Byli razem tylko 5 lat. Andrzej Seweryn długo leczył złamane serce po rozstaniu z Krystyną Jandą
"Granie najtrudniejszej roli w teatrze jest łatwiejsze niż bycie z kobietą"
Krystyna Janda i Andrzej Seweryn przez pięć lat tworzyli zgodne małżeństwo. Wspólnie doczekali się córki, Marii, która poszła w ślady znanych rodziców. Byli jedną z najpopularniejszych par... Ale dzieliło ich zbyt wiele, a związek nie miał szans przetrwać. Przypominamy tę niezwykłą historię burzliwej miłości.
Krystyna Janda i Andrzej Seweryn — historia miłości
Poznali się na warszawskiej Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej. Krystyna Janda była studentką, a Andrzej Seweryn pełnił rolę asystenta Tadeusza Łomnickiego. O ile młoda aktorka od razu zwróciła na siebie uwagę wykładowcy, to sama nieszczególnie darzyła go podobnym zainteresowaniem.
CZYTAJ TAKŻE: Dla Izabeli Trojanowskiej rozpad jej małżeństwa był szokiem. Marka poznała jako nastolatka, był opoką
„Widywałam go tylko na korytarzach i bardzo mi się nie podobał" — wspominała na łamach „Tylko się nie pchaj. Krystyna Janda opowiada o sobie Bożenie Janickiej”. Wszystko przyszło z czasem. Mieli coraz więcej okazji do rozmów i spotkań. Andrzej Seweryn starał się znaleźć jakikolwiek pretekst, by znaleźć się blisko Krystyny Jandy. Starszy aktor niezwykle jej imponował, ale... był żonaty z działaczką opozycyjną, Bogusławą Blajfer. Dla niego ta relacja nie miała już przyszłości. Z ogromnym uporem starał się poznać Krystynę Jandę, chociaż rodzina aktorki nie była temu przychylna.
Krystyna Janda i Andrzej Seweryn w filmie "Granica" w reżyserii Jana Rybkowskiego, 1977 rok:
„Musiałam go bronić, bo ani moi rodzice, ani przyjaciele nie przepadali za nim... Budził raczej niechęć. Rodzicom nie podobało się w nim wszystko, poczynając od tego, że nie myje włosów i ubiera się z odrobinę przesadną oszczędnością. Mama jeszcze raz błysnęła intuicją: ta cecha Andrzeja miała mi później zatruć życie”, wspominała [Cytat za WP Film].
ZOBACZ TAKŻE: Alkohol zrujnował mu życie oraz relację z jedynym dzieckiem. Ryszard Ostałowski zmarł zapomniany
Gdy Andrzej Seweryn rozwiódł się z żoną, oświadczył się aktorce. Para pobrała się, a w 1975 roku doczekali się córki, Marysi. To była dla nich prawdziwa rewolucja. Nie ukrywali swojego szczęścia. Krystyna Janda poświęciła się wychowaniu pociechy, ale pragnęła grać, rozwijać się. Wróciła do pracy. Pojawiły się kolejne sukcesy i tytuły, w których można było ją podziwiać, chociażby w „Człowieku z marmuru”. "Dziś myślę, że mój pierwszy mąż ożenił się ze mną, bo potrzebował energicznej żony, która umiałaby wszystkie sprawy załatwiać sama, zostawiając mu wolną głowę. Zorganizowałam więc dom, byłam w ciąży, urodziłam dziecko. Siedziałam z Marysią na kolanach w bujanym fotelu i czekałam, kiedy Andrzej wróci z wieczornego spektaklu. Zupełnie zapomniałam, że ja też miałam zostać aktorką", mówiła aktorka.
Andrzej Seweryn i Krystyna Janda — burzliwa miłość i bolesne rozstanie
W końcu w małżeństwie Krystyny Jandy i Andrzeja Seweryna coś zaczęło się psuć. Wyczuwalne były napięcia, które przeradzały się w sprzeczki i kłótnie. W ich przypadku relacja mistrz-uczennica nie sprawdzała się w życiu prywatnym. Po latach wspominała, że trudno było jej sprostać surowej krytyce. Czuła się przytłoczona uwagami. „Wyszłam za mąż za mentora, a potem się okazało, że to jest pedagog w domu poprawczym. Jak się robi karierę, to potem trudno jest zrozumieć, że jest się tak krytykowanym”, wspominała w rozmowie z Polsat Café.
Gwiazda wspominała, że mąż wymagał, by ćwiczyła dykcję i spisywał jej błędy. Zdarzało się, że występowali wspólnie na jednej scenie czy planie filmowym. „Andrzej kazał mi ćwiczyć dykcję. Oskarżał mnie, że za mało pracuję i mam niewybaczalnie nonszalancki stosunek do zawodu. Zapisywał błędy które, jego zdaniem, popełniałam w trakcie przedstawienia i wyliczał mi je po powrocie do domu, kiedy siadaliśmy do kolacji", podkreślała [cytat za Fakt.pl].
Ich burzliwej relacji nie udało się uratować. Ale żadne z nich nie podejmowało kroków, by w końcu pojąć decyzję o przyszłości. „To nie było nieudane małżeństwo”, podkreślała potem w jednej z rozmów. „Po prostu dość wcześnie zorientowałam się, że nam razem nie będzie dobrze. Że jestem młoda, inaczej myślę o życiu. Nikt mnie nie rzucił, nie przestał kochać, nie zdominował, nie upokorzył. Dojrzałam jednak do dnia, kiedy powiedziałam sobie: nie będę aktorką, nie będę szczęśliwą kobietą, jeśli pozostanę w tym związku”, dodawała.
Po jednej z kłótni zainterweniowała gosposia aktorów. Jej samej trudno było wytrzymać w atmosferze panującej w domu. Wpłynęła na Krystynę Jandę, by ta wyprowadziła się z domu i przeniosła wraz z dzieckiem do rodziców. „Kiedyś w nocy, gdy Honorata słyszała, że rozmawiamy, a ja płaczę, przyszła i powiedziała do mnie: Będzie tego. Idziemy do tatusiów. Ja się wtedy spakowałam, ona spakowała swoją walizkę, wzięłam dziecko za rękę. Chyba bym się bez niej nie odważyła”, mówiła aktorka.
Z kolei Andrzej Seweryn wspominał, że było mu ciężko: „Moje życie osobiste dostało wtedy pięścią w twarz. Gdy stykają się ze sobą dwie silne osobowości, chwilami może to być twórcze, a chwilami destrukcyjne. Granie najtrudniejszej roli w teatrze jest łatwiejsze niż bycie z kobietą”.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Ich związek był nieprzewidywalny, doczekali się syna. Kasia Stankiewicz i Radek Łuka rozstali się po kilku latach
Małżeństwo Krystyny Jandy i Andrzeja Seweryna zakończyło się w 1979 roku. Ich rozstanie nie wpłynęło na relacje ojca i córki, Marii Seweryn. „Lubię obserwować stosunek córki do Andrzeja. Jakby poprawiała to, co w moim małżeństwie układało się źle. Ma z ojcem bardzo dobry kontakt, a jednocześnie traktuje go trochę jak dziecko, wobec którego trzeba być wyrozumiałą”, wspominała Krystyna Janda [Cytat za Interia Film].
Byli małżonkowie zaczęli układać swoje życie na nowo. Aktorka z czasem odnalazła miłość. Związała się z operatorem filmowym, Edwardem Kłosińskim. Ślub odbył się w 1981 roku. Małżonkowie doczekali się synów: Adama i Andrzeja. Miłość rozdzieliła śmierć Edwarda Kłosińskiego. Z kolei Andrzej Seweryn jeszcze trzykrotnie stawał na ślubnym kobiercu.
Z małżeństwa z Laurence Bourdil doczekał się syna Yanna. Owocem związku z Mireille Maalouf jest jego drugi syn – Maximilien. W 2015 aktor ożenił się z Katarzyną Kubacką.
Źródło: Wp Film, Fakt.pl, Pomponik.pl, Interia Film, Plejada