Reklama

Grzegorz Ciechowski i Małgorzata Potocka poznali się w 1984 roku, byli ze sobą dziesięć lat. Ich związek nigdy nie sformalizowany, zaczął i skończył się skandalem - najpierw żona Grzegorza Ciechowskiego wróciła wcześniej do domu i… zobaczyła w łóżku swojego męża z Małgorzatą Potocką. Po latach Potocka przeżyła niemal identyczną sytuację z kolejną miłością muzyka.

Reklama

Ale zanim to się stało, Małgorzatę Potocką i Grzegorza Ciechowskiego połączyło wielkie uczucie. To był dla nich obojga szczęśliwy i twórczy czas. On napisał u jej boku piosenki, które wciąż są magiczne: „Ciało”, „Nie pytaj o Polskę”, „Przyznaję się do winy”, czy „Paryż-Moskwa 17.15” z niesamowitym wejściem gitarowym Jana Borysewicza. Jak się poznali, kim była w tamtych latach Małgorzata Potocka, kobieta dla której Grzegorz Ciechowski zdecydował się rzucić pierwszą żonę, wyjechać z Torunia i rozpocząć nowe życie?

Aktorka obchodzi dziś 70. urodziny. Z tej okazji przypominamy jej niezwykłą historię miłości z Grzegorzem Ciechowskim.

Małgorzata Potocka: ten film przyniósł jej największą popularność

Małgorzata Potocka urodziła się 17 sierpnia 1953 roku w Łodzi. Była córką znanego scenografa Ryszarda Potockiego. Jako dziewczynka uczyła się w szkole zakonnej Niepokalanek w Nowym Sączu, ale do liceum trafiła już do Łodzi. Wcześnie zaczęła grać w filmach, pojawiła się w „Awanturze o Basię”. A potem jako 15-latka w roli „Małej” we „Wszystko na sprzedaż” Andrzeja Wajdy. Mistrz tłumaczył jej, co to znaczy być aktorem i jakich wyrzeczeń wymaga ten zawód. Zauważona i doceniona została kilka lat później, gdy zagrała Tereskę w głośnym filmie „Hubal”, o majorze Henryku Dobrzańskim. Film robił partyjny reżyser Bogdan Poręba, ale była to pierwsza filmowa opowieść o żołnierzu niezłomnym, do tego zrobiona z dużym rozmachem. Do kin waliły tłumy. Ten film przyniósł Małgorzacie Potockiej dużą popularność i nagrodę Zbigniewa Cybulskiego. Studiowała aktorstwo i reżyserię w łódzkiej Filmówce. Dzisiaj jest doktorem sztuki filmowej i teatralnej.

Zobacz też: Magdalena Mikołajczak-Olszewska po 25 latach odeszła z TVP. Jak potoczyły się jej losy?

Koncert w Warszawie, 1992 rok. Fot: Michał Sadowski/Forum

Małgorzata Potocka i Grzegorz Ciechowski: jak się poznali?

Gdy poznawała Grzegorza Ciechowskiego była żoną artysty Józefa Robakowskiego, w 1978 roku przyszła na świat ich córka Matylda. W ramiona Ciechowskiego pchnął ją w niezamierzony sposób…mąż. Ona szukała ciekawego zespołu rockowego, który napisałby muzykę do jej filmu dyplomowego. Mąż zaproponował „Republikę”. Małgorzata Potocka spotkała się z Grzegorzem Ciechowskim w jednym z hoteli, szybko okazało się, że łączy ich coś więcej niż znajomość. „Ten chłopak jest w tobie tak zakochany, że zobaczysz, on doprowadzi do tego, że się rozwiedziesz z Józkiem”, mówiła Małgorzacie Potockiej dziś już nieżyjąca aktorka, Ewa Sałacka. Sama Potocka wspomina: „Żyłam w dwóch rzeczywistościach, jakiś obłęd! Nie przestałam kochać Józka i zaczęłam kochać Grzegorza”.

Zobacz też: Władysław Komar i Tadeusz Ślusarski: razem na mecie życia. Sportowcy odeszli razem w tragicznym wypadku

Grzegorz Ciechowski: kim była jego pierwsza żona?

Grzegorz Ciechowski był już znanym muzykiem, gwiazdą, liderem jedynego w swoim rodzaju zespołu „Republika”. Grali niby popowe przeboje, ale jednocześnie bardzo artystyczne i ciekawe muzycznie. Mieli świetne teksty, które do dzisiaj się sprawdzają. Np. „Kombinat” odbierany jest dzisiaj jako piosenka o korporacji. Mieli też swój własny czarno-biały styl, swoje znaczki, koszule w czarno-białe pasy. Grzegorz Ciechowski był wtedy mężem Jolanty Muchlińskiej, pięknej czarnowłosej dziewczyny, którą poznał jeszcze w liceum. To za nią pojechał do Torunia. Została jego jedyną „sakramentalną” żoną.

Ślub wzięli w kościele św. Józefa w Toruniu w 1978 roku, mieli po 21 lat. Jolanta była kochanką, muzą, przyjaciółką. Wspólnie dojrzewali, odkrywali ważne dla siebie książki, cieszyli się z pierwszych sukcesów „Republiki”. Kupili dom na jeziorem i fajny samochód. Czuli że razem zdobywają świat. Ciechowski prywatnie był nieśmiały, czasem się jąkał w towarzystwie obcych ludzi, nie lubił zgiełku. Jolanta stworzyła mu ciepły dom, w którym mógł się schować przed światem. To miało być uczucie na całe życie. Przetrwało 6 lat.

Podczas sesji do okłądki płyty „Tak!Tak!" Obywatela G.C. , 1988 rok. Fot: Elżbieta Oyrzanowska/East News

Małgorzata Potocka i Grzegorz Ciechowski: historia miłości

Pewnego dnia w hotelu „Polonia” w Warszawie Grzegorz Ciechowski poznał Małgorzatę Potocka. O ile jego pierwsza żona była spokojna, poważna, mądra. Tak przynajmniej mówią o niej znajomi pary. Małgorzata Potocka była szalona, ekscentryczna, inspirująca. Gotowa na różne przeżycia. W swojej książce „Obywatel i Małgorzata” (rozmowa z Krystyną Pytlakowską, wyd. „Czerwone i Czarne” 2013) opowiada jak z Grzegorzem podsycali wzajemną namiętność, udając nieznajomych. „Ja byłam kobietą do wynajęcia. Grzegorz bogatym bisnesmenem. Seks był dla niego twórczością jak muzyka. Potrafiliśmy zatrzymać windę w wieżowcu albo samochodem z rozpędem wjechać w pole i tak zaczynaliśmy się kochać”. Sceny jak z filmu!

Oboje próbowali długo utrzymać romans w tajemnicy, nie byli gotowi na zerwanie z dotychczasowym życiem. „Bardzo długo, myśląc o Grzegorzu, nie dopuszczałam myśli, że tamto z Józkiem może się w ogóle rozlecieć. Wydawało mi się, że to jest ta moja skała, która jest i będzie”, wspominała aktorka. Ale Grzegorz był coraz bardziej obecny w jej codzienności.

Czytaj też: Edward Dziewoński: założyciel kabaretu "Dudek" rozśmieszał do łez, ale sam siebie nazywał "wyjątkowo smutnym człowiekiem"

Małgorzata Potocka: jak wyglądał jej związek z Grzegorzem Ciechowskim?

Pewnego razu zawiozła go na koncert do Gdańska, wracali przez Toruń, zaproponował, żeby u niego przenocowała. To było w styczniu 1986 roku. Byli w łóżku, gdy Małgorzata Potocka usłyszała, że ktoś wszedł. „Kto to był zapytałam. Ale nie musiałam zgadywać, bo poznałam po oczach.”, wspominała. „To jest Jola, moja żona”, przedstawił Ciechowski. Małgorzata Potocka opowiada: „Zamarłam. W drzwiach stanęła wysoka, piękna kobieta z długimi, czarnymi włosami. Zobaczyła nas, stanęła, jak wryta. Nie zapytała co ja tam robię, w ogóle nic nie powiedziała tylko odwróciła się i wyszła”. I dodaje. „To było świętokradztwo, najgorsze co mogłam zrobić. Wejść do łóżka, które należało do niego i jego żony”. Nie można już było udawać, że nic się nie dzieje. Ale o ile mąż Małgorzaty Potockiej pozwolił jej odejść, żona Grzegorza Ciechowskiego rozpaczała. Pewnego razu zadzwoniła do Małgorzaty Potockiej krzycząc, by zostawiła jej męża.

Małgorzata Potocka jako Tereska na okładce pisma „Ekran" z 1973 roku. Prezent od wielbicieli na spotkaniu z aktorami z filmu „Hubal"FOT. MARZENA KADZIELA/ECHO DNIA/East News

Małgorzata Potocka i Grzegorz Ciechowski: burzliwa relacja

Małgorzata Potocka i Grzegorz Ciechowski zaczęli wspólne życie w domu pod Warszawą. Ten dom był zresztą w dużej mierze na głowie Małgorzaty. Grzegorz Ciechowski przyznawał, że umie ugotować wodę i parówki, które zresztą przynosił codziennie Małgorzacie do łóżka, kiedy była w ciąży. Albo brał ją na ręce i przenosił przez oblodzoną ulicę. W 1987 roku urodziła się ich córka Weronikę, zwaną Werą. Grzegorz Ciechowski ją uwielbiał. Na pewno był atrakcyjnym partnerem, dowcipny, oczytany, niesamowicie utalentowany, otwierający nowe światy.

Jak wspomina Małgorzata Potocka „kochał długie spacery z psami, Bobem i Lolą. Uwielbiał, jak gotuję. Miał pretensję, że nie prasuję, bo tego nie cierpiałam. Mieliśmy wielki kominek - a wtedy nie było stacji benzynowych, gdzie można było kupić gotowe drewno - więc sam rąbał kupione gdzieś drewno. Uwielbiałam na to patrzeć, taki był dla mnie... drwal. Miał piękne ciało, stał tylko w spodniach i rąbał to drewno”. Weszła w muzyczny świat Grzegorza Ciechowskiego, razem śpiewali, koncertowali, ona dbała o oprawę jego koncertów, reżyserowała klipy.

Zobacz też: Przed śmiercią żona Marka Frąckowiaka nie odstępowała go na krok: „Bez Ewy moje życie miałoby inny smak, inny zapach i inną wartość”

Znany dziennikarz muzyczny Grzegorz Brzozowicz i producent Rafał Paczkowski zarzucali jej, że była jak Yoko Ono. Zabrała Ciechowskiego „Republice”, przyczyniła się do rozpadu zespołu. Grał potem jako „Obywatel G.C.” Ale jeśli nawet tak było, to wina Potockiej była w tym znikoma, poszło o tantiemy, krótko mówiąc o pieniądze. W ich domu zawsze było dużo twórczego fermentu, bywali znani muzycy, m.in. Kora. Małgorzata Potocka szykowała się do produkcji przebojowego serialu „Klasa na obcasach”.

Potem przyznała, że nie zauważyła symptomów kryzysu, że Grzegorz źle się czuł w domu zawsze wypełnionym gośćmi. „Nie zauważyłam, że on potrzebuje wyciszenia. Może byłam za mało czuła”, rozważała po latach. „Czas, który tata spędził z mamą, był dla niego ważny, bardzo rozwinął się wtedy artystycznie. Ale przyszedł moment, gdy zapragnął spokoju i prywatności. Zapragnął zmiany. I potrzebował zmiany. Pokochał inną kobietę", mówiła po latach Weronika, córka Grzegorza Ciechowskiego i Małgorzaty Potockiej.

Grzegorz Ciechowski i Małgorzata Potocka: rozpad związku

W latach 90. Grzegorz Ciechowski związał się z Anną, jedną z fanek, i opiekunką swojej córki Weroniki. W ich domu sprzątała, prała, prasowała, niańczyła dziecko. „Małgorzata była w domu gościem, a ja zajmowałam się domem i dzieckiem. Dużo czasu spędzałam z Grzegorzem. To nas do siebie zbliżyło. On pochodził z tradycyjnego domu i aby tworzyć, potrzebował spokoju i stabilizacji”, mówiła w jednym z wywiadów Anna Wędrowska.

Małgorzata Potocka długo nie zdawała sobie sprawy z romansu, który zaczął się w jej domu, pod jej bokiem. „Wydawało mi się, że tworzymy razem coś nierozerwalnego, żyjąc tym rockowym, szalonym życiem”, tłumaczyła. Mówiła też: „Wiedziałam, że Grzegorz miał zawsze jakieś fascynacje kobietami, ale sądziłam, że to wynikało z tej jego chłopięcości, beztroski…”( cytuję za Onet.pl).

Z córką Weroniką Ciechowską, która mieszka w Nowym Jorku, uczy m.in jazdy konnej, w tym roku urodziła synka, dała mu na imię Gregory Alexander. Fot. Piotr BLAWICKI/East News

W pewnej chwili zorientowała się jednak, że uczucia jej partnera zmieniły się. Pojechała po niego na lotnisko i w samochodzie zadała mu trzy pytania: Czy jest z Anką, czy chce z nią być, czy ona jest w ciąży? Na wszystkie odpowiedział: „tak”. Nie mogła pogodzić się z rozstaniem. Była w rozpaczy, w depresji. Kazała mu się wyprowadzić z domu, jego ubrania rozdała bezdomnym. Jego komputer wrzuciła do rzeki. „Rozwalałam lustra, szyby w kredensie. Najchętniej podpaliłabym dom”, mówiła Krystynie Pytlakowskiej. Nie mogła zrozumieć, że mógł zostawić ją dla dziewczyny, z którą, jej zdaniem, „nie wchodził na wyżyny intelektualne". Z kolei nowa żona Ciechowskiego zasugerowała po latach publicznie, że Małgorzata Potocka próbowała ją namówić, by usunęła ciążę.

Grzegorz Ciechowski i Małgorzata Potocka: pożegnanie

Kiedy Grzegorz Ciechowski źle się poczuł i trafił do szpitala Małgorzata Potocka wszystko mu wybaczyła. „To, że nie jesteś ze mną, nic nie zmienia", miała powiedzieć w telefonicznej rozmowie. „Powiedziałam mu, że rozstaliśmy się, ale nadal jesteśmy rodziną, że to, co się stało, jest nieważne, bo go bardzo kocham i Weronika musi to wiedzieć. On też powiedział, że mnie kocha, że jak wyjdzie ze szpitala, to wszystko sobie ułożymy”, mówiła w rozmowie z Super Expressem, jesienią 2010 roku.

Małgorzata Potocka i Grzegorz Ciechowski w ich domu, 1992 rok.Fot: Michał Sadowski/Forum

Niestety, Grzegorz Ciechowski nie przeżył zawału po operacji serca. Zmarł 22 grudnia 2001 roku. Małgorzata Potocka przez długi czas dzwoniła do niego, by usłyszeć nagrany dźwięk głosu: „Tu Grzegorz, zostaw wiadomość". Wiele lat po śmierci jego telefon wciąż leżał w jej szufladzie. W rozmowie z Krystyną Pytlakowską mówiła, że za rozpad tego związku obwiniała siebie. Podkreślała, że gdyby nie zadziałała impulsywnie, mogliby porozmawiać, mogłaby mu przecież wybaczyć. „Kiedy myślę o Grzegorzu, coraz przejrzyściej widzę swoje błędy. Często śni mi się realnie. Wtedy przeprowadzam z nim długie rozmowy. Szkoda, że tylko we śnie”, powiedziała.

Reklama

Czytaj również: Krzysztof Janczar na czwartym roku studiów rozkochał w sobie profesorkę baletu. Ten związek wywołał skandal

Reklama
Reklama
Reklama