak chciał”.

Zobacz też: Pokonała raka i półpaśca, doceniła ją sama królowa… W wieku 89 lat zmarła wybitna Maggie Smith

Po rewolucji seksualnej 68. roku w Ameryce tabu, jakim był homoseksualizm trochę zelżało. Ale Rock Hudson pytany, czy jest gejem, odpowiadał zawsze: „proszę o następne pytanie”. Niby specjalnie się nie krył, chodził do klubów gejowskich. A w latach 70. w Nowym Jorku wziął podobno ślub z celebrytą Jimem Naborsem. Szybko jednak obaj to zdementowali, a gdy plotka stała się głośna wydali oświadczenia grożąc pozwami sądowymi. Hudson był też szantażowany z powodu swojej orientacji, m.in. przez byłą żonę Phyllis. Ale jakoś udawało mu się uniknąć zdemaskowania.

Marc Christian, who claims that Rock Hudson repeatedly had sex with him during his last years and concealed the fact that he was dying from AIDS, listens at news conference in Los Angeles on Tuesday, Nov. 12, 1985. Christian filed a $14 million suit against the actor's estate and others. (AP Photo/Lennox Mclendon)
Marc Christian, wielka miłość Rocka Hudsona. Ale nie powiedział mu, że ejst chory. Fot: AP/East News

W latach 70. stał się jednym z najpopularniejszych i najlepiej zarabiających aktorów telewizyjnych. Choroba przerwała jego karierę w wieku zaledwie 58 lat. W czerwcu 1985 roku wystąpił jeszcze w programie swojej przyjaciółki, aktorki Doris Day. Ale wszyscy byli przerażeni jego wyglądem. Był chudy, postarzały, widać było, że nie ma sił. Cały czas utrzymywał jednak, że to powikłania po ciężkiej grypie. Na szczęście nie opuścili go przyjaciele. Nie umierał samotnie. Odwiedzała go Liz Tylor, która kładła się obok na łóżku i godzinami trzymała go za rękę.

Było to odważne z jej strony, bo wtedy panika związana z AIDS była ogromna, krążyły różne wersje tego, jak się można zarazić, mówiono, że m.in przez dotyk ( pot na dłoni). Gdy po raz ostatni poleciał na kurację do Paryża, wracał prywatnie wynajętym odrzutowcem. Było w nim miejsce tylko dla Rocka Hudsona i personelu medycznego. Z lotniska przewieziono go do kliniki, a w sierpniu do jego posiadłości w Beverly Crest w Los Angeles. Cały czas śledzili go paparazzi, plotki o chorobie aktora rozchodziły się błyskawicznie. Świat dowiedział się o niej w lipcu 1985 roku, wtedy współpracownik Rocka Hudsona Yanou Collart potwierdził, że aktor ma AIDS. Mówił potem: „nie zapomnę wyrazu jego twarzy. W jego oczach była świadomość, że niszczy swój wizerunek".

Rock Hudson: śmierć

Rock Hudson zmarł we śnie, 2 października 1985 roku, na sześć tygodni przed swoimi 60. urodzinami. Na prośbę aktora nie odbył się pogrzeb. Jego ciało zostało skremowane, a prochy rozrzucone w kanale między Los Angeles a wyspą Santa Catalina. Po śmierci Hudsona ukazało się wiele artykułów o jego orientacji seksualnej. Została oficjalnie upubliczniona i zaakceptowana. Jego choroba wpłynęła na finansowanie badań związanych z AIDS. Był pierwszą wielką amerykańską gwiazdą, która miała AIDS. Wiele aktorów mówiło: jeśli Rock Hudson zachorował, mnie też może to dotknąć.

Ale przypadek gwiazdora pokazał też, jakie mogą być skutki strachu przed ujawnieniem swojej orientacji i choroby. Przed napiętnowaniem. Rock Hudson nie powiedział, że jest chory na planie serialu „Dynastia", a miał tam scenę pocałunku z Lindą Evans. Nie poinformował swojego partnera Marca Christiana, który dowiedział się o tym, razem z całym światem. „Od razu poczułem się martwy", powiedział potem. Jak się okazało był nosicielem HIV, zmarł parę lat później.

Sam Rock Hudson w oświadczeniu z września 1985, na parę dni przed śmiercią wyznał: „Nie jestem szczęśliwy, że jestem chory na AIDS. Ale jeśli to pomoże innym, mogę przynajmniej wiedzieć, że moje nieszczęście miało jakąś pozytywną wartość.”

Reklama

Czytaj też: Połączył się gorący romans, nie mogli o sobie zapomnieć. Relację Marka Barbasiewicza i Gerarda Wilka ujawniono po latach

(Original Caption) 9/27/56-Hollywood, California: Actress Elizabeth Taylor gets an assist from actor Rock Hudson, as she plants her hands in cement in the lobby of Grauman's Chinese Theater here Sept. 26th, in a ceremony held before the premiere of new film "Giant," in which they co-star. Both screen favorites, along with producer George Stevens, recorded their footprints and signatures as well, in the green-tinted cement, to join those made by other Hollywood greats.
Z Elizabeth Tylor w czasie odciskania dłoni w holu Grauman's Chinese Theatre , 1956 rok .Fot: Bettmann/Contributor/Getty Imags
Reklama
Reklama
Reklama