Nie wiedziała, że dorastała w niezwykłej rodzinie. Córka Zbigniewa Religi kroczy przez życie własną ścieżką
„Dla mnie to nie był bohater, tylko mój ojciec”
Dla wielu: jeden z najbardziej znanych kardiochirurgów na świecie, dla innych: pionier przeszczepów serca, dla innych jeszcze bohater, który uratował ich życie. Dla niej był jednak po prostu tatą. Małgorzata Religa jest jedyną córką wybitnego lekarza, Zbigniewa Religi. Chociaż sama ma tytuł doktora, daleko jej do medycyny. Co dziś robi i jakie miała odczucia po obejrzeniu filmu „Bogowie”, który opowiadał historię jej ojca?
Dzieci Zbigniewa Religi o ojcu: „Przychodził do domu bardzo późno albo w ogóle nie przychodził”
Kilka lat temu Grzegorz Religa, syn wybitnego kardiochirurga, który poszedł jego śladami i również zajmuje się medycyną, zdecydował się opowiedzieć Krystynie Pytlakowskiej z VIVY! O tym, jaki Zbigniew Religa był na co dzień. Wspomniał, jak wyglądało dzieciństwo w domu, w którym ojciec pojawiał się dość rzadko — większość czasu spędzał w szpitalu. Mimo wszystko dzieci początkowo nie wiedziały, że ich rodzina jest bardzo wyjątkowa. „Wydawało mi się, że jest zwyczajne. Ojciec głównie siedział w szpitalu, mama naukowiec, też pochłonięta pracą. A ja, jak wielu rówieśników, biegałem po podwórku z kluczem na szyi. I nic złego mi się nie działo” opowiadał.
Małgorzata i Grzegorz Religowie musieli dorastać w pewnym stopniu samodzielnie. Ich rodzice pochłonięci byli pracą. Jednym z najweselszych momentów z czasów dzieciństwa był wyjazd do Grecji, w którym mogli chociaż chwilę nacieszyć się swoją obecnością. „Rodzice zarobili trochę pieniędzy na stażu w Stanach Zjednoczonych, więc mogliśmy sobie pozwolić na taki wyjazd. Wspominam to jako świetny czas, bo mogliśmy uczyć się bliskości. Potem ojciec już cały tydzień spędzał na Śląsku, w Zabrzu, a mama pracowała do nocy” opowiadał kardiochirurg.
Zbigniew Religa z rodziną na wakacjach
Córka lekarza przyznała, że jej ojciec nie miał najłatwiejszego charakteru. Często stres, który towarzyszył mu w pracy, przynosił ze sobą do domu. „W domu też był bardzo gwałtowny. Bardzo silna osobowość i tacy ludzie są trudni. Ciężar, który w związku z tym nosiła mam przez lata był olbrzymi” opowiadała przed laty w „Pytaniu na śniadanie”. Dodała także, że chociaż jego nazwisko było, oraz nadal jest, rozpoznawalne nie tylko w Polsce, ale także na świecie, dla niej był on jednak po prostu tatą, którego rzadko widywała. „Ojca widzi się zawsze inaczej. Dla mnie to nie był bohater, tylko mój ojciec. Przychodził do domu bardzo późno albo w ogóle nie przychodził” mówiła.
Czytaj także: Joanna Senyszyn uważa, że byłaby dobrą matką, jednak nigdy nie doczekała się dzieci. Zdradziła powód
Małgorzata Religa o filmie „Bogowie”: „to bardzo dobry film”
W 2014 r. pojawił się w kinach film biograficzny „Bogowie” w reżyserii Łukasza Palkowskiego, przybliżający widzom postać Zbigniewa Religi. Małgorzata Religa obejrzała go tuż po premierze i podzieliła się z dziennikarzami swoimi odczuciami. „Widziałam go i to bardzo dobry film” mówiła wówczas. Przyznała także, że produkcja dość wiernie trzyma się faktów i wcale sztucznie nie podkręca akcji tylko po to, by zaskoczyć widzów. Dodaje jednak, że na film trzeba mimo wszystko patrzeć, jak na sztukę. „Trzeba pamiętać, że to jest dzieło twórców” wyznała.
Co ciekawe, niektóre sceny były kręcone w autentycznych miejscach, w których przed laty przebywał Zbigniew Religa. Był to m.in. dom rodzinny, w którym mieszkali przed laty, a później mieszkała w nim już tylko Małgorzata z własną rodziną. Opowiadała, że charakteryzacja, w której widziała Tomasza Kota, zrobiła na niej niesamowite wrażenie. „Obserwowałam z okna jak Tomasz Kot podjeżdża samochodem ucharakteryzowany na mojego tatę i rzeczywiście to było niesamowite. Sylwetka, ubiór, ruchy robiły wrażenie bardzo osobiste” wyznała.
Zobacz również: Tomasz Kot wyznał, że żałuje roli w jednym z popularnych filmów. O jaki tytuł chodzi?
Tomasz Kot jako Zbigniew Religa w filmie „Bogowie”
Córka Zbigniewa Religi Małgorzata Religa: co robi dzisiaj?
W odróżnieniu od swojego brata Grzegorza Religi Małgorzata Religa zdecydowała się nie iść śladami ojca i wybrała sobie zupełnie inny zawód. Okazało się, że bliskie jej sercu są oddalone o ponad sześć tysięcy kilometrów Chiny! W młodości studiowała sinologię na Uniwersytecie Warszawskim, później także pobierała nauki na Uniwersytecie Nankai w Tianjinie oraz na Beijing Shifan Daxue w Państwie Środka.
Jak możemy przeczytać na jej profilu na Uniwersytecie Warszawskim, jej największą pasją jest pogłębianie wiedzy na temat chińskich religii, takich jak taoizm, literatura oraz filozofia. Obecnie wykłada język chiński na wydziale Orientalistyki, na którym sama studiowała przed laty, oraz kieruje całym zakładem Sinologii. W jej dorobku znajduje się także olbrzymi wkład w tłumaczenie literatury chińskiej: przełożyła m.in. „Słownik Maqiao” Han Shaogonga czy „Totem wilka” Jiang Ronga. Publicznie pokazuje się bardzo rzadko, a jeżeli już, to robi to jedynie w przypadkach związanych z własną karierą i pasją. Chiny odwiedzała kilkukrotnie. Ciekawostką jest, że tam posługuje się imieniem Li Zhou, które łatwiej jest wypowiedzieć niż imię nadane jej w Polsce.
Sprawdź też: Byli niezwykle szczęśliwi, rodzinne zdjęcie wzruszyło fanów. Tak wyglądała ostatnia fotografia Magdy Mołek z mężem
Zbigniew Religa, 2007