Justyna Dobrosz-Oracz jest postrachem polityków, nie da się jej zagiąć. Tak wyglądała jej dziennikarska droga
Życie prywatne reporterki owiane jest tajemnicą
Karierę zaczynała w Teleexpressie i niemal od razu stała się ulubienicą widzów. Justyna Dobrosz-Oracz przez kilka lat była również reporterką w Wiadomościach, jednak po 2016 roku zakończyła swoją współpracę ze stacją. Jak dzisiaj wygląda jej życie?
Justyna Dobrosz-Oracz — Kariera
Gdy skończyła liceum, rozpoczęła studia dziennikarskie na Uniwersytecie Warszawskim. Karierę zaczęła w 2000 roku w Teleexpressie. Niedługo potem zaczęła prowadzić takie programy jak: „Z refleksem", „Kwadrans po ósmej" czy „Polityka przy kawie". Zaś po 10 latach pracy została reporterką sejmową głównego wydania wiadomości.
Przed laty Justyna Dobrosz-Oracz zachwycała swoją wiedzą i charyzmą w Telewizji Polskiej. Dzisiaj pracuje jako reporterka Gazety Wyborczej i jest postrachem polityków w sejmie. „W świecie, w którym rządzi nami czas, siłę rażenia ma skrót - ostatnie lata nauczyły mnie tego dobitnie. Czasem jedna wypowiedź ministra Czarnka, którą uda mi się zdobyć, więcej o nim mówi i lepiej się roznosi po sieci niż analityczny tekst, który mogłabym napisać", wyjaśniała.
Jest bezkompromisowa i zadaje niewygodne pytania wszystkim członkom partii, które dostały się do sejmu. Jakiś czas temu jednak przyznała, że swoją przyszłość wiązała z zupełnie czymś innym. „Gdy powiedziałam ojcu, że zamierzam iść na dziennikarstwo, był w szoku. Mówił przerażony: "Przecież ty nawet nie śledzisz tego, co mówią w wiadomościach! Jak zamierzasz zdać egzaminy?". W końcu zaczęłam nadrabiać w ostatniej, maturalnej klasie, zaparłam się. Ale nie myślałam wtedy, że zostanę reporterką sejmową, raczej widziałam się w roli kogoś, kto opowiada o polityce zagranicznej — może w roli korespondentki?" zwierzała się w wywiadzie dla Gazety Wyborczej.
CZYTAJ TEŻ: Natalia Kukulska została zapytana o śmierć mamy. Tylko raz w życiu wróciła na miejsce katastrofy
Co dziś robi Justyna Dobrosz-Oracz?
Po 16 latach pracy w TVP rozstała się ze stacją. Dziennikarka nigdy nie ukrywała, że jej odejście było spowodowane zmianą władzy.
Justyna Dobrosz-Oracz nie czekała długo na nową ofertę. Wszystko dzięki jej wieloletniemu doświadczeniu, pewności siebie i wiedzy. „Po szesnastu latach pracy usłyszałam, że muszę odejść, bo wieje wiatr zmian. Nigdy nie złamałam dziennikarskich zasad. Nie chodziłam na niczyim pasku i nie stosowałam autocenzury. To pierwszy mój komentarz od lat. Wybaczcie, ale nie sposób w takiej chwili milczeć", tłumaczyła wówczas w mediach społecznościowych.
Dzisiaj jest reporterką w dziale wideo oraz redaktorką w dziale kraj Gazety Wyborczej. Nigdy nie rozstała się z polityką, która nieustannie jest jej ogromną pasją. Regularnie występuje też w roli komentatorki w wielu programach publicystycznych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Irena Santor w przeszłości przeżyła bolesną stratę. Dopiero po latach przerwała milczenie