Przeżyła trudne dzieciństwo, marzenia spełniała za granicą. Tak wygląda życie Krystyny Mazurównej
W latach 80. tancerka wyjechała do Francji, gdzie mieszka do dzisiaj
Znana jako kolorowy ptak, Krystyna Mazurówna przez lata zapisała się na kartach historii jako wybitna tancerka i choreografka. Jej życie wydaje się tak samo barwne, jak jej image, jednakże w niektórych momentach doświadczyła cierpienia i smutku. Jak wygląda jej życie? Nie każdy wie, czym zajmowała się po ucieczce z komunistycznej Polski!
Krystyna Mazurówna w dzieciństwie i młodości: „Dla mnie dzieciństwo było koszmarne”
Chociaż przez ostatnie lata Krystyna Mazurówna znana jest nie tylko dzięki swoim talentom, ale także ekscentrycznemu wyglądowi, okazuje się, że nie od początku tak wyglądało jej życie. Urodziła się 20 stycznia 1939 r. we Lwowie jako córka matematyka prof. Stanisława Mazura oraz chemiczki Bronisławy Wysockiej-Mazurowej. Jak wspomniała, pierwsze lata jej życia przepełnione były strachem przed toczącą się wojną. Tancerka i jej rodzina kryła się w piwnicach przed nalotami bombowymi. Ponadto związek jej rodziców nie przetrwał. Rozbita rodzina przelała jej szalę goryczy. „Ludzie często mówią, że najpiękniejsze jest dzieciństwo, żałują szybko odchodzącej młodości, a potem powoli się starzeją. Dla mnie dzieciństwo było koszmarne, rodzice się rozeszli, ja pozostałam sama z ręką w nocniku” mówiła w rozmowie z Bohdanem Gadomskim. W innym wywiadzie dodała, że pomieszkiwała w hotelu lub u bliskiej rodziny.
Krystyna Mazurówna, 1966 r.
Chociaż szybko (bo w wieku zaledwie kilku lat) odnalazła swoją pasję i zakochała się w tańcu, jej droga do kariery wcale nie była łatwa. Po przeprowadzce do Warszawy uczęszczała do szkoły baletowej Zygmunta Dąbrowskiego i Teresy Dobrowolskiej, a później ukończyła Państwową Średnią Szkołę Baletową. Wkrótce jej nazwisko pojawiało się na afiszach w czołowych stołecznych teatrach.
Gdy wydawało się, że z sukcesem rozkręca karierę, z dnia na dzień musiała zostawić wszystko i zniknąć. W 1968 r. została zmuszona przez władze komunistyczne do opuszczenia kraju. Wtedy osiedliła się we francuskim Paryżu.
Zobacz także: Przyjaźnili się przez całe życie, wspierała go w chorobie. Tak wyglądała relacja Ewy Wiśniewskiej z Wojciechem Młynarskim
Krystyna Mazurówna na próbach w Teatrze Muzycznym w Gdyni, 10.1988 r.
Krystyna Mazurówna rozwijała karierę w Paryżu. U jej boku pojawiło się wielu mężczyzn
Na szczęście w Paryżu nie musiała budować wszystkiego od początku. W tamtejszych szkołach baletowych od razu doceniono jej talent. Została nawet solistką w Casino de Paris. Niestety Krystyna Mazurówna nie była w stanie utrzymać się jedynie jako artystka i musiała parać się także innymi zajęciami: była m.in. ekspedientką, bileterką, kelnerką, felietonistką czy... kierowniczką budowy! Dodatkowo była choreografką, a z czasem założyła także własną grupę, „Ballet Mazurowna”. Nic dziwnego, że z perspektywy czasu wspomina tamte zapracowane lata z ziarnem goryczy. „Młodość była przepełniona przesadnym poczuciem obowiązków, ciągle tańczyłam i ćwiczyłam ponad miarę. Potem walka o byt, o życie, o pęd do doskonałości” mówiła.
W jej życiu nie brak także romansów, miłości zarówno przelotnych, jak i wielkich. Z nieformalnego związku ze swoją młodzieńczą miłością, Teodorem Toeplitzem, narodził się ich syn, Kasper Teodor. Tancerka spotykała się także z pisarzem Sławomirem Mrożkiem czy z Tadeuszem Plucińskim, z którym małżeństwo trwało zaledwie trzy miesiące. Później została narzeczoną kompozytora Wacława Kisielewskiego, by w końcu przez 13 lat pozostać u boku Francuza, Jeana Pierre'a Blute'a. Ze związku z muzykiem narodziła się dwójka dzieci: syn Balthazar i córka Ernestine.
Czytaj również: Kiedyś oglądał jego filmy, później sam zagrał u jego boku. Maciej Musiał wspomniał współpracę z Maciejem Stuhrem
Witold Gruca i Krystyna Mazurówna, 1960 r.
Krystyna Mazurówna skończyła 85 lat. Dziś jest bizneswoman i zarabia na wynajmie mieszkań
W młodości tancerka odziedziczyła po swoim ojcu dość duży majątek. Nie zdecydowała się jednak na to, by zatrzymać pieniądze wyłącznie dla siebie. Wraz z siostrą zdecydowały, że pieniądze przeznaczą na stypendia dla matematyków. Jak się okazało po latach, nie oznaczało to jednak, że z inwestycjami jest jej nie po drodze. Artystka bowiem zainteresowała się rynkiem nieruchomości w Paryżu. Zakupiła kilka mieszkań i dziś utrzymuje się z ich wynajmu.
„Musiałam sobie kupić wolność. Nie mogłam być biedną staruszką, która nie ma na bułkę i przejazd metrem. To już mi nie grozi. Upatrzyłam sobie te służbówki, bo były tańsze niż pięć pokoi z kuchnią. Taka wolność jest bardzo ważna. Można ją sobie kupić, tak jak ja – pracując bardzo mocno przez 10 lat. To zapewnia mi swobodny byt, a przy okazji spełniam macierzyński obowiązek: te wszystkie mieszkania dostaną moje dzieci na otarcie łez w dniu mojej śmierci”
opowiadała przed laty na łamach „Gali”.
„Teraz o nic nie muszę zabiegać, za to mogę robić to, na co mam ochotę. Jestem w nieustannej podróży, co bardzo lubię i to jest mój najlepszy okres…” mówiła.
Czytaj też: Joanna Kulig spędziła w Hollywood długie miesiące. Jak wyglądało jej życie wśród największych gwiazd kina?
Krystyna Mazurówna, program „Got To Dance. Tylko Taniec”, 11 maja 2012
Krystyna Mazurówna, Elbląg, 30.06.2022 r.