Lata 60. XX wieku należały do niego. Dzięki roli Janka Kosa w serialu „Czterej pancerni i pies” na jego punkcie oszalała cała Polska. Imponował mężczyznom, kobiety przyprawiał o zawrót głowy. Bożyszcze, idol, amant. A prywatnie? Zanim Janusz Gajos poznał swoją żonę Elżbietę, z którą przeżył ponad trzy dekady i jest u jej boku szczęśliwy do dziś, żenił się trzy razy. Jego drugą wybranką była piękna aktorka, Ewa Miodyńska. Wielu wróżyło im udaną przyszłość — dlaczego więc doszło do rozstania? Nie mogła mu wybaczyć, gdy ją zostawił. Odsłaniamy sekrety tej relacji.

Reklama

[Artykuł aktualizowany 28.07.24 r.]

[Ostatnia publikacja na VIVA! Historie: 29.07.2024 r.]

Janusz Gajos: trzy nieudane małżeństwa

Mimo łatki łamacza damskich serc Janusz Gajos nie miał szczęścia w miłości. Trzy razy stawał na ślubnym kobiercu, ale po każdym kolejnym razie utwierdzał się w przekonaniu, że nie nadaje się do stałego związku. Zmieniła to dopiero czwarta wybranka aktora, Elżbieta Gajos, z którą jest od ponad trzydziestu lat w zgodnym i udanym związku. Aktor w ogóle uważał, że czwórka to jego szczęśliwa liczba. Za czwartym razem dostał się też do szkoły aktorskiej.

Pierwszą żonę poznał, pracując na planie serialu „Czterej pancerni i pies”. Podczas nagrań doszło do wypadku — spędził miesiąc w szpitalu, po tym jak na Janusza Gajosa najechała ciężarówka. Tam poznał laborantkę Zoję. To było nagłe i gwałtowne uczucie, kiedy wydobrzał, zakochani pobrali się i zamieszkali w Łodzi, ale napięty grafik zawodowy aktora szybko wystawił ich związek na próbę. Po trzech latach pierwsza żona zostawiła Janusza Gajosa dla Janusza Herdera, jego kolegi z teatru.

Zobacz także

Zobacz też: Beata Ścibakówna musiała udowodnić, że związała się z Englertem z miłości. Nie każdy wierzył w jej szczere intencje

PAP/Witold Rozmyslowicz

Janusz Gajos, Polska, 1969 r.

Kim była druga żona Janusza Gajosa?

Ewa Miodyńska była prawdziwą pięknością, z zawodu aktorką i piosenkarką, występowała m.in. na scenie festiwalu w Opolu. Poznał ją, kiedy po rozwodzie i zakończeniu zdjęć do „Czterech pancernych...” przeprowadził się z Łodzi od Warszawy. Ona pracowała wtedy w Teatrze Syrena i od samego początku znajomości z Januszem, roztaczała nad nim opiekę, była czuła i wyrozumiała. Słuchała go i przejmowała się jego problemami. Koledzy aktora z teatru przyglądali się tej relacji i mówili, że Ewa jest idealną kandydatką na żonę.

Janusz Gajos z każdym dniem utwierdzał się w przekonaniu, że tworzy z piękną aktorką bardzo zgraną parę. Niedługo potem stanęli na ślubnym kobiercu, a Ewa Miodyńska w swoim byciu idealną kandydatką na partnerkę, poszła o krok dalej i by stworzyć ukochanemu ciepły dom, zrezygnowała z kariery. Priorytetem stało się dla niej dbanie o męża i ich domowe ognisko. Niestety, i ten związek aktora zakończył się rozwodem. W przeciwieństwie do pierwszego małżeństwa, w którym to żona odeszła do innego, tym razem Janusz Gajos był tym, który odpuścił małżeństwo na rzecz nowego uczucia.

Czytaj również: Był jej wielką miłością, doczekali się syna. Gdy nagle trafił do więzienia, świat Haliny Frąckowiak runął

Andrzej Wiernicki / Forum

Ewa Miodyńska, IX Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu, 06.1971 r.

Janusz Gajos: zostawił Ewę Miodyńską dla innej

W 1978 roku Janusz Gajos spotkał Barbarę Nabiałczyk, telewizyjną realizatorkę Kabaretu Olgi Lipińskiej i szaleńczo się w niej zakochał. Pikanterii tej historii dodaje fakt, że była ona wówczas żoną aktora Tadeusza Borowskiego. Przyjaciele go przestrzegali, żeby nie mieszał się w związek, który doprowadzi do wewnętrznej rywalizacji w jego zawodowej branży, ale nie słuchał. „Po raz pierwszy w życiu walczyłem o kobietę, bo jak dotąd, żeniłem się z tymi, które mnie wybierały...”, wyznał po latach aktor.

Ewa Miodyńska nigdy nie wybaczyła mu, że ją zostawił. Ostatecznie Janusz Gajos wywalczył serce żony swojego kolegi po fachu, pobrali się, a w 1980 roku na świat przyszło jedyne dziecko aktora, córka Agata. Gdy trzecie małżeństwo aktora zakończyło się rozwodem, zwątpił, czy jest stworzony do życia w stałym związku. Poczucie bezpieczeństwa, spełnienie i spokój odnalazł dopiero u boku czwartej małżonki, Elżbiety, z którą jest szczęśliwy do dziś. Z perspektywy czasu aktor przyznaje, że według niego najlepszym czasem na małżeństwo jest wiek dojrzały. „Wtedy ma się już za sobą ładny kawałek życia i nie odrzuca się tak łatwo czegoś, na czym powinno człowiekowi zależeć. Słowem, nie odrzuca się miłości...”.

Z kolei w wywiadzie z magazynem „Pani” Janusz Gajos stwierdził bardzo konkretnie: „Mężczyzna powinien żenić się dopiero po czterdziestce, kiedy ma już za sobą kawałek życia”.

Zobacz również: Marta Wiśniewska znalazła miłość u boku nowego partnera. O miłości od pierwszego wejrzenia nie było mowy...

[Ostatnia publikacja na VUŻu: 24.04.2024 rok]

Mateusz Jagielski/East News
Reklama

Janusz Gajos z żoną Elżbietą Gajos, Paszporty Polityki, 17.01.2023 r.

Reklama
Reklama
Reklama