Od rybackiej wioski do europejskiej stolicy filmu - historia Cannes w pigułce!
Wszystko, co musisz wiedzieć o mieście, w którym odbywa się jeden z najsłynniejszych filmowych festiwali…
- Katarzyna Piątkowska
Latem to miejsce pachnie rozmarynem i lawendą. W maju perfumami gości przybywających na festiwal filmowy. W lutym cytrynami i pomarańczami. Najpiękniejsza plaża na Lazurowym Wybrzeżu, luksusowe jachty zacumowane w równie luksusowej marinie, najdroższe sklepy i hotele sprawiają, że do Cannes ciągnie każdy, kto chce zażyć odrobiny luksusu, albo całego mnóstwa, i każdy, kto chciałby choć przez chwilę posłuchać… szelestu pieniędzy.
ZOBACZ TAKŻE: Anna i Robert Lewandowscy zachwycili w Cannes 2022!
Historia Cannes - ucieczka przed cholerą
Gdy w niedalekiej Nicei wybuchła epidemia cholery, angielski lord Henry Peter Brougham postanowił opuścić miasto. Udał się na zachód do założonej w średniowieczu małej wioski, której mieszkańcy parali się rybołówstwem i rolnictwem, a która w latach 30. XIX wieku stała się ulubionym miejscem francuskiej arystokracji. To właśnie tutaj wzdłuż linii brzegowej zaczęli budować swoje rezydencje. Cannes oczarowało lorda Broughama, który postanowił wesprzeć lokalne inwestycje. Dzięki niemu w 1838 roku powstał port, a 30 lat później rozpoczęła się budowa jednego z najsłynniejszych bulwarów na świecie – La Croisette. To właśnie przy nim ulokowane są najbardziej ekskluzywne hotele, jak słynny Martinez (który powstał w 1929 roku, niemal 10 lat wcześniej niż bulwar), i nieziemsko drogie butiki. To właśnie tutaj można spotkać sławnych i bogatych wydających swoje pieniądze i przechadzających się powoli ku uciesze tłumów, choć podobno coraz więcej aktorów, chcąc uniknąć spotkania z tłumami, zakłada kask, okulary przeciwsłoneczne i spod tylnego wyjścia hotelu niepostrzeżenie odjeżdża na skuterze.
Co wydarzyło się w Cannes… obiega cały świat
Tak. Co wydarzyło się w Cannes, wcale tam nie zostaje. To pewnie dlatego, że do tego miejsca zjeżdżali najsławniejsi i najbogatsi ludzie na świecie. A wiadomo, że o nich zawsze chętnie pisano i czytano. Gdy w 1955 roku na Lazurowe Wybrzeże Grace Kelly przyjechała promować film „Dziewczyna z prowincji”, nikt nie podejrzewał, jakie ta wizyta będzie miała reperkusje. A miała, bo w aktorce zakochał się książę Rainier, a rok później oświadczył się w Stanach Zjednoczonych. Dwa tygodnie później, w Monako, stali już na ślubnym kobiercu. Media szalały, a historia ich romansu przez wiele miesięcy nie schodziła z pierwszych stron gazet. W hotelu Martinez przyszedł na świat książę Dżammu i Kaszmiru Karan Singh. Jego ojciec maharadża Hari Singh zarezerwował całe piętro na wakacyjny pobyt i to właśnie w apartamencie 318-319-320 9 marca 1931 roku urodził się jego syn, późniejszy wybitny indyjski polityk. Dzisiaj doba w luksusowym apartamencie kosztuje nawet 55 tysięcy dolarów. Hotel Martinez zresztą był nie tylko wybierany przez znamienitych gości. Podczas drugiej wojny światowej przechodził z rąk do rąk. Zajmowały go armia francuska, włoska, niemiecka, a po wyzwoleniu siły powietrzne Stanów Zjednoczonych. Trochę taniej jest w hotelu Majestic, który ma tę zaletę, że można sobie z niego popatrzeć na wystrojone gwiazdy. Niektóre apartamenty mają widok na wejście do Pałacu Festiwalowego i czerwony dywan.
Jedna z ulubionych gwiazd przybywających na festiwal – Sophia Loren.
Festiwal Filmowy w Cannes: tajemnica egipskiego grobowca…
Widok to raczej marny, jak uznaliby mieszkańcy Cannes. Festiwal filmowy i wszystkie wydarzenia z nim związane od lat 80. XX wieku odbywają się w Pałacu Festiwalowym, który Liza Minnelli nazwała egipskim grobowcem i była w tym bardzo łagodna. Budynek, do którego prowadzą 24 stopnie, ma 60 tysięcy metrów kwadratowych, 12 sal kinowych (największa z nich jest w stanie pomieścić 2300 osób), mieszkańcy złośliwie nazywają bunkrem. Może dlatego, że nie lubią tych dwóch tygodni w maju, kiedy liczba turystów jest dwukrotnie większa od liczby mieszkańców. W sumie nie mają co narzekać. Nieźle wtedy zarabiają. Ceny podnoszą przynajmniej dwukrotnie, a kelnerzy dostają od gwiazd gigantyczne napiwki. W 2010 roku jedna z mieszkanek opowiadała dziennikarce Barbarze Hollender piszącej dla „Rzeczpospolitej”: „Przed laty festiwal był kameralny, w kawiarni można było usiąść przy stoliku obok Claudii Cardinale albo na ulicy zaczepić Jeana Gabina i Simone Signoret. Dzisiaj wszyscy chronią się za murami hoteli, a jak nawet gdzieś się pojawią, to w otoczeniu ochroniarzy. Ja już na Croisette nie chodzę”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zjawiskowe suknie na ceremonii otwarcia Festiwalu Filmowego w Cannes 2022
Cannes - skandale i skandaliki
Gdyby nie arystokraci, którzy na początku XIX wieku zaczęli budować tu swoje rezydencje i gdyby nie festiwal filmowy, Cannes byłoby zapewne jedną z wielu podobnych do siebie miejscowości na Lazurowym Wybrzeżu. Ale festiwal wystartował. Po raz pierwszy 20 października 1946 roku (ta edycja miała zacząć się 1 września 1939 roku, ale szyki filmowemu światu pokrzyżował wybuch drugiej wojny światowej, a od 1952 roku odbywa się w maju) w tym roku świętuje 75-lecie. Nie od razu stał się najważniejszym festiwalem, ale z czasem zaczął zyskiwać coraz większą rangę, coraz więcej gwiazd zaczęło w nim uczestniczyć i coraz więcej skandali miało miejsce w jego trakcie. A w ich obliczu filmy schodzą na dalszy plan. Dlaczego? Bo gwiazdy bardzo szybko się zorientowały, że to doskonały moment i świetne miejsce, by popracować nad swoją popularnością. W 1954 roku Simone Silva postanowiła zapozować topless, by przypadkiem jej obecność w Cannes nikomu nie umknęła. Skończyło się to dla niej prośbą o opuszczenie festiwalu, a dla dwóch fotoreporterów poważnymi kontuzjami – jeden miał złamaną rękę, drugi nogę. W 1988 roku prawie naga pojawiła się przed Pałacem Festiwalowym włoska gwiazda filmów porno Cicciolina. Trzy lata później wyszła za mąż za artystę Jeffa Koonsa i pozowała mu do erotycznych rzeźb.
Tajska aktorka Araya Alberta Hargate, znana jako Chompoo, tuż przed pokazem filmu „Ismael’s Ghosts”,
17 maja 2017 roku.
Miejsce protestów
Podczas tegorocznego festiwalu tuż przed pokazem filmu „Three Thousand Years of Longing” z Idrisem Elbą i Tildą Swinton w rolach głównych na czerwony dywan wkroczyła półnaga aktywistka, protestująca przeciwko gwałtom, jakich w Ukrainie dokonują rosyjscy żołnierze. Na piersiach i brzuchu miała wykonaną farbą flagę Ukrainy i napis „Przestańcie nas gwałcić”. Z kolei na plecach miała napis „Szumowina”. Kobietę szybko wyprowadzono z czerwonego dywanu, ale jej przekaz trafił do odbiorców. O tym wydarzeniu pisały najważniejsze gazety i pokazywały najważniejsze stacje telewizyjne na całym świecie.
W 2016 roku Julia Roberts pojawiła się na czerwonym dywanie bez butów. Według tamtejszego dress code’u było to niedopuszczalne. Aktorka w ten sposób zakpiła z organizatorów, którzy rok wcześniej nie wpuścili do pałacu aż 50 kobiet, bo… miały za niskie obcasy. Nieustannie z obowiązujących na festiwalu zasad kpił Pablo Picasso. Przyjeżdżał do Cannes, zatrzymywał się w swojej willi La Californie, a potem wkraczał na czerwony dywan a to w kożuchu, a to z czerwonym nosem klauna. Kate Moss co prawda nie paradowała półnaga po czerwonym dywanie, ale w bikini biegała po hotelu du Cap-Eden-Roc. Za zwrócenie jej uwagi przez obsługę zdemolowała apartament prezydencki. Pomagał jej w tym ówczesny narzeczony Johnny Depp. Nie trzeba chyba dodawać, że oboje mają dożywotni zakaz wstępu do hotelu. Gdy w 1953 roku do Cannes przyjechała Brigitte Bardot i pozowała na plaży, wzdłuż bulwaru zrobił się olbrzymi korek. Jej uroda była tak olśniewająca, że nie można było przejść lub przejechać obok niej obojętnie.
W 1956 roku do Cannes przyjechała aktorka polskiego pochodzenia Bella Darvi. Tu pozuje przed słynnym hotelem Carlton.
Takie rzeczy tylko w Cannes
„Dawniej było inaczej. Nie mogę nawet publicznie powiedzieć, co tu się działo, kiedy byliśmy w Cannes z »Nagim instynktem«… Dziś każdy się kontroluje. Wszyscy boją się zoomów paparazzich, a nawet aparatów w komórkach. Nie chcą, żeby ich zdjęcia za chwilę znalazły się w Internecie”, mówił w 2010 roku Barbarze Holender dla „Rzeczpospolitej” Michael Douglas. Wieloletni dyrektor festiwalu Gilles Jacob twierdzi, że festiwal bez skandalu jest jak żołnierz bez karabinu. To dlatego Cannes kocha John Travolta. „Uwielbiam to miejsce, bo zawsze jest tu duże zamieszanie”, mówi aktor. Jego zdanie podziela zapewne wiele osób przyzwyczajonych do życia w blasku fleszy i fani, które marzą o tym, by choć przez chwilę zobaczyć swoich idoli. Czasem można mieć szczęście i trafić do klubu, w którym artyści będą świętować sukcesy swoich filmów. Tak jak w słynnym klubie Bâoli przy La Croisette. To właśnie tu Natalie Portman tańczyła na stole, Robin Williams uciekał przed ochroniarzami, a Bono dał niespodziewany koncert. A co z pozostałymi turystami, którzy nie są żądni spotkania z gwiazdami? Cannes jest piękne o każdej porze roku.
Tekst: KATARZYNA PIĄTKOWSKA
CZYTAJ TEŻ: Nie tylko Tom Cruise! Joanna Kulig zachwyciła na pokazie filmu „Top Gun: Maverick” w Cannes 2022
Do Cannes przypływają najbogatsi i najsławniejsi ludzie na świecie. W trakcie festiwalu mnóstwo przyjęć odbywa się na ich luksusowych jachtach.