Grażyna Torbicka od 42 lat jest szcześliwą żoną. Teraz otworzyła się na temat bezdzietności
Dziennikarka zdobyła się na wyjątkową szczerość
Od ponad 40 lat jest szczęśliwą żoną lekarza Adam Torbickiego, specjalisty z zakresu kardiologii i chorób wewnętrznych. „Trafił mi się ktoś, kto do tego serca zajrzał i uznał, że warto się ze mną spotkać”, mówiła o swoim mężu Grażyna Torbicka. Mimo że są razem niezwykle szczęśliwi i wiele ich łączy, nie doczekali się dzieci. Dziennikarka odniosła się do tego tematu w najnowszym wywiadzie.
Grażyna Torbicka i Adam Torbicki: gdy go poznała, była oburzona. Na pierwszą randkę poszli do kina
Był rok 1980. Wszystko zaczęło się od badania na prawo jazdy. Ona miała wówczas 21 lat, studiowała. Nie myślała o zamążpójściu, skupiała się na nauce i rozwijaniu pasji. Jak się okazało, jej pierwsze spotkanie z przyszłym małżonkiem została zaaranżowane przez... jego ojca! „To była bardzo zabawna sytuacja, ponieważ wizyta została umówiona, jak się później okazało, przez jego ojca, pana doktora Ryszarda Torbickiego, do którego trafiłam w związku z badaniami na prawo jazdy. Mój przyszły teść uznał, że moje serce wymaga głębszej diagnostyki. Moi Rodzice trochę się zdenerwowali, gdy wróciłam do domu i powiedziałam, że muszę spotkać się jeszcze z kardiologiem”, mówiła w VIVIE! w 2019 roku.
Zalecono jej przeprowadzenie badania echa serca. Gdy została na nie wydzwoniona, była akurat w domu, w gronie zaufanych przyjaciół. Jak podkreśliła, jej dom zawsze był domem otwartym, często odwiedzali ją znajomi. Nie było jednak rady – zabrała potrzebne rzeczy i udała się do lekarza. Nietrudno zgadnąć, że osobą, która przeprowadzała badania, okazał się nie kto inny a Adam Torbicki. Był wówczas młody, co oburzyło przyszłą gwiazdę telewizji. „Gdy pojawił się młody lekarz, byłam oburzona, że to jakiś młokos, a nie poważny specjalista z siwą brodą. Ale w czasie badania stało się coś dziwnego. I potem szybko spotkaliśmy się po raz kolejny”, zwierzała się na naszych łamach.
Na pierwszą randkę udali się nie gdzie indziej a do kina. Obejrzeli film „Manhattan”. Zaczęli spotykać się na poważnie, coraz częściej. Czuli, że wiele ich łączy, że nawiązuje się między nimi głęboka więź, coś więcej niż tylko nić porozumienia. W 1981 roku zdecydowali się sformalizować relację – Grażyna Loska i Adam Torbicki wzięli wówczas ślub. „Trafił mi się ktoś, kto do tego serca zajrzał i uznał, że warto się ze mną spotkać”, stwierdziła rozczulona dziennikarka.
Ta trwałość jest dla nich olbrzymią wartością. Wiedzą, że mogą na sobie polegać w każdej sytuacji. Uzupełniają się i od ponad czterech dekad, są ze sobą nieprawdopodobnie szczęśliwi. Dają sobie przestrzeń, rozwijają pasje, dzielą codzienność, ale też dają sobie wiele wolności. Choć pochodzą z różnych światów, odnaleźli sposób, by je połączyć. „Nie jestem instytucjonalną żoną, ale kobietą mającą swój dom, swoje pasje, swoją pracę. Nie wymagam od męża, by traktował mnie jak schematyczną kapłankę domowego ogniska i zachowywał się jak głowa rodziny. Nie dzielimy obowiązków na "żonine" i "mężowskie". Jeżeli coś robimy, to dla satysfakcji, po to, by sprawić przyjemność drugiej osobie”, podkreślała w jednym z wywiadów.
Mimo że oboje są niezwykle zajęci i nie zawsze mają czas, by poświęcić go drugiej osobie, darzą się ogromnym zaufaniem. Dzięki temu również te wspólne chwile są bardzo intensywne, pełne bliskości, ciepła i czułości. Choć są 42 lata po ślubie, nie noszą obrączek. Wszystko dlatego, że mąż dziennikarki zgubił swoją już rok po ceremonii. Ale paradoksalnie dało im to szczęście. „Obrączka jest próbą uczynienia z małżeństwa instytucji, a my, nie mając obrączek, wciąż możemy czuć się tak, jakbyśmy byli kochankami”, cytuje wypowiedź Grażyny Torbickiej Pomponik.
A co jest sekretem ich relacji? Oczywiście... miłość! „Miłość albo jest, albo jej nie ma. Wiem, że można wspaniale żyć z tym samym człowiekiem przez wiele lat i jeśli się go naprawdę kocha, udaje się pokonywać wszystkie przeszkody stojące na wspólnej drodze. Trwałość mojego małżeństwa to mój największy życiowy sukces”, deklarowała dziennikarka. [cytat za interia.pl].
Mimo silnego, trwałego uczucia, nie doczekali się dzieci. Na ten temat Grażyna Torbicka otworzyła się w najnowszym wywiadzie...
Czytaj także: Grażyna i Adam Torbiccy są małżeństwem już od 42 lat. Taka miłość się nie zdarza...
Grażyna Torbicka, Adam Torbicki, Paszporty Polityki 2006, Warszawa, 09.01.2007 rok
Grażyna Torbicka o bezdzietności i plotkach na temat syna
W rozmowie z magazynem „Zwierciadło” 64-latka wyznała, że temat ten jest dla niej dosyć przykry. Zderzała się bowiem z sytuacjami, w których szeptano za jej plecami, plotkowano. Na szczęście z czasem nabrała do wszystkiego dystansu. „Dziś to już się trochę zmieniło, ale jeszcze kilka lat temu w pewnych środowiskach występowała stygmatyzacja kobiety z powodu tego, że nie ma dzieci — nie chce, czy tak się jej życie ułożyło, że ich nie ma. Są różne przyczyny takiego stanu, ale jedno jest pewne — tylko do ciebie zależy, czy będziesz z tego powodu sfrustrowana i nieszczęśliwa. Trzeba odciąć się od tych szeptów za plecami”, przekonuje Grażyna Torbicka. I dodaje, że „najważniejsze jest wcale nie to, by się nie dać presji zewnętrznej, tylko tej wewnętrznej”.
Co jakiś czas w komentarzach na różnych serwisach i w mediach społecznościowych pojawiają się spekulacje, dotyczące rzekomego syna dziennikarki. Tak jest i tym razem. „Fani jednak próbują dociekać, dlaczego Grażyna Torbicka nie ma dzieci. Szczególnie że swego czasu wśród internautów krążyła plotka, według której Torbicka ma syna. Jej geneza nie jest jednak jasna” – przypomina portal shownews.pl.
W pewien sposób Grażyna Torbicka odniosła się do tych rewelacji swego czasu w rozmowie z dziennikarzami „Życia na gorąco”. „Absurdalna dyskusja na ten temat trwa. Czytam to i reaguję, jakby były we mnie dwie Grażyny. Pierwsza czuje się dotknięta, cała się w sobie kurczy. A druga mówi: czy to jest temat do publicznej dyskusji? To moja sprawa”, ucięła.
Z kolei tygodnik „Rewia” przypomina deklarację dziennikarki, dotyczącą potomstwa. „Niektórzy twierdzą, że to dzieci scalają, ale my jesteśmy przykładem, że nie mając dzieci, można żyć szczęśliwie”, zaznaczyła Grażyna Torbicka.
Warto pamiętać, że według szacunków w Polsce co szósta para nie ma dziecka. Bezdzietność z wyboru dotyczy między 6 a 10 procent wszystkich związków. Znacznie częściej występuje w miastach niż na wsiach. Ostatnio na ten temat wypowiada się coraz więcej osób publicznych, w tym m.in. Aleksandra Kwaśniewska czy Ewa Chodakowska.
Czytaj także: Zjawiskowa Grażyna Torbicka pokazała się bez grama makijażu. Fani oniemieli z zachwytu
Grażyna Torbicka, Adam Torbicki, 2006 rok
Grażyna Torbicka, Adam Torbicki, 2022 rok