Kiedy była u szczytu sławy, niespodziewanie porzuciła karierę. Co dziś robi Ewa Glinicka z serialu "W labiryncie"?
Co dziś robi Agnieszka Robótka-Michalska?
Agnieszka Robótka-Michalska największą popularność zyskała dzięki roli Ewy Glinickiej w telenoweli "W labiryncie". Serial oglądany przez miliony widzów w Polsce przyniósł młodej aktorce ogromną rozpoznawalność i perspektywę wielkiej kariery. Ona jednak niespodziewanie odeszła z produkcji. Po latach wyjaśniła dlaczego. Co dziś u niej słychać? Aktorka obchodzi dziś 59. urodziny.
Agnieszka Robótka-Michalska: chciała być archeologiem
Agnieszka Robótka-Michalska przyszła na świat 12 czerwca 1964 r. w Warszawie. Miała bardzo nietypowe jak na ówczesne czasy dzieciństwo. Jej rodzice byli dyplomatami i gdy dziewczynka miała 9 lat, wyjechali całą rodziną do Brazylii, gdzie Agnieszka nauczyła się mówić biegle po portugalsku i francusku. Gdy wrócili po pięciu latach do kraju, nastolatka była pewna, że zostanie archeologiem. Tymczasem mama Agnieszki popychała córkę ku rozwijaniu nauki języków. Zależało jej na tym do tego stopnia, że złożyła w jej imieniu dokumenty do Instytutu Lingwistyki Stosowanej na UW.
Agnieszka miała już wtedy na siebie zupełnie inny pomysł, zapragnęła zostać aktorką. Mama patrzyła wówczas na plany córki z dużą troską. "Nie dziwię się, że martwiła się o mnie, bo konkurencja była bardzo silna. Pamiętam, że podczas egzaminów udało mi się rozśmieszyć komisję. Dostałam za zadanie zagrać scenkę oprowadzania po Paryżu Kameruńczyka, który nie mówi w żadnym znanym mi języku. Kameruńczyka podegrał mi Marcin Troński. Cała komisja popłakała się ze śmiechu. Byłam najmłodsza na swoim roku. Miałam 17 lat" - wyznała aktorka w wywiadzie dla kobieta.onet.pl.
Rzeczywiście, będąc niespełna 18-letnią dziewczyną, która lepiej mówiła po francusku i portugalsku, niż po polsku, Agnieszka Robótka oczarowała komisję egzaminacyjną i dostała się na upragnione studia. Po latach opowiedziała, że był to dla niej bardzo intensywny, ale jednocześnie mocno rozwijający okres, w którym grywała głównie matki lub dzieci. Z wyjątkiem spektaklu dyplomowego, wyreżyserowanego przez Maję Komorowską, w którym wcieliła się w rolę staruszki.
Czytaj też: Magda Umer i Andrzej Nardelli: wróżono im rychły ślub. Ale on zginął tragicznie w 1972 roku
Agnieszka Robótka-Michalska: zagrała Ewę Glinicką
Aktorka po ukończeniu Akademii Teatralnej w 1986 roku zaczęła regularnie grać na deskach teatrów Dramatycznego i Nowego w Warszawie. Dwa lata później producenci telewizyjni postanowili stworzyć pierwszą polską produkcję na wzór amerykańskiej opery mydlanej. W ten sposób na antenie TVP zagościła telenowela "W labiryncie", w której pojawiła się znakomita obsada, m.in. Marek Kondrat, Leon Niemczyk, Dorota Kamińska, Piotr Skarga, Sławomira Łozińska czy Jowita Budnik. Ta bardzo wówczas nowoczesna forma filmowa spotkała się także z krytyką i dużym dystansem ze strony wielu innych cenionych aktorów, którzy z kolei odmówili zagrania w produkcji. "Decyzja zagrania w tym serialu nie była wcale tak oczywista. Wtedy aktorzy uczestniczyli w tzw. sztuce wyższej i wierzyli w swoje posłannictwo. A tu nagle opera mydlana", przyznała Marta Klubowicz, która w serialu wcieliła się w postać farmaceutki Doroty (cytat za Paula Rodak).
Agnieszka Robótka-Michalska miała 24 lata, kiedy przyjęła rolę Ewy Glinickiej, jednej z głównych serialowych postaci, która musiała zmierzyć się z dramatyczną śmiercią swojego narzeczonego. Na przestrzeni czasu okazało się, że scenarzyści tworzyli wokół tej bohaterki szereg nieszczęśliwych sytuacji i wyzwań. Mimo że dzięki roli Ewy Glinickiej Agnieszka Robótka znalazła się u szczytu kariery (serial ściągał wówczas przed ekrany 15 milionów widzów!), po ponad 50 odcinkach aktorka poczuła, że ma dosyć.
Agnieszka Robótka-Michalska zrezygnowała z gry w serialu
W 1989 roku serialowa Ewa Glinicka podjęła decyzję o odejściu z produkcji, będąc tym samym pierwszą aktorką, która zdecydowała się w polskim świecie filmowym na tak radykalny krok! Była u szczytu kariery, jej rola była rozpisana na wiele kolejnych odcinków, innymi słowy, znajdowała się w bardzo bezpiecznym miejscu — finansowo i zawodowo. Mimo to postanowiła zaryzykować. Zapytana kilka lat temu w programie Dzień dobry TVN o powód swojej decyzji, odpowiedziała:
"Po pierwsze: bo tak mi się ułożyło życie. Miałam okazję wyjechać za granicę i skorzystałam z tego. A po drugie, moja postać się nie rozwijała, musiała być nieszczęśliwa. Tak jak mi to mówili scenarzyści: widzowie kochają, że Ewa jest nieszczęśliwa. Więc ja wiedziałam, że i w 70., i w 80. odcinku moja postać będzie miała znowu pod górkę. I trochę mnie to znudziło".
Z kolei w wywiadzie dla onet.pl Agnieszka Robótka-Michalska przyznała, że rzeczywiście była znana, zyskała bardzo dużą rozpoznawalność, ale nic więcej się z tym nie wiązało. "Ani pieniądze, ani wielkie role", dodała.
"Serial zrobił mi dużo krzywdy, bo wszyscy oceniali mnie przez pryzmat Ewy. Możliwe, że po moim odejściu z serialu, nikomu nie pasowałam do żadnej roli. Widocznie tak musiało być. Sama nie chciałam grać więcej w telenoweli i powielać postaci biednej, skrzywdzonej kobiety wiecznie w ciąży" - powiedziała aktorka w tej samej rozmowie dla onet.pl.
Agnieszka Robótka-Michalska: jak dziś wygląda jej życie?
W tym samym roku, w którym zrezygnowała z roli, emigrowała do Anglii. Ten wyjazd pomógł jej uniknąć zamieszania wokół jej nazwiska, które rozpętało się po zniknięciu jej postaci z tak popularnego serialu. Będąc na obczyźnie, kontynuowała swoją aktorską przygodę, grając w angielskich i francuskich filmach. Bardzo dobrze znała języki, więc sprostała temu zadaniu z łatwością. Po dwóch latach zdecydowała się jednak powrócić do Polski.
W kraju jednak wszyscy zdążyli zapomnieć o popularnej niegdyś Agnieszce Robótce. Aktorka pojawiła się jeszcze kilka razy w znanych produkcjach tj. "Czterdziestolatek. 20 lat później", "Klan", "Na dobre i na złe", "Rodzina zastępcza" czy "Pensjonat pod Różą", jednak były to role epizodyczne. Już nigdy nie powtórzyła swojego aktorskiego sukcesu z lat 80. Sama również nie zamierzała walczyć o większe role. "Proponują mi najgorszy chłam, dlatego zawsze grzecznie odmawiam", tłumaczyła swoją decyzję aktorka (cytat za plejada.pl). Ostatni raz mogliśmy oglądać ją w spektaklu telewizyjnym "Operacja Reszka" w 2009 roku.
Zobacz także: "Była kobietą nieskończenie delikatną". Historia miłości Andrzeja Wajdy i jego drugiej żony, Zofii Żuchowskiej
Agnieszka Robótka-Michalska: życie prywatne
Życie prywatne aktorki potoczyło się bardzo szczęśliwie. Agnieszka Robótka-Michalska poślubiła prawnika i urodziła dwóch synów, dziś 32-letniego Antoniego i 22-letniego Jana. Wraz z mężem mieszkają w domu pod Warszawą, a kiedy tylko mają możliwości, dużo podróżują. "Po prostu żyję! - wyznała dla "Świata seriali". - "Bardzo zależy mi na życiu, i to na przyjemnym życiu!".
Dziś była aktorka nie ma już nic wspólnego z branżą filmową, udziela się za to w sprawach politycznych. Do 2016 roku była aktywną działaczką w szeregach Komitetu Obrony Demokracji.
Agnieszka Michalska-Robótka, 2006 r.
"Może faktycznie byłam aktorką niepokorną? Marzyło mi się coś więcej. Chciałam grać ambitne role. Gdy jest się młodym, inaczej podejmuje się decyzje" - padło z jej ust w wywiadzie dla "Tele Tygodnia".
Czy żałuje swojej decyzji o odejściu z serialu? W rozmowie w "Dzień Dobry TVN" zapewniła, że nie. "Tak musiało być. Wyjechałam, robiłam inne rzeczy, rozwijałam się. Traktuje to jako fajną przygodę, jako epizod w moim życiu. I koniec. Fajnie było, ale się skończyło".
Agnieszka Michalska-Robótka, 2012 r.
Źródła: kobieta.wp.pl, film.wp.pl, plejada.pl, teleshow.wp.pl, YT Paula Rodak