Reklama

Po tym, jak wyjechali nad morze i założyli słynny do dziś Teatrzyk Bim-Bom, sława przyszła po nich szybko. Bogumił Kobiela i Zbigniew Cybulski stali się bardzo rozchwytywanymi aktorami młodego pokolenia. Przyjmowali role teatralne, telewizyjne i filmowe. Choć to o Kobieli mówiono na początku, że jest bardziej utalentowany i zrobi większą karierę, to po wielu doświadczeniach aktorskich wciąż podkreślał, że na największą rolę wciąż czeka. Prywatnie pozostawali najlepszymi przyjaciółmi, niezmiennie od czasów szkoły aktorskiej, a ich przyjaźń była klasycznym przykładem przyciągania się przeciwieństw. Ci, którzy obserwowali ich relację z boku, wielokrotnie dziwili się, jak to możliwe, że ta dwójka potrafi ze sobą wytrwać, mając jednocześnie tak różne charaktery.

Reklama

Zbyszek Cybulski i Bogumił Kobiela historia relacji. Jak się poznali?

Poznali się w Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie. Bogumił Kobiela i starszy od niego o cztery lata Zbigniew Cybulski byli studentami na tym samym roku, a razem z nimi m.in. Kalina Jędrusik i Leszek Herdegen.

W 1953 roku, kiedy zostali absolwentami, cała ta powyższa grupa przyjęła propozycję jednej z profesorek uczelni i pojechała zdobywać sceniczne doświadczenie do Teatru Wybrzeże w Gdańsku. Wkrótce z inicjatywy Kobieli i Cybulskiego powstał Teatrzyk Bim-Bom. Była to pierwsza taka inicjatywa studencka, która bardzo szybko przeszła do legendy. Kolejne spektakle Bim-Bom przyciągały do Gdańska malarzy, pisarzy, a nawet polityków. Dla ludzi sztuki teatr aktorskiego duetu przyjaciół był powiewem świeżości.

W tamtym okresie nie tylko Teatrzyk przeżywał swój rozkwit, bo i relacja Zbyszka i Bogumiła stała się mocna, jak nigdy wcześniej. "Bobek i Zbyszek byli już wtedy nierozłączni. Prawdziwa, mocna przyjaźń", mówił Marek Kobiela, brat Bogumiła (cytat z książki Sławomira Kopra "Gwiazdy kina PRL").

Charakter przyjaźni Kobieli i Cybulskiego wspaniale uchwyciła w słowach Agnieszka Osiecka: „[…] wyjątkowa para przyjaciół. Wiecznie poważny, zafrasowany Zbyszek i lekki, finezyjny Bobek, bez przerwy robiący z niego kompletnego idiotę (do końca z uśmiechem), przy tym straszliwie w Zbyszku zakochany. Pamiętam, jak Zbyszek przytargał skądś starą poniemiecką kurtkę, żeby mieć w czym jeździć na motorze. Bobek zaczął rozpowiadać, że Zbyszek kompletuje sobie uzbrojenie i rano w tajemnicy strzela z patyka do pieca. Nikt nie słuchał tych bredni, tylko jeden Zbyszek bronił się śmiertelnie poważnie i długo tłumaczył wszystkim zawiłe przeznaczenie Bogu ducha winnej kurtki” (cytat z książki Sławomira Kopra "Życie towarzyskie elit PRL).

Ze swojego motoru byli niezmiernie dumni, mimo że sprzęt co chwila się psuł, a oni nieustannie z tym samym pietyzmem rozkładali maszynę na części pierwsze, przez co przychodzili na spotkania spóźnieni i ze smarem na rękach.

Zobacz też: Ich ślub przypominał towarzyski happening. Historia miłości Zbyszka Cybulskiego i Elżbiety Chwalibóg

Tadeusz Kubiak / Forum

Zbyszek Cybulski i Bogumił Kobiela: słynne lokum na Wybrzeżu

Do legendy przeszedł także ich wynajmowany w Sopocie pokój, który pełen był zdjęć Cybulskiego z harcerskich czasów i tak oryginalnych rzeczy, jak atrybuty Kobieli z komunii. "Najpierw dostali lokum w sopockim pensjonacie »Mewa«, vis-à-vis Grand Hotelu, a niedługo potem wylądowali w ogromnym pokoju z kwaterunku. Miał chyba ponad pięćdziesiąt metrów kwadratowych. Adres: Sopot, ulica Świerczewskiego 11 [obecnie Władysława Andersa – S.K.]. Ich rezydencja, ich najprawdziwsze królestwo. Ze wspólnym użytkowaniem kuchni i klozetki na piętrze”, wspominał Marek Kobiela (cytat z książki Sławomira Kopra "Gwiazdy kina PRL").

Pisarz Jerzy Afanasjew dziwił się, iż mimo że Cybulski i Kobiela od początku byli współlokatorami, to "odnajmowali sobie co miesiąc mieszkanie nawzajem i jeden z drugiego zdzierał przy tym strasznie". Podobno nie było tak łatwo stać się gościem owego lokum, bo żeby kogoś w ogóle wpuszczono, to trzeba było dawać o sobie głośno znać pod oknami.

Samo Trójmiasto było wówczas bardzo oryginalnym i atrakcyjnym miejscem, do którego zjeżdżała się od czasu do czasu śmietanka towarzyska Warszawy i Krakowa, a ci najpopularniejsi przebywali nigdzie indziej, jak w słynnym pokoju Zbyszka i Bobka. Wśród gości znaleźli się Stanisław Dygat z Kaliną Jędrusik, Sławomir Mrożek, Roman Polański, Krzysztof Komeda, Jerzy Skolimowski, Wojciech Kilar, Agnieszka Osiecka.

Słynny aktorski duet różniło niemal wszystko, podejście do kobiet również. Zbigniew Cybulski lubił duże romantyczne gesty, kwiaty, wiersze, czułe słowa, a bywał przy tym wszystkim bardzo poważny i zachowawczy. Zupełnie inaczej było z Bogusławem Kobielą, który cenił spontaniczność i proste środki do celu.

„Szczupły, elegancki, kobieciarz, przystojny »profilowany«, rozporządzający wielką skalą głosu, wybijający się głosem ponad tłum, »wysoka amplituda«, śmiejący się głośno, »natężający się«, cieszący się życiem, […] lubiący jedzenie i plażę, z rękoma w kieszeni, kluczyki od motocykla, realista, anegdociarz, zafrapowany własnymi sprawami”, opowiadał o Kobieli Afanasjew (cytat z książki Sławomira Kopra "Życie towarzyskie elit PRL).

Czytaj też: Bogumił Kobiela był jednym z najwybitniejszych aktorów powojennego pokolenia. Zginął tragicznie w wieku 38 lat

PAP/Kalenik Dokadny

Tragiczne śmierci

W 1967 roku Zbigniew Cybulski zginął tragicznie pod kołami pociągu. Śmierć przyjaciela była dla Kobieli ogromnym ciosem. Półtora roku nosił w sobie głęboką żałobę i pustkę. W jednym z listów pisał do żony o swoim przeczuciu, że to on może być kolejny. "Naprawdę boję się coraz częściej, że może zdarzyć się coś nieprzewidzianego, złego, bo nam za dobrze. A ja myślę, że przyroda zawsze wyrównuje, niestety".

Przeczucia aktora okazały się prorocze... 2 lipca 1969 r. w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku samochodowym uwielbiany przez środowisko aktorskie Bobek dostał zapaści i stracił przytomność. Po natychmiastowej operacji jego stan uległ poprawie. W bydgoskim szpitalu żartował jeszcze z pielęgniarkami, wszyscy liczyli, że jest na dobrej drodze do odzyskania zdrowia. Wymagany był jednak kolejny zabieg, którego dokonano w Gdańsku, niestety nie przyniósł on poprawy. Bogumił Kobiela zmarł osiem dni później, w wieku zaledwie 38 lat.

Zobacz także: Elżbieta Czyżewska przyjęła Joannę Pacułę pod swój dach, a później zerwały kontakt. Historia relacji aktorek

Reklama

Korzystałam z książek Sławomira Kopra "Życie towarzyskie elit PRL i "Gwiazdy kina PRL", wyd. czerwone i czarne

Reklama
Reklama
Reklama