Reklama

To była intensywna, młodzieńcza miłość. Ewa Sałacka poznała pierwszego męża w łódzkiej Filmówce. Uznawano ją za jedną z najpiękniejszych kobiet na roku – była pełna wdzięku, pewna siebie i przyciągała uwagę. Gdy stanęli na ślubnym kobiercu, otoczenie było przekonane, że to małżeństwo przetrwa. Wydawali się nierozłączni, pełni marzeń i ambicji. Jednak życie miało dla nich inne plany... Czasem jest tak, że ktoś, kto odszedł, jest bardziej obecny, niż kiedy żył. Powracam do niej myślami, wspominam”, mówił o Ewie Sałackiej Krzysztof Krauze w tygodniku „Polityka”. Ona również darzyła go wielkim szacunkiem: „Krzysztof to cudowny facet”. Aktorka zmarła tragicznie w 2006 roku po ukąszeniu osy – wstrząs anafilaktyczny okazał się śmiertelny. On przeżył ją o osiem lat, zmagał się z nowotworem, odszedł w wigilię 2014 roku.

Reklama

Ostatnia aktualizacja: 02.04.2025 r.

Ewa Sałacka i Krzysztof Krauze – jak zaczęła się ich miłość?

Ich drogi skrzyżowały się na studiach w Łódzkiej Szkole Filmowej. Ona dostała się na wydział aktorski za pierwszym podejściem, co było sporym osiągnięciem. On studiował na wydziale operatorskim, ale od początku marzył o reżyserii. Był starszy o cztery lata i miał już za sobą jedno krótkie małżeństwo. Jego pierwsza żona nie była związana ze światem filmu – skończyła fizykę.

Krzysztof Krauze opowiadał, że miał przeczucie, że ten związek się nie powiedzie. I rzeczywiście małżeństwo rozpadło się po dziewięciu miesiącach. „Właściwie – zastanawia się – nie wiem dlaczego. Może nie chciałem jej sobą unieszczęśliwiać. Byłem wtedy strasznie zapatrzony w siebie. Pamiętam, że w momencie ślubu jakoś tak beznadziejnie pomyślałem, że to nie może się udać, bo ona jest ode mnie trzy lata starsza. Teraz czasem się spotykamy, żeby pogadać przy kawie”, mówił Krystynie Lubelskiej w „Polityce”.

Ich miłość rozwijała się dynamicznie. Ewa emanowała energią, pewnością siebie i miała naturalny magnetyzm. „Wchodziła do pomieszczenia i momentalnie wszyscy na nią patrzyli. Była w fajny sposób wyzywająca. Chodziła na przykład bez stanika. 20 lat temu! Wtedy żadna z nas by się na to nie odważyła, bo to tak, jakbyś wyszła goła”, wspominała Dorota Stalińska (cytuję za wp.pl). Małgorzata Potocka opowiadała: „Kiedy szła ulicą, zatrzymywali się wszyscy. Zawsze była nieziemsko piękna i nieziemsko zgrabna, robiła wrażenie na wszystkich. Taka najpiękniejsza dziewczyna w Szkole Filmowej”.

PHOTO: INPLUS/EAST NEWS; POGRANICZE W OGNIU; SERIAL TELEWIZYJNY; PRODUKCJA: STUDIO FILMOWE PERSPEKTYWA, TELMAR FILM INTERNATIONAL Ltd.; 1988-1991; REZYSERIA: ANDRZEJ KONIC; SCENARIUSZ: JULIUSZ JANCZUR, ANDRZEJ KONIC; ZDJECIA: ANTONI WOJTOWICZ
Ewa Sałacka w serialu „Pogranicze w ogniu", 1988-1991 rok, fot. INPLUS/East News Ewa Sałacka w serialu „Pogranicze w ogniu", 1988-1991 rok, fot. INPLUS/East News

Krzysztof Krauze i Ewa Sałacka: ślub i wyjazd za granicę

Pobrali się w 1979 roku. W tamtej szarej rzeczywistości PRL-u uchodzili za parę niemal filmową – piękni, pełni życia i optymizmu. Chcieli podbić świat, więc zdecydowali się na wyjazd. W 1981 roku wyjechali do Wiednia, gdzie Ewa otrzymała propozycję pracy w teatrze „Volkstheater”. Wspominała: „Znajoma, żona dyrektora jednego z wiedeńskich teatrów zaproponowała mi pracę w charakterze... statystki, a ja - w całej swojej bezczelności - powiedziałam, że mnie ten teatr nie odpowiada, ale chętnie zagram, jeśli załatwi mi pracę w słynnym „Volkstheater". I załatwiła! Tak mi się w głowie przewróciło, że pomyślałam: Pojechałam, ale zagrałam tylko epizodzik w jednym filmie. Na tym skończyła się moja światowa kariera”.

Rozwód Ewy Sałackiej i Krzysztofa Krauzego – co ich poróżniło?

Wkrótce później przenieśli się do Paryża – Krauze liczył na współpracę z Andrzejem Wajdą przy filmie „Danton”, ale sprawy nie potoczyły się po ich myśli. W Paryżu przyszło im się mierzyć z rzeczywistością emigracyjną. Ewa próbowała swoich sił jako modelka, Krzysztof pracował dorywczo, między innymi jako malarz pokojowy. Po dwóch latach wrócili do Polski, ale ich relacja nie przetrwała próby czasu. „Mieliśmy inne priorytety, różniliśmy się w wielu kwestiach”, mówiła aktorka. Czasami żartowała, że rozstali się nawet przez książki, które stawiali na półkach. „Nie zgadzały się nam nawet książki na półkach. To przez te książki się rozwiedliśmy”, żartowała (cytuję za swiatseriali.pl).

01.07.2000 r Lagow powiat swiebodzinski Lubuskie Lato Filmowe 2000 Zakonczenie N/z Krzysztof Krauze Malgorzta Potocka Fot /ZAFF,Image: 429711973, License: Rights-managed, Restrictions: UWAGA!!! Cena minimalna dla publikacji w prasie i ksiazkach - 200 PLN xxxx, Model Release: no, Credit line: Tomasz Gawalkiewicz / Forum
Małgorzata Potocka, Krzysztof Krauze i Joanna Kos-Krauze na Lubuskim Lecie Filmowym, w 2000. roku. Fot. Tomasz Gawalkiewicz / Forum - Małgorzata Potocka,Krzysztof Krauze i Joanna Kos-Krauze ,a Lubuskim Lecie Filmowym, w 2000. roku. Fot. Tomasz Gawalkiewicz / Forum -

Krzysztof Krauze i Ewa Sałacka: życie po rozstaniu i nowe związki

Każde z nich poszło własną ścieżką. Ewa stała się gwiazdą polskiego kina lat 80., grała w takich hitach jak „Och Karol!” czy „Sztuka kochania”. Jej ulubioną rolą pozostawał jednak „Tragarz puchu”. Krzysztof, zanim stał się autorem głośnych filmów jak „Dług” czy „Plac Zbawiciela”, przeszedł długą drogę. Jego początki w reżyserii były trudne, ale konsekwentnie budował swoją pozycję.

Po rozwodzie jego kolejną żoną została Małgorzata Szurmiej, z którą miał córkę Sarę. W 2005 roku poślubił Joannę Kos-Krauze, z którą tworzył zarówno w życiu, jak i w pracy. Ewa natomiast odnalazła szczęście u boku lekarza Witolda Kirsteina, z którym miała córkę Matyldę.

Zobacz też: Ewa Sałacka osierociła córkę. Żałoba po śmierci mamy powróciła do Matyldy w najmniej spodziewanym momencie

Gdynia, 16.09.2006. Krzysztof Krauze - rezyser, Joanna Kos - Krauze - rezyser, nagroda glowna - Zlote Lwy. 31 Festiwal Polskich Filmow Fabularnych w Gdyni. Fot. Krzysztof Jarosz / FORUM,Image: 425012241, License: Rights-managed, Restrictions: , Model Release: no, Credit line: Krzysztof Jarosz / Forum
Gdynia, 16.09.2006. Krzysztof Krauze i Joanna Kos - Krauze. Fot. Krzysztof Jarosz / FORUM Krzysztof Jarosz / FORUM

Tragiczna śmierć Ewy Sałackiej. Krzysztof Krauze o Ewie Sałackiej – wspomnienia po latach

23 lipca 2006 roku Ewa Sałacka zmarła w wyniku wstrząsu anafilaktycznego po użądleniu przez osę. Jej mąż i sąsiad-anestezjolog walczyli o jej życie, jednak pomoc przyszła za późno. Miała zaledwie 49 lat.
Krzysztof Krauze mocno przeżył jej śmierć, być może dlatego, że sam zmagał się już wtedy z chorobą. W jednym z wywiadów wspominał: „Nie chcę retuszować swojej roli w jej życiu, ale każde z nas szło już własną drogą. Spotkałem się z jej mężem, oddałem zdjęcia Ewy. Podziękował, powiedział, że przekaże je Matyldzie”.

"Nie chcę retuszować swojej roli w jej życiu, ale od lat każde z nas szło własną drogą" — przyznał na łamach "Polityki". "Niedawno spotkałem się z jej mężem, oddałem zdjęcia, które kiedyś robiłem Ewie. Podziękował, powiedział, że przekaże je Matyldzie, ich córce" — ujawnił przed laty Krauze. Reżyser przeżył aktorkę o osiem lat, długo walczył z nowotworem, zmarł w wigilię 2014 roku.

Reklama

Zobacz także: Sięgnęła po sok, nagle użądliła ją osa. Tak wyglądały ostatnie chwile Ewy Sałackiej

Andrychow, 15.10.2013 r. Prapremiera nowego filmu Krzysztofa Krauze i Joanny Kos Krauze "Papusza", opowiadajacego historie romskiej poetki. Film wyswietlony zostal w Andrychowie ze wzgledu na glosny niedawno konflikt polsko-romski w tym miescie. Po seansie odbyla sie dyskusja. N/z Krzysztof Krauze.,Image: 428637158, License: Rights-managed, Restrictions: , Model Release: no, Credit line: Jakub Porzycki / Forum
Andrychów, 15.10.2013 r. Krzysztof Krauze. Fot. Jakub Porzycki / Forum
Gdynia 11.09.1987. XII Festiwal Polskich Filmów Fabularnych (11-18 września). Projekcje konkursowe odbywają się w Teatrze Muzycznym im. Danuty Baduszkowej, przy placu Grunwaldzkim. Nz. aktorka Ewa Sałacka gra w filmie konkursowym pt. Druga strona słońca. meg PAP/Janusz Uklejewski
Ewa Sałacka na Festiwalu Filmowym w Gdyni, 1987 rok, fot. PAP/Janusz Uklejewski Ewa Sałacka na Festiwalu Filmowym w Gdyni, 1987 rok, fot. PAP/Janusz Uklejewski
Reklama
Reklama
Reklama