Gianni Versace zginął pod swoją rezydencją, kulisy tej zbrodni wciąż owiane są tajemnicą. Kim był jego 27-letni wówczas morderca?
Andrew Cunanan zabił wcześniej 4 inne osoby
Gianni Versace do dzisiaj uchodzi za legendę mody. Projektant wiódł luksusowe życie i obracał się wśród cenionych artystów, którzy go szanowali. Niestety jego życie zostało nagle przerwane 15 lipca 1997 roku. Założyciela kultowego domu mody zamordował Andrew Cunanan, seryjny morderca, który wcześniej zabił 4 osoby. Oto kulisy tajemniczej zbrodni.
Gianni Versace — kulisy zabójstwa
Gianni miał dwójkę rodzeństwa: starszego brata o imieniu Santo oraz młodszą siostrę Donatellę, która była jego wielkim wsparciem. Projektant mody przez 20 lat prężnie dział w branży i z sukcesem rozwijał swoją markę. Niestety w 1997 roku jego życie zostało nagle przerwane.
Gianni Versace ostatnie chwile spędził na Florydzie, w swojej willi Casa Casuarina nad Miami Beach. To właśnie tam lubił przyjeżdżać ze swoim wieloletnim partnerem, Antoniem d'Amicem.
To miał być normalny poranek. Projektant, jak co dzień wyszedł do kafejki News Cafe, by kupić kilka magazynów. W tym czasie partner artysty został na balkonie i pił kawę. Niecierpliwie czekał na ukochanego, który miał wrócić za 10 minut. Około godziny 9:00 Gianni wchodził do swojej rezydencji, gdy nagle tajemniczy mężczyzna wyszedł zza rogu i oddał dwa strzały w tył głowy Versacego. Upadł na ziemię i powoli umierał w kałuży krwi. Gianni odszedł w szpitalu o godzinie 9:15. „Czułem, jak zmroziło mi krew w żyłach. Dom miał witraże, więc nie mogłem od środka zobaczyć, co się wydarzyło, musiałem otworzyć bramę. Wtedy zobaczyłem Gianniego leżącego na schodach, w kałuży krwi. W tym momencie straciłem przytomność, nic więcej nie widziałem", wspominał Antonio d’Amico w rozmowie z tygodnikiem „The Observer".
Mordercą okazał się Andrew Cunanan, mężczyzna, który od kilku miesięcy był ścigany listem gończym za zamordowanie 4 innych osób. Po zastrzeleniu słynnego projektanta natychmiast uciekł z miejsca zbrodni... Wiedział jednak, że niebawem zostanie złapany przez policję. Po kilku dniach od tragicznego wydarzenia znaleziono jego zwłoki w łodzi, do której wcześniej się włamał.
CZYTAJ TEŻ: Przyjaźń Jacka Borkowskiego i Doroty Kamińskiej przerodziła się w romans. Ich rozstanie było bardzo burzliwe
Pogrzeb Gianniego Versace
Po tragicznej śmierci wybitnego artysty zaczęły spływać kondolencje od ludzi z branży. Wśród osób, które wyraziły swój żal były między innymi: Valentino Garavani czy Giorgio Armani, który na łamach magazynu Guardian przyznał: „Wieści o śmierci Gianniego Versacego wywołały we mnie szok. Reaguję sprzeciwem przeciwko tak nienaturalnej i brutalnej śmierci", mówił wówczas.
Na pogrzebie pojawiły się najbardziej znane osoby ze świata kultury. Na ceremonię przyjechali: Madonna, Elton John czy księżna Diana.
Księżna Diana na pogrzebie Gianniego Versacego w 1997 roku
Gianni Versace został zamordowany przed swoją rezydencją. Kim był Andrew Cunanan?
Przyszedł na świat w San Diego w Kalifornii i w dniu zabójstwa projektanta miał zaledwie 27 lat. Andrew wychował się w skromnej włosko-filipińsko-amerykańskiej rodzinie. Uchodził za bystrego i bardzo mądrego człowieka. Co ciekawe, w wieku 10 lat nauczył się całej encyklopedii, a jego iloraz inteligencji wynosił aż 147. Jego znajomo twierdzili, że miał fotograficzną pamięć i zawsze doskonale potrafił odnaleźć się w towarzystwie.
Nigdy nie zaznał blichtru sławy i marzył o bogactwie. Konsekwentnie więc dążył do wyznaczonego celu. Spotykał się z zamożnymi mężczyznami, uwodził ich, a następnie korzystał z ich pieniędzy. Wiedział, jak manipulować swoimi partnerami, gdyż doskonale kłamał, a jego wyobraźnia nie znała granic.
Co więcej, po przeprowadzonym po jego śmierci śledztwie okazało się, że był sadystą seksualnym. Andrew kolekcjonował materiały pornograficzne, które były bardzo brutalne. W dodatku dwie wcześniejsze ofiary doskonale znał. Pierwszą z nich był jego przyjaciel — Jeffrey Traila, zaś drugą był jego kochanek — David Madson.
Cunanan zabijał nagle. Żadna z ofiar nie mogła więc przewidzieć najgorszego. I choć Andrew doskonale znał dwie pierwsze ofiary, tak następne trzy były mu obce. Policja uważa, że kolejne osoby, które zabił, były kwestią przypadku.
Po zabójstwie projektanta policja namierzyła mordercę, jednak on nie chciał iść do więzienia. Postanowił strzelić sobie w głowę. Uważał, że było to dla niego jedyne wyjście. Samobójstwa dokonał niedaleko willi Versacego. Do tej pory motywy zbrodni Andrew Cunanana pozostają wielką zagadką, gdyż mężczyzna nie pozostawił po sobie żadnego listu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Romansował z Korą, jego karierę przekreślił wypadek. Po nim Bogdan Kowalewski musiał zmienić specjalizację
Andrew Cunanan
Andrew Cunanan