Reklama

To już prawie dwadzieścia lat, odkąd Ewa Drzyzga wyszła za miłość swojego życia. Wcześniej była żoną Andrzeja Roszaka, ówczesnego producenta krakowskiego oddziału TVN. Szybko okazało się jednak, że ten związek nie ma przyszłości. Gdy na jej drodze stanął Marcin Borowski, znów poczuła, jak smakuje uczucie zakochania… Jaka para jest prywatnie?

Reklama

Ewa Drzyzga o mężu i życiu prywatnym

Gdy Marcin Borowski trafił do RMF FM, Ewa Drzyzga była już zaznajomiona z korytarzami krakowskiej stacji. Jej nowy kolega z pracy przez prawie 5 lat pełnił funkcję zastępcy dyrektora informacji. To właśnie dzięki jednej redakcji para się poznała.

W 2004 roku zakochani wzięli ślub. Z dala od mediów, tylko w gronie rodziny i przyjaciół. Prywatność jest z resztą dla nich ważna po dzień dzisiejszy. Zakochani nie opowiadają za wiele o swoim związku, a już na pewno nie da się w agencjach fotograficznych znaleźć ich wspólnych zdjęć. Oboje twierdzą, że są dziennikarzami, a nie celebrytami. „Nie chcę wychodzić z moją prywatnością do świata. Rozmawiałam z ponad 25 tysiącami ludzi, którzy mieli w sobie taką potrzebę. Ja nie muszę dokładać do tego swojej historii. Mnie zależy na słuchaniu tych ludzi, a nie mówieniu o sobie. Zwłaszcza że to jest nie tylko moja historia, ale w grę wchodzi osoba trzecia. To trzeba też uszanować”, opowiadała Ewa Drzyzga w Gali.

Ewa Drzyzga, Rozmowy w toku, 9 grudnia 2002

Niemiec/AKPA

Od tego wywiadu minęło wiele lat. Zdążyły się zmienić miejsca, w których pracują małżonkowie. Ulubienica widzów po zakończeniu produkcji Rozmów w Toku, dziś jest prowadzącą Dzień Dobry TVN. Z kolei Marcin Borowski ma w swoim CV takie stanowiska jak producent programu UWAGA TVN czy pracę w RMF Classic, gdzie można go słuchać aktualnie.

Trzy lata temu w trakcie pandemii dwa tygodniki napisały o parze dziennikarzy wiele nieprawdziwych informacji. Pani Ewie i panu Marcinowi sugerowano kryzys. Redaktorzy zastanawiali się nawet głośno, czy dojdzie do rozwodu. Dla nieudzielających się w mediach zakochanych to było za dużo. Jeden jedyny raz odnieśli się do okrutnych plotek i wydali oświadczenie.

Jego ton sugerował wyraźnie: prosimy, nie przekraczajcie granic prywatności. „W ostatnim czasie ukazały się publikacje zawierające nieprawdziwe informacje dotyczące naszego życia prywatnego. Konsekwentnie przez wszystkie lata naszej pracy zatrzymywaliśmy informacje dotyczące sfery osobistej dla nas i chcemy, żeby tak pozostało. Nie zamierzamy komentować jakichkolwiek doniesień i domysłów na ten temat. Prosimy o uszanowanie prawa do prywatności naszej i naszych bliskich", brzmiał fragment komunikatu, pod którym podpisali się oboje małżonkowie.

CZYTAJ TEŻ: Eryk Kulm jr o męskości, odejściu rodziców i nieuznawaniu dorosłości: „Wszyscy jesteśmy moim zdaniem dziećmi w starzejących się skórach”

Ewa Drzyzga, 2020

East News

Dzieci Ewy Drzyzgi. Bez wsparcia męża byłoby trudno

Dziś synowie pary – Stanisław i Ignacy - mają kolejno 19 i 17 lat. W swojej książce Ewa Drzyzga nie ukrywała, że gdy chłopcy byli mali, jej kariera nabrała zawrotnego tempa. Nagrania Rozmów w Toku potrafiły zabierać jej całe dnie. Inne obowiązki zawodowe wcale nie były lżejsze. „Wtedy Marcin tak naprawdę był sam. Nawet gdy byliśmy w domu, ja ślęczałam przy komputerze. I nie chodzi o godziny, które poświęcałam pracy, ale o zaangażowanie w nią”, przyznawała dziennikarka. „Kiedy urodził się Staszek, nie spałam jedenaście miesięcy, a gdy pojawił się Ignacy, drugie tyle”, dodawała.

A czy bycie konsekwentnym rodzicem to dla Ewy Drzyzgi wyzwanie? „To chyba jest najtrudniejsze w wychowaniu synów. Może są tacy, którym się to udaje, ale dla mnie jest to bardzo trudne. Wychowanie to praca 24 godziny na dobę. Nie można sobie odpuścić. A jeszcze jak bardzo trzeba być z mężem jednomyślnym! I tyle spraw jest wciąż do obgadania i wyjaśnienia, tyle emocji. Czasami po całym dniu padam i marzę, by się położyć spać o 22, a synowie koniecznie wtedy chcą ze mną pogadać”, opowiadała.

Mąż Ewy Drzyzgi, Marcin Borowski

Dziś jej ukochane pociechy wkraczają już w dorosłe życie. Czy to przełoży się na jeszcze więcej wspólnego czasu dla ich rodziców? Tego nie wiadomo. Ewa Drzyzga i Marcin Borowski najlepiej czują się, gdy ich sprawy osobiste nie wymykają się poza cztery kąty domu.

Życzymy wszystkiego najlepszego!

Reklama

CZYTAJ TAKŻE: Pragnęła, by jej rodzice się rozwiedli. Nie mogła przewidzieć, że pisze się na lata rozłąki

Reklama
Reklama
Reklama