Reklama

Krzysztof Kowalewski mawiał, że środowisko aktorskie już takie jest – dużo się romansuje i mało kto ma jednego partnera na całe życie. Zanim aktor poznał swoją wielką miłość – Agnieszkę Suchorę – miał za sobą małżeństwo, długoletni związek oraz wiele przelotnych romansów. Dziś mija pierwsza rocznica śmierci aktora.

Reklama

Krzysztof Kowalewski – pierwsza rodzina

Są lata 60. W warszawskim klubie SPATiF kręci się życie towarzyskie artystów. Dużo inspiracji, dużo imprez, dużo miłości, miłostek i romansów. Właśnie tam Krzysztof Kowalewski poznaje Vivian Rodriguez – kubańską tancerkę, która na tle całej komunistycznej szarości jest pięknym, kolorowym ptakiem. Wyróżnia się i to przyciąga Kowalewskiego. Ich płomienny romans wkrótce przemienia się w miłość, a miłość prowadzi parę prosto do urzędu stanu cywilnego.

Wkrótce Rodriguez zachodzi w ciążę. Rodzi się syn, którego para nazywa Wiktor. Małżeństwo nie przetrwa jednak próby czasu. Kowalewski w tamtym okresie jest zajęty swoją karierą, osiąga sukcesy. „Dziecko się jakoś w tym wszystkim nie mieściło” – mówił potem w biografii „Skarpetki w ręku”. Gwoździem do trumny okazuje się wyjazd Rodriguez do Paryża. Po zaledwie trzech latach małżeństwa para się rozstaje.

Początkowo relacje Wiktora z ojcem nie są dobre. Kowalewskiemu umiera matka, aktor bardzo to przeżywa. Na ojcostwo znowu nie ma miejsca. Podobno przychodzi nawet taki czas, w którym w ogóle nie rozmawia z synem. Wkrótce uda się naprawić błędy. Kowalewski stanie się troskliwym ojcem dla swojego pierworodnego. Doczeka się nawet wnuczki, z której będzie bardzo dumny.

Czytaj także: Żona Krzysztofa Kowalewskiego przerwała milczenie. Padły wzruszające słowa

Jerzy Plonski / RSW / Forum

Krzysztof Kowalewski i romanse

Po nieudanym małżeństwie Kowalewski skupia się głównie na pracy i rozwoju swojej kariery. Dużo też romansuje. Podobno jest kochliwy, a w artystycznym światku zaczynają krążyć plotki o jego niestabilnych uczuciach. A jednak Kowalewski znajduje partnerkę, z którą spędzi kolejnych 21 lat.

Ewa Wiśniewska także jest aktorką. W środowisku uchodzą za bardzo dobrze dobraną parę i podobno wykupują nawet wspólne miejsce na cmentarzu. Oboje kochają teatr i z pasją podchodzą do swojego zawodu. Gdy ich kariery się rozwijają, związek zaczyna słabnąć.

Mijają się w domu i gdy jedno przychodzi, drugie wychodzi. Biegają od próby do próby, zawsze w pędzie. „Ale… w związku mężczyzna-kobieta najmniej ważne są formalności. Najważniejsze jest to, co dzieje się między nami, czy da się razem żyć!” – mówił aktor. Po 20 latach związku parę dopada jednak poważny kryzys, a Krzysztof Kowalewski znów zaczyna romansować.

Czytaj także: Tak syn pożegnał Krzysztofa Kowalewskiego. Opisał jego ostatnie chwile

Zenon Zyburtowicz/East News

Krzysztof Kowalewski i Agnieszka Suchora

W 2000 roku Krzysztof Kowalewski przygotowuje się do spektaklu „Wieczór Trzech Króli”, który ma być wystawiany w Teatrze Współczesnym w Warszawie. Spóźniony przychodzi na próbę, ale mimo wszystko wita się ze wszystkimi serdecznie. Ma na sobie czerwony sweter i szczególnie zwraca uwagę młodej aktorki – Agnieszki Suchory. „Było w nim wszystko, co pociągało mnie w mężczyźnie: poczucie humoru, autorytet. Był dużym facetem, przy którym czułam się bezpiecznie, a do tego najłagodniejszym człowiekiem na świecie” – wspominała po latach aktorka.

Oboje są w związkach. Ona ma męża, on od lat jest związany z Ewą Wiśniewską. A jednak wybucha między nimi uczucie, o którym wkrótce zaczną rozmawiać wszyscy – a powodów do plotek jest dużo. Początkowo komentuje się głównie ponad trzydziestoletnią różnicę wieku między kochankami. Wkrótce nadchodzi kolejna wiadomość, która poruszy wszystkich jeszcze bardziej: Agnieszka Suchora jest w ciąży.

„Nie widziałam powodu, żeby przymykać oko na wyjazdy Krzysztofa na kąpiele do nowo narodzonego dziecka” – przyznała po latach Ewa Wiśniewska. Ale nie chodziło jedynie o dziecko. Kowalewski i Suchora zakochują się w sobie i nic nie jest w stanie ich zatrzymać. Kupują duże mieszkanie, takie, które pomieści szczęśliwą rodzinę. W końcu na świat przychodzi ich córka Gabriela, która staje się oczkiem w głowie Kowalewskiego. Dwa lata po jej narodzinach Suchora i Kowalewski biorą ślub.

Od tego momentu w życiu Kowalewskiego będą się liczyły już tylko dwie kobiety: żona i córka. „Chcę jak najdłużej pobyć tutaj, na ziemi, pozostając w dobrej formie psychicznej i fizycznej. Ponieważ mam dla kogo żyć” – wspominał. Wciąż pojawiają się osoby, które złośliwie komentują jego związek. Środowisko aktorskie, media, ludzie na ulicy – wielu sugeruje, że nie przetrwają. A oni jak na złość wszystkim – żyją szczęśliwie i wychowują córkę.

Czasami zdarzy się, że gdy Kowalewski idzie z małą córką na spacer, ludzie mówią do niego: „Dziadku”. On idzie dalej, nie przejmując się tym zupełnie. W końcu czuje, że jest gotowy na ojcostwo i nic nie jest w stanie mu odebrać tej przyjemności. Po latach powie, że ta miłość trafiła mu się jak ślepej kurze ziarno. „Agnieszka Suchora dała mi drugie życie” – wspominał.

Dla niej także różnica wieku nie jest przeszkodą. Zakochała się i nagle wszystko inne zeszło na drugi plan. 30 lat różnicy nie było dla niej problemem ani na początku ich znajomości, ani po 20 latach małżeństwa, gdy aktor zaczął chorować.

Piotr Fotek/Reporter

Krzysztof Kowalewski – śmierć

Krzysztof Kowalewski ma wspaniałą żonę i córkę. Do pełni szczęścia w pewnym momencie zaczęło brakować zdrowia. Aktor zmaga się z otyłością, a to bezpośrednio odbija się na kondycji jego organizmu. Zaczynają się problemy z krążeniem, a następnie z sercem. Z roku na rok jego stan się pogarsza. Może jednak liczyć na żonę.

Niektórych procesów nie jest w stanie zatrzymać nawet największa miłość. Krzysztof Kowalewski zmarł 6 lutego 2021 roku. „Najdroższy, Najwspanialszy, Najczulszy, nie przegrał żadnej walki!” – napisała w pożegnalnych słowach Agnieszka Suchora.

Reklama

Czytaj także: Krzysztof Kowalewski osierocił dwójkę dzieci. Kim są Gabriela i Wiktor?

Reklama
Reklama
Reklama