Poszły własną drogą, nie wybrały aktorstwa. Córki Krzysztofa Tyńca zawsze miały wsparcie ojca
Aktor ma prawdziwe powody do dumy
Ukochaną żonę poznał w kościele, kiedy miał 16 lat. Od tego czasu są nierozłączni, a owocem ich miłości są dwie córki, Pola i Karolina. Chociaż kiedy były małe, ojciec nie zawsze bywał w domu, chcąc zarobić na ich dobre życie, teraz spędzają razem sporo czasu. Jakim ojcem jet Krzysztof Tyniec? Co robią teraz Pola i Karolina Tyniec? Co mówią o swoich relacjach?
Kim jest Pola Tyniec?
Pola Tyniec to starsza córka Krzysztofa Tyńca, która na co dzień jest położoną. Prowadzi swój profil na Facebooku i Instagramie, edukując kobiety w zakresie ciąży i porodu. Widać, że zawód, który wybrała, jest jej prawdziwą pasją. Jak sama mówi o sobie "Pomagam kobietom wnieść spokój i lekkość do ich życia i macierzyństwa". Jest również mamą trójki dzieci. Chociaż jest również antropologiem z zamiłowaniem do podróży, jej życie potoczyło się inaczej. Opowiedziała o tym, w Dzień Dobry TVN.
"Antropolog zaczyna rodzić dzieci. Staje się najpierw mamą, a potem myśli sobie, że jest to ciekawe i miłe zajęcie i zaczyna wspierać inne kobiety w tej kwestii. W pewnym momencie poczułam, że chcę wiedzieć więcej i zaczęłam też studiować położnictwo. Teraz jestem na ostatnim roku" - mówiła 5 lat temu Pola Tyniec.
Kim jest Karolina Tyniec?
W 2010 roku głośno było o debiucie Karoliny Tyniec w roli projektantki mody. Młodsza pociecha aktora ukończyła prestiżowe studia w Barcelonie. Krzysztof Tyniec nie krył dumy z powodu sukcesu córki podkreślając, że zawsze dbała również o jego wizerunek.
"Ja co prawda nie interesuję się tak bardzo modą, ale córka zawsze pomaga mi dobrze wyglądać. Na razie projektuje ubrania i dodatki dla kobiet, ale może kiedyś będzie szyć męskie ubrania. Wtedy może coś dla mnie uszyje" – mówił dla Faktu Krzysztof Tyniec.
Karolina Tyniec projektowała paski i torby. W jednym z odcinków Dzień Dobry TVN pojawiły się nawet jej projekty prezentowane przez modelki z programu Top Model.
CZYTAJ TEŻ: Netflix wypuścił pierwszą zapowiedź nowego sezonu "Bridgertonów"
Krzysztof Tyniec o relacji z córkami
Kiedy córki Krzysztofa Tyńca były małe, nie miał dla nich tak wiele czasu, jakby chciał. Ciężko pracował, aby rodzinie niczego nie brakowało, dlatego często nie było go w domu. Regularnie podróżował zawodowo, a dziewczynki bardzo tęskniły za ukochanym tatą. .
Chcąc jednak dojść wysoko, ciężka praca była koniecznością. Krzysztof Tyniec zawsze powtarzał, że robił to nie tylko dla siebie, ale i dla swoich bliskich.
„Wszystkiego musieliśmy dorabiać się sami. Nikt nam niczego nie dał. Zresztą nie było takiej możliwości, abyśmy przejęli dobra materialne od rodziców", tłumaczył serwisowi Pomponik.
Kiedy jego kariera się ustabilizowała, potrafił pogodzić życie zawodowe z rodzinnym. Teraz kiedy jest już dziadkiem, wraz z żoną robią wszystko, aby spędzać z rodziną jak najwięcej czasu. Jest to dla nich wartość najwyższa. Krzysztof Tyniec niewiele mówił o relacji z córkami, a ich prywatność zawsze była dla niego najważniejsza. Teraz każda z nich prowadzi dorosłe życie, a z ojcem łączy je bardzo bliska relacja.