Reklama

Michał Sieczkowski jeszcze dwie dekady temu cieszył się dużą rozpoznawalnością. Był gwiazdą kultowych polskich produkcji, takich jak „Samo życie” czy „Plebania”. Grywał również na deskach teatrów i kontynuował karierę w Czechach. Wydawało się, że ma wszystko: popularność, kochającą żonę, synka... Ale okazało się, że była to jedynie gra pozorów. Aktor na łamach magazynu „Replika” ogłosił, że jest gejem. I to krótko po swoim ślubie! A to sprawiło, że koniec końców wyjechał z kraju i zmienił swoje życie... Co robi dzisiaj?

Reklama

Michał Sieczkowski o swojej orientacji: „Gdy miałem dwanaście lat to już wiedziałem”

Przed dłuższy czas grał jedną z większych ról w „Plebanii”. Wcielał się w Mateusza Wojciechowskiego, syna Piotra i Barbary. To przyczyniło się do największego przyrostu popularności aktora, jednak na dużym ekranie zadebiutował o wiele szybciej. Michała Sieczkowskiego można było oglądać choćby w „Zemście” czy „Pragnieniu miłości”, gdzie odegrał epizodyczne role już w 2002 roku.

Prywatnie ożenił się ze swoją wybranką, niezwiązaną z show-biznesem. Razem doczekali się syna. Wówczas wszystko wskazywało na to, że Michał Steczkowski zazna u boku żony życiowej stabilizacji… Aż do czasu wywiadu, którego udzielił na łamach magazynu „Replika”, rok po debiucie w popularnej produkcji.

Czytaj także: Za księdzem z Ptaków ciernistych krzewów szalały wszystkie kobiety. Richard Chamberlain przez 70 lat skrywał wielką tajemnicę...

Gałązka/AKPA

Katarzyna Łaniewska, Michał Sieczkowski, 15.11.2011

W 2009 roku ukazał się artykuł, w którym gwiazdor „Plebanii” otworzył się na temat swojej orientacji. Wyznał, że jest gejem. Coming out był bardzo głośny z uwagi na niedawny ślub i dziecko. Okazało się jednak, że o wszystkim powiedział kobiecie niedługo po uroczystości. „Przez dwa lata byłem z kobietą i urodziło nam się dziecko. To był prawdziwy związek, tak wyszło. Kiedy się rozstaliśmy, wielu ludzi nie wiedziało, co o mnie myśleć, to było niejasne, czy właściwie ta żona, czy chłopak, czy co? Ale moje małżeństwo nastąpiło po okresie bycia otwartym gejem”, zastrzegał. Gdy podjął decyzję o publicznym coming oucie, otrzymał od żony wiele wsparcia. Stosowną rozmowę przeprowadził również ze swoim synem, w którego opiece pomagał po rozstaniu z małżonką.

Uznałem, że mówienie jest lepsze niż niemówienie. Mój naturalny stosunek do homoseksualizmu jest też tarczą dla mojego dziecka, potwierdzeniem, że to nie jest nic złego” - mówił aktor. Była żona nie utrudniała mu również kontaktu z dzieckiem. „W efekcie mam bardzo dobrą relację z synem, spędzamy razem czas, jeździmy na wakacje”, zwierzał się.

Coming outu dokonał również przed rodzicami. O swojej orientacji wiedział już od wczesnej młodości, jednak nie spotkał się wówczas ze zbyt pozytywną reakcją. „Gdy miałem dwanaście lat to już wiedziałem. Dość wcześnie powiedziałem też moim rodzicom, miałem piętnaście lat. Jak zareagowali? Pierwsza ich reakcja to był kubeł zimnej wody, bo spodziewałem się, że się ucieszą z tej radosnej nowiny (śmiech). Pamiętam, że wtedy tak myślałem. A oni się załamali, dla nich homoseksualizm był jednoznaczny z marginesem społecznym”.

Czytaj także: Od 35 lat mieszka w USA, odnalazł miłość i spełnia się artystycznie. Tak wygląda życie Marka Probosza

Podsiebierska/AKPA

Michał Sieczkowski, 24.11.2010

Michał Sieczkowski. Jak dziś wygląda jego życie?

Publiczny coming out był początkiem końca kariery telewizyjnej aktora w Polsce. Po tym zdarzeniu zaczął powoli wycofywać się z show-biznesu i wyemigrował do Czech, aby tam kontynuować przygodę z telewizją, choć już nie na tak dużą skalę. Zagrał w filmie „Hany” oraz jednym z odcinków serialu „World on Fire”. Przetłumaczył również na język polski „Miłość blondynki” Miloša Formana oraz "Wspólnotę mieszkaniową" Jiřiego Havelki.

Dziś nie kontynuuje kariery aktorskiej, lecz nie żałuje decyzji o coming oucie. 44-latek na stałe zamieszkał w Czechach razem ze swoim partnerem, reżyserem Lukášem Trpišovským (o tym, że są razem, wiadomo od 2016 roku), z którym wystawił jakiś czas temu we Wrocławskim Teatrze Lalek sztukę „Jaki ten świat jest wielki!" Hansa Chrisitiana Andersena.

Michał Sieczkowski wziął również udział w projekcie „Myśl o seksie” i ujawnił, że regularnie poddaje się badaniom na obecność wirusa HIV. „Znam kilka historii tzw. wiernych par. Trzeba pamiętać, że ludzie są tylko ludźmi, a zaufanie i miłość nie chroni nas przed zakażeniem” - mówił w wywiadzie dla portalu Mysloseksie.pl.

Pomimo rozwodu nadal utrzymuje bardzo dobry kontakt z byłą żoną, o czym opowiedział w rozmowie z Krzysztofem Tomasikiem. „Rozstanie było dla nas trudne i bolesne, ale udało się dogadać. Od początku było też jasne, że ona nie będzie przeszkadzała w kontakcie z dzieckiem, że będziemy działać ponad podziałami dla dobra Wojtka” - tłumaczył.

Sprawdź również: Dana International: transpłciowa zwyciężczyni Eurowizji, ikona środowiska LGBT. Tak dziś wygląda

Kurkowska/AKPA
Reklama

Michał Sieczkowski, 15.02.2007

Reklama
Reklama
Reklama