On jest legendą polskiego rocka, ona wiolonczelistką i autorką tekstów. 50 lat temu połączyła ich miłość i pasja do muzyki. „Najpierw był związek, a potem zaczęły się rock’n’rolle", przyznał Lech Janerka. Muzyk po 18 latach powraca z kolejną płytą. Z tej okazji wrócił wspomnieniami do początków związku z ukochaną Bożeną.

Reklama

Lech i Bożena Janerkowie — historia miłości. Jak się poznali?

Znają się od czasów szkolnych. Był 1975 rok i oboje byli wtedy w architektonicznej szkole pomaturalnej. "W tym roku mija 50 lat, odkąd jesteśmy razem, poznaliśmy się kiedy byliśmy nastolatkami", mówił Lech Janerka w rozmowie z Beatą Nowicką dla "Pani".

Ona miała wtedy 18 lat, grała na wiolonczeli i keyboardzie, on, już wówczas 19-letni, śpiewał i komponował. Po tym, jak się poznali, zagrali na festiwalu studenckim, a niedługo później na świat przyszły ich dzieci. Kiedy pociechy Janerków były małe, on założył zespół Klaus Mitffoch. W wywiadzie dla magazynu "Pani" wspominał, że "to był dramat", zarówno dla niego, jak i dla żony, która miała wtedy na głowie opiekę nad dziećmi i pracę w szkole, podczas gdy on nieustannie grał koncerty. "Jestem domatorem. Nienawidziłem koncertów, a z Klausem zagraliśmy ich w ciągu roku ho ho ho i jeszcze trochę", mówił Lech Janerka (cytat za twojstyl.pl).

Czytaj też: Gdy się poznali, ona miała już córkę. Borysa Budkę i jego żonę dzieli 7 lat

Lech i Bożena Janerkowie, 2005 rok

Zobacz także
Sławomir Mielnik/PAP

Janerkowie: recepta na udany związek

W momencie, gdy Klaus Mitffoch zakończył działalność, małżeństwo stwierdziło, że nie chce przeżywać kolejnej rozłąki i od tamtej pory zaczęli grać razem. "Bożena zawsze chciała grać na wiolonczeli, jest skrzypaczką, ale nienawidzi skrzypiec, bo piszczą. Akurat była w Stanach. Wysłałem jej listę urządzeń, które są potrzebne do tego, żeby wiolonczela mieściła się w składzie rockowym. Wróciła ze Stanów, w trzy tygodnie zrobiliśmy naszą pierwszą solową płytę, czyli „Historię podwodną”. Bożena grała pierwsze skrzypce na wiolonczeli", mówił w najnowszym wywiadzie Lech Janerka o żonie.

Muzyczny wkład żony w ich zespół zbudował jego oryginalne brzmienie. Wiolonczela, lub jak to ujął Janerka "wściekła gra smyczkiem", była tym, co wyróżniało ich formację na tle innych grup. Muzyk podkreślał, że żona od początku była dla niego opoką i mimo że wielu brało ich za "rockowe małżeństwo", w jego opinii byli po prostu małżeństwem.

Lech i Bożena Janerkowie towarzyszą sobie 50 lat w miłości i ponad 40 na scenie, ale zapytani o przepis na udany związek, nie umieją go jednoznacznie wskazać. „Chyba nie ma takiej recepty, nam się udało. Obserwujemy znajomych i wszyscy nam zazdroszczą, my sobie też trochę zazdrościmy. Dla nas zawsze było istotne, żeby żyć w specyficzny sposób. To nie są żadne ciekawostki psychologiczne, po prostu staramy się późno wstawać i wyspani przystępować do dzieła. Nam się udało, robiliśmy piosenki, nie licząc na cokolwiek i tak minęło 40 lat", wyznał kompozytor w rozmowie z Wyborczą.

Zobacz również: Przy niej nauczył się miłości. Jak wyglądały początki znajomości Patryka i Żanety Galewskich?

Reklama

Lech i Bożena Janerkowie, koncert w Łomży, 2019 r.

MAREK MALISZEWSKI/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama