Była wielką idolką Amerykanek, zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach. Do dzisiaj nie wiadomo, co się stało z Amelią Earhart
Jej zniknięcie wciąż fascynuje i budzi emocje ludzi na całym świecie
Była królową przestworzy, ikoną lotnictwa, pasjonatką latania. I dopiero szesnastą kobietą w Ameryce, która miała licencję na pilotowanie samolotów. Ale Amelia chciała nie tylko być pilotem, chciała wyzwań, rekordów. Mówiła, że przygoda sama w sobie jest wartością. Jako pierwsza kobieta, i drugi w historii pilot przeleciała samotnie Atlantyk. Ustanowiła wiele rekordów wysokości i prędkości lotniczej. To były niezwykłe wyczyny, tym bardziej, gdy chodziło o kobietę, jeszcze w tamtych, pionierskich latach lotnictwa, na początku lat 30. ubiegłego wieku. Amelia Earhart stała się idolką emancypujących się Amerykanek.
Była niezwykła, nie tylko w lotnictwie. Przyszły mąż prosił ją sześć razy o rękę. Gdy w końcu się zgodziła, przed ślubem napisała do niego, że chce być w małżeństwie wolna i uznaje prawo do wolności męża. „Żadnego łacińskiego kodeksu wierności”. Fascynowała się nią pierwsza dama Ameryki Eleonora Roosevelt, a po latach Hillary Clinton. Jej wyczyny działały ludziom na wyobraźnię. Jako pierwsza kobieta podjęła próbę oblecenia ziemi wzdłuż równika.
Na jednym z ostatnich etapów lotu zaginęła i właściwie do dzisiaj nie wiadomo na pewno, co się z nią stało. Wiele ekip badawczych szukało wraku jej samolotu na dnie Pacyfiku. Jaką ciekawość i emocje budzi ta sprawa, może pokazywać historia amerykańskiego pilota Tony’ego Romeo, który wydał na ekspedycje poszukiwawcze ponad 10 milionów dolarów, cały swój majątek.
Kim była Amelia Earhart?
Amelia Earhart urodziła się w 1897 roku w Atchison w stanie Kansas. Miała silną osobowość, kompletnie dominowała swoją młodszą siostrę. Mówiono o niej - chłopczyca, bo łaziła po drzewach, strzelała z karabinku. Zawsze interesowała się historiami kobietami, które odnosiły sukcesy w zawodach uchodzących wówczas za męskie: reżyserii i produkcji filmowej, reklamie prawie.
Zmieniała szkoły, szukała swojej drogi. W 1917 roku, podczas I wojny światowej została pielęgniarką Czerwonego Krzyża, opiekowała się rannymi żołnierzami, słuchała historii pilotów. Zainteresowała się lotnictwem. W 1918 roku, do Kanady, do Toronto, gdzie pracowała Amelia, dotarła epidemia grypy Hiszpanki, przyszła pilotka pracowała pełną parą na nocne zmiany, w Spadina Military Hospital. Ale sama zapadła na zapalenie płuc i zapalenie zatok szczękowych. Kłopoty z zatokami zostały z nią do końca życia.
Nie było wtedy antybiotyków, nie zaleczono na dobre choroby. Amelia przeszła kilka bolesnych operacji, które nie pomogły. Musiała czasem zakładać rurkę drenażową. Przez rok studiowała medycynę na uniwersytecie Columbia, potem wróciła do rodziców do Kalifornii.
Amelia pokochała latanie, zmieniła wygląd
Lotnictwo ją przyciągało. Chodziła na targi lotnicze, patrzyła na startujące samoloty, wydawało jej się, że do niej przemawiają. Lot ze znajomym ojca zmienił jej życie. Wtedy poczuła, że bycie pilotką, to jej powołanie. Ścięła włosy, kupiła skórzaną kurtkę. Już w 1922 roku poleciała na wysokość ponad 4 kilometrów, co było absolutnym rekordem dla kobiety pilota. W 1928 roku została pierwszą kobietą, która przeleciała Ocean Atlantycki, lot z Nowej Fundlandii do Walii trwał 20 godzin i 40 minut.
Amelia, choć witana jak bohaterka, była nie do końca zadowolona. Bo została pasażerką, prowadziła dziennik pokładowy, nie ona pilotowała maszynę, a słynny Charles Lindbergh. „Byłam tylko bagażem, jak worek ziemniaków. Może pewnego dnia spróbuję tego sama”, mówiła dziennikarzom. Nazywano ją Lady Lindy, co było odniesieniem do Lindbergha.
W 1931 roku wyszła za mąż za wydawcę i dziennikarza George P. Putnama. Ale nie była kobietą, która lubiła dom i pragnęła dzieci. Jej pasją i największą miłością życia były samoloty. Reklamowała wiele produktów, by finansować swoje loty, stworzyła linię ubrań dla aktywnych kobiet oznaczoną emblematem AE.
Była zdeterminowana, by potwierdzić swoją sławę – w 1932 roku samotnie przeleciała Atlantyk, wystartowała z Harbour Grace w Nowej Fundlandii, wylądowała na pastwisku w Irlandii. Pokonała trasę w rekordowym czasie 14 godzin i 56 minut. Z powodu złej pogody i trudności z maszyną, nie była w stanie wylądować, jak miała to w planach, w Paryżu. Ale wyczyn się powiódł. Stała się potem taką gwiazdą, że w Nowym Jorku zorganizowano paradę na jej cześć.
Zobacz też: Miał opinię kobieciarza, opowiadał o sześciu żonach. Oto tajemnice Leona Niemczyka
Katastrofa w przestworzach
Jej feralny lot dookoła ziemi rozpoczął się w 1937 roku. Nie leciała sama, miała nawigatora Freda Noonana. Wystartowali z Miami, na początku wszystko szło dobrze. Samolot pojawiał się w przewidzianych miejscach, na przykład w Lae w Nowej Gwineo. Z Miami to było 35 tysięcy kilometrów, ogromna trasa. Na ostatni etap lotu, koralowy atol Howland Island wyruszyli 2 lipca 1937 roku. Wiadomo było, że będzie ryzykownie. Maleńki atol można było przegapić na bezmiarze Pacyfiku. Być może tak właśnie się stało, może Amelia i jej nawigator, jak się okazało alkoholik, nie zauważyli wyspy i lądowali, gdzie indziej na oparach paliwa.
Tak czy inaczej, to była ostatnia prosta tej brawurowej podróży. Mówiono, że Amelia i jej maszyna rozpłynęli się w powietrzu. Mimo ogromnej akcji ratunkowej nie znaleziono ani ciała ofiar, ani szczątków maszyny. Po utracie kontaktu Marynarka Wojenna i Straż Przybrzeżna przeszukały 250 000 tysięcy mil oceanu. Osiemnaście miesięcy po ich zaginięciu Marynarka Wojenna uznała Earhart i Noonana za prawnie zmarłych i wywnioskowała, że ich samolotowi skończyło się paliwo i rozbił się na Pacyfiku. Obecnie wielu ekspertów twierdzi, że przyczyną upadku samolotu była kombinacja złej pogody i długiego lotu.
Amelia sygnalizowała, że kończy jej się paliwo. Przy brzegu Howland stał kuter, ale nigdy tam nie dotarła. Uznano, że samolot rozbił się na Pacyfiku. 19 lipca 1939 roku Amelię Earhart i jej nawigatora uznano za zaginionych. Mąż pilotki, George Putnam, zwerbował cywilnych marynarzy, aby kontynuowali poszukiwania. Przez lata entuzjaści poszukiwali śladów Earhart lub jej samolotu na Wyspach Marshalla, na Saipanie i głęboko pod wodą.
Amelia Earhart jednak przeżyła?
Tajemnica tej niewyjaśnionej tragedii kreowała różne domysły i teorie spiskowe. Niektórzy uważali, ze Amelia Earhart przeżyła katastrofę, wylądowała na małej, bezludnej wyspie Nikumaroro. Sygnał radiowy był jeszcze przez jakiś czas aktywny. Nadawano go w nocy, jest prawdopodobne, że Amelia i jej towarzysz robili tak, by uniknąć palącego słońca wewnątrz maszyny. Ostatni komunikat brzmiał „Wzięliśmy wodę, mój nawigator jest ciężko ranny... potrzebujemy opieki medycznej i musimy mieć pomoc. Nie możemy wytrzymać dłużej”. W pewnym momencie prąd albo fala zniosły ich na wody oceanu, gdzie zginęli.
Nie jest to nieprawdopodobna hipoteza, tym bardziej że na wyspie psy tropiące znalazły rzeczy, które prawdopodobnie należały do Amelii. Pojawiło się także tajemnicze zdjęcie Amelii, jej nawigatora Freda Noonana i fragmentu samolotu. A wraz z nim zaczęły krążyć spekulacje, że oboje przeżyli katastrofę i zamieszkali na bezludnej wyspie, wzorem Robinsona Cruzoe. Albo, że odnaleźli ich Japończycy, uznali za szpiegów, uwięzili, a potem zabili. Japończycy odcięli się jednak od tych domysłów, nie potwierdzono też wiarygodności zdjęcia. Inna teoria głosiła, że Amelia Earhart przeprowadziła się do New Jersey, wyszła ponownie za mąż, zmieniła nazwisko na Irene Bolam.
Już w naszych czasach przebadano tysiące mil Pacyfiku przy pomocy nowoczesnych sonarów i niczego nie odnaleziono. Wydawało się, że Amelia Earhart zaginęła bez śladu. Sytuację zmienią być może odkrycia pilota z amerykańskiego wywiadu Tony’ego Romeo. Przy pomocy sonarów i dronów Romeo znalazł szczątki samolotu ok. 5 kilometrów pod powierzchnią wody Oceanu Spokojnego
Czy to samolot Amelii Earhart? Jeżeli tak, to zostanie wydobyty i odrestaurowany. Amelia Earhart, najdłużej poszukiwana kobieta świata, zazna symbolicznego spokoju. Napisano o niej wiele książek. Nakręcono wiele filmów i dokumentów, w najbardziej znanym biograficznym filmie "Amelia Earhart" grała ją hollywoodzka gwiazda Hilary Swank