Reklama

Śmierć Zbigniewa Wodeckiego w 2017 roku była bolesnym wydarzeniem dla jego fanów, a przede wszystkim rodziny i najbliższych. Jedną z osób, którą mocno dotknęło odejście artysty, był Piotr Gąsowski. Panowie przez wiele lat byli bliskimi przyjaciółmi... Popularny prezenter co jakiś czas wraca wspomnieniami do chwil spędzonych ze zmarłym kolegą. Za każdym razem mówi o nim we wzruszający sposób, podkreślając, jak wiele ta przyjaźń dla niego znaczyła.

Reklama

Piotr Gąsowski przyjaźnił się ze Zbigniewem Wodeckim

Zbigniew Wodecki był nie tylko niezwykle utalentowanym artystą, który miał wielu fanów, ale także wspaniałym człowiekiem, który cieszył się wielką sympatią. Przez lata przyjaźnił się z Piotrem Gąsowskim, popularnym prezenterem i aktorem. Nie raz można było zobaczyć ich razem nie tylko na różnych wydarzeniach z show-biznesu, ale także na przyjacielskich pogawędkach. Nic dziwnego, że śmierć piosenkarza w 2017 roku mocno dotknęła również byłego prowadzącego program „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”.

Piotr Gąsowski wciąż odczuwa wielką tęsknotę za zmarłym przyjacielem i trudno mu pogodzić się z jego odejściem. Przy okazji rocznic urodzin lub śmierci Zbigniewa Wodeckiego dzieli się w mediach społecznościowych wyjątkowymi wspomnieniami ze wspólnie spędzonych chwil i zawsze mówi o artyście we wzruszających słowach. W tych wpisach najlepiej widać, jak silna relacja łączyła obu panów...

W jednym ze swoich wpisów Piotr Gąsowski przywołał wspólny wyjazd do Stanów Zjednoczonych sprzed kilku lat, na który wybrał się wraz ze Zbigniewem Wodeckim, a także Robertem Rozmusem i Dariuszem Staśkiewiczem. Prezenter podkreśla, że zapamiętał artystę właśnie takim, jakim możemy go zobaczyć na zamieszczonym we wpisie nagraniu wideo. „Takiego, jak na tym filmiku zawsze go zapamiętam. Pozytywnie nastawionego do życia i ludzi, wspaniałego człowieka, świetnego, ciekawego kompana, wybitnego artystę!”, napisał wówczas.

Czytaj też: Zaczynał jako kierowca autobusu, dziś prowadzi własny biznes. Kim jest mąż Olgi Bołądź?

TRICOLORS/East News

Zbigniew Wodecki, Piotr Gąsowski, Droga do gwiazd, 08.05.2002

Piotr Gąsowski dzieli się wspomnieniami o Zbigniewie Wodeckim

Przy zdjęciach ze słonecznej plaży Piotr Gąsowski napisał: „Uwielbiam te zdjęcia… Floryda, Pompano Beach, w przerwie naszej amerykańsko-kanadyjskiej trasy koncertowej… Zbysiu, Rozi, Darek i ja…Byliśmy tacy radośni i szczęśliwi…”. Prezenter zdradził także, jak doszło do powstania owego zdjęcia. Okazuje się, że jego pomysłodawcą był Zbigniew Wodecki. „To był pomysł Zbyszka, żeby kupić te kąpielówki w plażowym sklepie i zrobić sobie wspólne zdjęcie! To był cały Zbyszek! Dowcipny i z dystansem do siebie i do życia”, wyjaśnił.

Piotr Gąsowski zdradził, że nadal ma w swoim posiadaniu kąpielówki, które należały do jego przyajciela. Niestety nie zdążył mu ich oddać... „A te jego „amerykańskie” kąpielówki… ciągle mam w szufladzie! Zapomniał je wziąć z domu naszych wspólnych przyjaciół , Miry i Jurka , na Florydzie , a ja z kolei byłem tam znowu parę miesięcy później , więc zabrałem je do Polski… I najpierw zapomniałem je Zbysiowi oddać a potem…nie zdążyłem mu ich oddać… Dzisiaj Zbysiu kończyłby 71 lat… A my cały czas wspominamy i tęsknimy…I kochamy… Zbysiu…”, pisał w rocznicę urodzin Zbigniewa Wodeckiego.

Prezenter w dalszym ciągu tęskni za Zbigniewem Wodeckim i trudno mu pogodzić się z tym, że już go nie ma. „Jestem dumny z tego, że się ze Zbyszkiem przyjaźniłem, ale tym smutniej mi, że go nie ma. Chociaż nie, przecież on cały czas jest, ale i tak tęsknię. My, wszyscy Twoi przyjaciele i widzowie tęsknimy, wspominamy, kochamy… Pusto tu bez Ciebie Zbysiu…”, wyznał. Piotr Gąsowski zdradził również, że wycieczka do USA była ich ostatnią wspólną. „ Lubię wracać tam, gdzie byłem…". To była nasza ostatnia wspólna trasa po USA… Kiedy tam wracam, zawsze myślę o Zbyszku Wodeckim”, napisał. Okazuje się, że mimo upływu czasu tęsknota za przyjacielem nie mija. „To już 6 lat, a my cały czas tęsknimy… I tak już pozostanie. Ale też, cały czas jesteś z nami… W naszych wspomnieniach, rozmowach, żartach, melodiach, filmikach, które raz po raz, odnajdujemy. Kochany Zbysiu… Bardzo nam ciebie brak…”, zwrócił się do Zbigniewa Wodeckiego.

Reklama

Zobacz także: Odziedziczyła po niej wrażliwość i muzyczny talent. Kim jest mama Sanah?

Reklama
Reklama
Reklama